Cóż , pomyślełem o terapii w nurcie psychdynamicznym , ba nawet zapisałem się na grupę i uczestniczyłem w 1 zajęciach , ale to polegało niestety na rozmowie samych pacjentów , jedna czy dwie osoby były bardzo dociekliwe , pytały się dlaczego np: mało się odzywam , podczas swojej wypowiedzi złapałem sporego stresa :) , miałem wrażenie graniczące z pewnością że zachowuję się dziwnie , nie na miejscu. Wiem że w dużej mierze było to spowodowane tą cholerną osobowością unikającą, która się charakteryzuje poczuciem niedopasawowania , nadwrażliwości na krytykę czy odrzucenie. No ale niestety te moje odczucia były dla mnie tak realne i intensywne że kolejnych zajęciach już się nie pojawiłem.
[Dodane po edycji:]
No chyba że analityczna i psychodynamiczna to nie jest to samo ..... i coś mylę
Wiem że ogółny podział jest na poz-beh.
analityczną ( inaczej psychodynamiczną)
jest też coś co nazywa się Gestalt