Skocz do zawartości
Nerwica.com

neja

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez neja

  1. Mi tez wydaje się - wychodząc po prostu na ulicę że wszyscy na mnie patrzą ...ale inaczej Zaczynam sie wtedy denerwowac Wiecie co nawet świadomość tego że ktoś wie co mi się dzieje sprawia że denerwuje sie jeszcze bardziej :/ Nie wiem czy mnie zrozumiecie...wszystko jest takie zagmatwane...
  2. Niestety nie chce ci martwić ale to będzie powracać...Ja też myślałam ze sama dam rade! ale gówno prawda!!! Jak nie poradzisz sie specjality to będziesz się tak męczył i dręczył że naprawde w pewnym momencie stwierdzisz że nie masz juz siły i ochoty na nic...Ja męczyłam sie tak 2 lata Miałam lepsze i gorsze miesiące Nie dni ale miesiące Teraz po wejściu na to forum stwierdzam ze nie ma sensu szrpać się samemu!!!
  3. Niestety nie chce ci martwić ale to będzie powracać...Ja też myślałam ze sama dam rade! ale gówno prawda!!! Jak nie poradzisz sie specjality to będziesz się tak męczył i dręczył że naprawde w pewnym momencie stwierdzisz że nie masz juz siły i ochoty na nic...Ja męczyłam sie tak 2 lata Miałam lepsze i gorsze miesiące Nie dni ale miesiące Teraz po wejściu na to forum stwierdzam ze nie ma sensu szrpać się samemu!!!
  4. Wiecie co ja nawet nie chce myślec o tym że nerwica będzie mi towarzyszyć całe życie! Zwlekałam z wizyta u lekarza bo myślałam że dam sama rade ale ... Mariusz ja tez mam takie same objawy ale pisanie że nauczyłam sie z tym żyć wcale nie podnosi mnie na duchu jolitta66...
  5. Wiecie co ja nawet nie chce myślec o tym że nerwica będzie mi towarzyszyć całe życie! Zwlekałam z wizyta u lekarza bo myślałam że dam sama rade ale ... Mariusz ja tez mam takie same objawy ale pisanie że nauczyłam sie z tym żyć wcale nie podnosi mnie na duchu jolitta66...
  6. Patka a wiesz że im częściej mówimy że nienawidzimy tego, że nie nie chcemy tego nerwicanasila się jeszcze bardziej...ja idę do pdychiatry po weekendzie Sama nie dam rady przezwyciężyć tego
  7. Patka a wiesz że im częściej mówimy że nienawidzimy tego, że nie nie chcemy tego nerwicanasila się jeszcze bardziej...ja idę do pdychiatry po weekendzie Sama nie dam rady przezwyciężyć tego
  8. Patka ja też właśnie dzisiaj "założyłam sobie konto" na tym forum Mam takie same objawy co ty Panicznie boje sie że zemdleje w miejscu publicznym Gratuluje optymizmu i wyjścia do fryzjera! Wiem jaki to wysiłek dla nas!!! Jeśli masz ochotę przeczytaj moją historię Ściskam mocno :) Neja
  9. Patka ja też właśnie dzisiaj "założyłam sobie konto" na tym forum Mam takie same objawy co ty Panicznie boje sie że zemdleje w miejscu publicznym Gratuluje optymizmu i wyjścia do fryzjera! Wiem jaki to wysiłek dla nas!!! Jeśli masz ochotę przeczytaj moją historię Ściskam mocno :) Neja
  10. Napiszcie prosze coś pozytywnego Wszyscy narzekmy i opisujemy objawy... Każy z nas ma bardzo podobne Teraz proszę o wypowiedzi tych którzy poradzili sobie z ta chorobą jak i również tych którzy nauczyli się żyć z nerwicą Dzięki za każdą wypowiedź!!!
  11. Napiszcie prosze coś pozytywnego Wszyscy narzekmy i opisujemy objawy... Każy z nas ma bardzo podobne Teraz proszę o wypowiedzi tych którzy poradzili sobie z ta chorobą jak i również tych którzy nauczyli się żyć z nerwicą Dzięki za każdą wypowiedź!!!
  12. witam God's Top 10 Dzięki za odpowiedź :) Masz racje Jestem ambitna ..czasem aż za bardzo Wrażliwa tez jestem az za bardzo Rok temu trafiłam do psychoterapeuty Brałam leki i rzeczywiście pomogły mi Lęki utąpiły! Ale po 4 miesiącach odstawiłam je bo nie chciałam sie "faszerować" prochami i nawet czułam sie dobrze do momentu gdy przyszły sytuacje stresowe...choroba bliskiej osoby, sesja itp Wszystko wróciło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Wiem ze wizyta u lekarza jest niezbędna...
  13. witam God's Top 10 Dzięki za odpowiedź :) Masz racje Jestem ambitna ..czasem aż za bardzo Wrażliwa tez jestem az za bardzo Rok temu trafiłam do psychoterapeuty Brałam leki i rzeczywiście pomogły mi Lęki utąpiły! Ale po 4 miesiącach odstawiłam je bo nie chciałam sie "faszerować" prochami i nawet czułam sie dobrze do momentu gdy przyszły sytuacje stresowe...choroba bliskiej osoby, sesja itp Wszystko wróciło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Wiem ze wizyta u lekarza jest niezbędna...
  14. Witam wszystkich Jestem pierwszy raz na forum Długo zastanawiałam czy napisać o moim problemie ... przeczytałam mnostwo waszych wypowiedzi Mam podobne - a nawet w niektórych przypadkach identyczne objawy nerwicy jak wy Sad Lęk przed wyjściem z domu, do sklepu, kafejki czy kościoła. Jak tylko mam gdzies wyjść z domu włącza mi się czerwone światełko - no i zaczyna się...uczucie gorąca,pocenie sie, zawroty głowy itd Denerwuje sie wszędzie...Jestem taka zła na siebie...wiem ze to złe i że nie powinnam tak myśleć ale ja już nie mam siły Sad Oczywiście miewam też lepsze dni ale jest ich za mało Ta choroba tak bardzo mnie ogranicza!!! Nie wiem czy mnie zrozumiecie Kiedyś byłam zupełnie inna osobą! Smiałam się z wszystkiego i wszędzie Zdałam na studia w Krakowie - byłam w siódmym niebie :) Spełniły się moje marzenia...teraz jestem na urlopie zdrowotnym i nie wiem jak skończe i czy wogóle dam rade tam wrócić Sad tragedia...pierwszy atak miałam na 2 roku studiów Dosłownie nie byłam wstanie iść ulicą!!! Tak bardzo kręciło mi się w głowie Pociłam się tak strasznie...serce waliło mi jak młot Nie miałam pojęcia co mi jest Później na jakiś czas "przeszło mi" Chociaż uczucie lęku pozostało Siedząc w domu nie odczuwam niepokoju. Natomiast kiedy tylko mam gdzieś wyjść...w domu czuje się bezpiecznie Zastanawiałam się juz milion razy czego ja się boje? Zadawałam sobie pytanie: "Co ci się może stać???" Boje się że zemdleje...Stresują mnie miejsca gdzie trzeba zachować pewną "powagę" Nie wiem jak to określić np kościół, wykład na uczelni nawet w tramwaju czy autobusie mam te objawy... Mam wspaniałego chłopaka który jest ze mną od samego początku studiów Czasem jest mi tak przykro ze nie mogę wyjśc normalnie jak wszyscy kochający się ludzie do kafejki, na piwko, do kina czy nawet spacer:(( on dużo ze mna rozmawia ale ja nie mogę wziąść sie w garść Nie wie jak mi pomóc...nawet w sprawach intymnych mam pewien problem...napewno jest to związane z nerwicą bo odwiedziłam trzech ginekologów i nic złego nie stwierdzili Odczuwam ból - choć nie zawsze wtedy kiedy się kochamy... no i kolejny stres i nerwy:(Napiszcie proszę czy wy też macie podobne problemy? to dla mnie BARDZO WAżNE Tak bardzo OGRANICZA MNIE TA CHOROBA we wszystkich sferach mojego życia:( Tak bardzo pragne żyć inaczej i być tą osobą sprzed czterech lat Dziękuję za przeczytanie i za każdą wypowiedź na ten temat!!!
  15. Witam wszystkich Jestem pierwszy raz na forum Długo zastanawiałam czy napisać o moim problemie ... przeczytałam mnostwo waszych wypowiedzi Mam podobne - a nawet w niektórych przypadkach identyczne objawy nerwicy jak wy Sad Lęk przed wyjściem z domu, do sklepu, kafejki czy kościoła. Jak tylko mam gdzies wyjść z domu włącza mi się czerwone światełko - no i zaczyna się...uczucie gorąca,pocenie sie, zawroty głowy itd Denerwuje sie wszędzie...Jestem taka zła na siebie...wiem ze to złe i że nie powinnam tak myśleć ale ja już nie mam siły Sad Oczywiście miewam też lepsze dni ale jest ich za mało Ta choroba tak bardzo mnie ogranicza!!! Nie wiem czy mnie zrozumiecie Kiedyś byłam zupełnie inna osobą! Smiałam się z wszystkiego i wszędzie Zdałam na studia w Krakowie - byłam w siódmym niebie :) Spełniły się moje marzenia...teraz jestem na urlopie zdrowotnym i nie wiem jak skończe i czy wogóle dam rade tam wrócić Sad tragedia...pierwszy atak miałam na 2 roku studiów Dosłownie nie byłam wstanie iść ulicą!!! Tak bardzo kręciło mi się w głowie Pociłam się tak strasznie...serce waliło mi jak młot Nie miałam pojęcia co mi jest Później na jakiś czas "przeszło mi" Chociaż uczucie lęku pozostało Siedząc w domu nie odczuwam niepokoju. Natomiast kiedy tylko mam gdzieś wyjść...w domu czuje się bezpiecznie Zastanawiałam się juz milion razy czego ja się boje? Zadawałam sobie pytanie: "Co ci się może stać???" Boje się że zemdleje...Stresują mnie miejsca gdzie trzeba zachować pewną "powagę" Nie wiem jak to określić np kościół, wykład na uczelni nawet w tramwaju czy autobusie mam te objawy... Mam wspaniałego chłopaka który jest ze mną od samego początku studiów Czasem jest mi tak przykro ze nie mogę wyjśc normalnie jak wszyscy kochający się ludzie do kafejki, na piwko, do kina czy nawet spacer:(( on dużo ze mna rozmawia ale ja nie mogę wziąść sie w garść Nie wie jak mi pomóc...nawet w sprawach intymnych mam pewien problem...napewno jest to związane z nerwicą bo odwiedziłam trzech ginekologów i nic złego nie stwierdzili Odczuwam ból - choć nie zawsze wtedy kiedy się kochamy... no i kolejny stres i nerwy:(Napiszcie proszę czy wy też macie podobne problemy? to dla mnie BARDZO WAżNE Tak bardzo OGRANICZA MNIE TA CHOROBA we wszystkich sferach mojego życia:( Tak bardzo pragne żyć inaczej i być tą osobą sprzed czterech lat Dziękuję za przeczytanie i za każdą wypowiedź na ten temat!!!
  16. Cześć artek28 Wiesz ja tez mam identyczne objawy jak ty Moja nerwica mnie wykacza Też mam często uczucie mdlenia w żołaku chce mi się wymiotować a niby nie chce i tak męczy mnie to czasem pare dni jak tylko coś zjem zawroty głowy też nie są "typowymi zawrotami"... to takie dziwne uczucie ja straszliwie boje sie że zemdleję... boje sie przez to wyjść z domu Chociaż teraz mam "lepsze dni" i jakoś mi lepiej Dodatkowo gdy tylko jest cieplej - to lato było dla mnie koszmarem - nakręcam sie i czuje się jeszcze gorzej zamiast cieszyć się jak wszyscy wokół że jet ciepło tak długo ja poce sie, kręci mi się w głowie i boje sie że padne gdzieś na ulicy...To straszne (
  17. Cześć artek28 Wiesz ja tez mam identyczne objawy jak ty Moja nerwica mnie wykacza Też mam często uczucie mdlenia w żołaku chce mi się wymiotować a niby nie chce i tak męczy mnie to czasem pare dni jak tylko coś zjem zawroty głowy też nie są "typowymi zawrotami"... to takie dziwne uczucie ja straszliwie boje sie że zemdleję... boje sie przez to wyjść z domu Chociaż teraz mam "lepsze dni" i jakoś mi lepiej Dodatkowo gdy tylko jest cieplej - to lato było dla mnie koszmarem - nakręcam sie i czuje się jeszcze gorzej zamiast cieszyć się jak wszyscy wokół że jet ciepło tak długo ja poce sie, kręci mi się w głowie i boje sie że padne gdzieś na ulicy...To straszne (
  18. Witam wszystkich Jestem pierwszy raz na forum Długo zastanawiałam czy napisać o moim problemie ... przeczytałam mnostwo waszych wypowiedzi Mam podobne - a nawet w niektórych przypadkach identyczne objawy nerwicy jak wy Lęk przed wyjściem z domu, do sklepu, kafejki czy kościoła. Jak tylko mam gdzies wyjść z domu włącza mi się czerwone światełko - no i zaczyna się...uczucie gorąca,pocenie sie, zawroty głowy itd Denerwuje sie wszędzie...Jestem taka zła na siebie...wiem ze to złe i że nie powinnam tak myśleć ale ja już nie mam siły Oczywiście miewam też lepsze dni ale jest ich za mało Ta choroba tak bardzo mnie ogranicza!!! Nie wiem czy mnie zrozumiecie Kiedyś byłam zupełnie inna osobą! Smiałam się z wszystkiego i wszędzie Zdałam na studia w Krakowie - byłam w siódmym niebie :) Spełniły się moje marzenia...teraz jestem na urlopie zdrowotnym i nie wiem jak skończe i czy wogóle dam rade tam wrócić tragedia...pierwszy atak miałam na 2 roku studiów Dosłownie nie byłam wstanie iść ulicą!!! Tak bardzo kręciło mi się w głowie Pociłam się tak strasznie...serce waliło mi jak młot Nie miałam pojęcia co mi jest Później na jakiś czas "przeszło mi" Chociaż uczucie lęku pozostało Siedząc w domu nie odczuwam niepokoju. Natomiast kiedy tylko mam gdzieś wyjść...w domu czuje się bezpiecznie Zastanawiałam się juz milion razy czego ja się boje? Zadawałam sobie pytanie: "Co ci się może stać???" Boje się że zemdleje...Stresują mnie miejsca gdzie trzeba zachować pewną "powagę" Nie wiem jak to określić np kościół, wykład na uczelni nawet w tramwaju czy autobusie mam te objawy... Mam wspaniałego chłopaka który jest ze mną od samego początku studiów Czasem jest mi tak przykro ze nie mogę wyjśc normalnie jak wszyscy kochający się ludzie do kafejki, na piwko, do kina czy nawet spacer:(( on dużo ze mna rozmawia ale ja nie mogę wziąść sie w garść Nie wie jak mi pomóc...nawet w sprawach intymnych mam pewien problem...napewno jest to związane z nerwicą bo odwiedziłam trzech ginekologów i nic złego nie stwierdzili Odczuwam ból - choć nie zawsze wtedy kiedy się kochamy... no i kolejny stres i nerwy:(Napiszcie proszę czy wy też macie podobne problemy? to dla mnie BARDZO WAżNE Tak bardzo OGRANICZA MNIE TA CHOROBA we wszystkich sferach mojego życia:( Tak bardzo pragne żyć inaczej i być tą osobą sprzed czterech lat Dziękuję za przeczytanie i za każdą wypowiedź na ten temat!!!
  19. Witam wszystkich Jestem pierwszy raz na forum Długo zastanawiałam czy napisać o moim problemie ... przeczytałam mnostwo waszych wypowiedzi Mam podobne - a nawet w niektórych przypadkach identyczne objawy nerwicy jak wy Lęk przed wyjściem z domu, do sklepu, kafejki czy kościoła. Jak tylko mam gdzies wyjść z domu włącza mi się czerwone światełko - no i zaczyna się...uczucie gorąca,pocenie sie, zawroty głowy itd Denerwuje sie wszędzie...Jestem taka zła na siebie...wiem ze to złe i że nie powinnam tak myśleć ale ja już nie mam siły Oczywiście miewam też lepsze dni ale jest ich za mało Ta choroba tak bardzo mnie ogranicza!!! Nie wiem czy mnie zrozumiecie Kiedyś byłam zupełnie inna osobą! Smiałam się z wszystkiego i wszędzie Zdałam na studia w Krakowie - byłam w siódmym niebie :) Spełniły się moje marzenia...teraz jestem na urlopie zdrowotnym i nie wiem jak skończe i czy wogóle dam rade tam wrócić tragedia...pierwszy atak miałam na 2 roku studiów Dosłownie nie byłam wstanie iść ulicą!!! Tak bardzo kręciło mi się w głowie Pociłam się tak strasznie...serce waliło mi jak młot Nie miałam pojęcia co mi jest Później na jakiś czas "przeszło mi" Chociaż uczucie lęku pozostało Siedząc w domu nie odczuwam niepokoju. Natomiast kiedy tylko mam gdzieś wyjść...w domu czuje się bezpiecznie Zastanawiałam się juz milion razy czego ja się boje? Zadawałam sobie pytanie: "Co ci się może stać???" Boje się że zemdleje...Stresują mnie miejsca gdzie trzeba zachować pewną "powagę" Nie wiem jak to określić np kościół, wykład na uczelni nawet w tramwaju czy autobusie mam te objawy... Mam wspaniałego chłopaka który jest ze mną od samego początku studiów Czasem jest mi tak przykro ze nie mogę wyjśc normalnie jak wszyscy kochający się ludzie do kafejki, na piwko, do kina czy nawet spacer:(( on dużo ze mna rozmawia ale ja nie mogę wziąść sie w garść Nie wie jak mi pomóc...nawet w sprawach intymnych mam pewien problem...napewno jest to związane z nerwicą bo odwiedziłam trzech ginekologów i nic złego nie stwierdzili Odczuwam ból - choć nie zawsze wtedy kiedy się kochamy... no i kolejny stres i nerwy:(Napiszcie proszę czy wy też macie podobne problemy? to dla mnie BARDZO WAżNE Tak bardzo OGRANICZA MNIE TA CHOROBA we wszystkich sferach mojego życia:( Tak bardzo pragne żyć inaczej i być tą osobą sprzed czterech lat Dziękuję za przeczytanie i za każdą wypowiedź na ten temat!!!
×