Skocz do zawartości
Nerwica.com

lizard

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lizard

  1. A czy ktos z Was ma podobne objawy i sie na to leczy badz juz wyleczyl?
  2. co do nadczynnosci tarczycy ,robilem badania i jest wszystko w normie. moj lekarz rodzinny stwierdzil ze wlasnie chyba psychika jest tego przyczyna. oczywiscie oprocz pocenia sie i uczucia goraca czesto cisnienie mi podskakuje w tych sytuacjach, czuje jak serce szybciej pracuje. jesli chodzi o oddech to nie ma jakis anomalii. wlasnie nie wiem czy najpierw isc do psychologa czy psychitry? chyba do tego drugiego bo moze jakies proszki przepisze a pozniej trzeba bedzie pewnie popracowac "rozmowa" z psychologiem. chcialbym sie uwolnic juz od tych napadow, rujnuja mi zycie
  3. Witam! Od kilku lat mam problem........mianowicie w pewnych sytuacjach moj organizm reaguje w dziwny sposob. Czesto w takich miejscach jak : market- szczegolnie kolejki, kosciol, urzedy lub inne instytucje- gdzie musze zalatwic jakies sprawy, spotkania ze znajomymi, zaczynam sie pocic szczegolnie na twarzy, czasem calym ciele. Czuje jakby "fale" goraca przechodzaca przez moje cialo - nie kontroluje tego. Niby nie boje sie tych miejsc ludzi takze a jednak moj organizm tak reaguje, czego nie rozumiem. Bardzo jest to dla mnie krepujace, wstydliwe. jesli ktos widzi ze sie poce jeszcze bardziej to poteguje reakcje. dlatego tez zauwazylem ze zaczynam sie troche izolowac od towarzystwa, unikac miejsc gdzie mnie "lapie" to pocenie sie. rowniez rozmawiajac przez telefon zaczynam sie pocic bez konkretnej przyczyny. W sytuacjach stresowych jeszcze sobie potrafie to wytlumaczyc, bo wiele osob w stresie zaczyna sie pocic, ale u mnie to wystepuje w sytuacjach normalnych, codziennych, teoretycznie bezstresowych. Czasem uda mi sie nad tym zapanowac co mnie wprawia w lepszy nastroj, ale z reguly nie daje sobie z tym rady. Zazwyczaj przy jakis spotkaniach dostaje takiego ataku na poczatku a pozniej mi przechodzi i jest ok ( zauwazylem ze jesli wypije jakis alkohol to chyba sie rozluzniam i nie mam tych napadow). bylem u lekarza rodzinnego, zrobila mi badania na tarczyce, ogolne mocz i krew takze. cukier wyszedl tylko lekko podwyzszony ale mowila ze to moze na tle nerwowym - reszta ok. Powiedziala ze byc moze mam jakas nerwice. poradzila zebym bral jakies tableki ziolowe na uspokojenie ( bralem - nie pomagalo). Czuje sie juz zmeczony walka z tymi objawami, blokuja mnie w wielu sprawach - zawodowych i osobistych. Chcialbym wiele rzeczy robic, mam mnostwo planow, jednak przez te "napady" rezygnuje z ich realizacji (( planuje isc do psychiatry zeby mnie zdiagnozowal i pomogl. Co sadziecie o moim przypadku, jakie macie dla mnie porady? Pomozcie!!! pozdrawiam
×