Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uni

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Uni

  1. Dean, i pomógł Ci ten lek na lęk w problemie z załatwianiem się czy nie?
  2. Cześć wszystkim... Po już kilku latach zmagania się z tym problemem, czas chyba się całkowicie uzewnętrznić i pożalić. Hm, zaczęło się chyba od tego, że w liceum zaczęłam podobnie jak moja koleżanka robić siku na każdej przerwie. Jeszcze rok wcześniej, kiedy się z nią zbytnio nie kolegowałam, sama się z niej śmiałam, że sika jak narwaniec i żadnych problemów z oddawaniem moczu nie miałam. Teraz jest tragicznie - raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie siedzę w domu, kiedy tylko mogę. Przerażają mnie wszelkie miejsca, gdzie nie mogę swobodnie skorzystać z toalety. Przestałam chodzić na dłuższe spacery (zawsze muszą się odbywać blisko mojego domu, bo inaczej dostaję napadów paniki). Moje ulubione miejsca wyjść to centra handlowe - bo lubię zakupy i bo są tam kibelki. Nawet wyjście do kina już się stało problemem (bo niby można wyjść, ale to krępujące strasznie) - w grę zaczęły wchodzić filmy maks półtoragodzinne, a to i tak nie łatwe. Moje życie towarzyskie umarło, jestem żałosna i zła na siebie, że nie potrafię kompletnie poradzić sobie z czymś, co siedzi pewnie tylko i wyłącznie w mojej chorej głowie. Żeby się oczyścić do końca, opowiem najbardziej kompromitującą dla mniesytuację związaną z tym natręctwem. Zgodziłam się raz pojechać z moim chłopakiem i jego ojcem na do znajomych za miasto. Droga trwała jakieś dwie godziny. Ja wcześniej myślałam, że będzie to o wiele krócej, więc jak się w pewnym momencie (gdy już mi się "strasznie chciało") dowiedziałam, że dopiero w połowie drogi jesteśmy, to poprosiłam, aby się zatrzymać i musiałam iść w krzaki. Wtedy moja nerwica pokonała mnie totalnie. Jakoś już na miejscu, gdy wiedziałam, że mogę w każdym momencie iść siku, mogłam spokojnie wytrzymywać dużo dłużej. To rujnuje moje życie. Teraz rodzice chłopaka, już po raz kolejny zaproponowali wspólny wyjazd na wakacje, ale nie mogę się zgodzić - i w podróży, i w trakcie pobytu dostawałabym tych swoich lęków, paranoi, to byłoby upokarzające i nie do wytrzymania. Ja już teraz mam tak, że jeśli gdzieś wychodzę, jadę, to muszę dokładnie wiedzieć gdzie, ile to zajmie czasu i kiedy i gdzie będę mogła się wysikać - myślę o tym problemie już ciągle i zajął on całe moje życie. Jak się tego pozbyć? Czy lekarz lub leki są w stanie pomóc? Chcę być normalna, jak dawniej Moje psychozy sięgnęły już tego, że nawet gdy oglądam telewizję, to myślę o tym, gdzie ten facet, babka w telewizji by się wysikali. Albo, że ja bym nie mogła sobie pozwolić na randkę składającą się z długiego spaceru, a potem podróży łódką - bo przecież nie ma gdzie się wysikać! Pozdrawiam wszystkich, którzy się z tym borykają.
×