moj chlopak cierpi na tą chorobę, udalo sie jakos doprowadzic go do szpitalaw manii popełnil mnostwo wykroczen,chcial zabic mnie syna, matke,mial swiadomosc, ze jest z nim cos nie tak,ale mowil,ze jest mu z tym dobrze,wymalowal mi ściany w demonach wypisujac ze demon jest w nim i wszyscy zginiemy, potem mowil, jak bardzo nas kocha i chcial wycieczke do disneylandu za 16000 zł wykupic.kupic mi nowy samochod z salonu, mnostwo innych rzeczy,teraz jest w zakladzie zamknietym nie mam z nim kontaktu ani nie wiem co sie z nim dzieje,prosze was ludzi ktorzy to przeżyliście, abyście chociaz polowicznie opisali mi co taki czlowiek myśli, czuje i robi po wyjsciu ze szpitala, czy bedzie swiadom swoich czynow podczas manii,czy nadal bedzie chcial mnie zabic,czy bedzie wyciszony ale to wroci? ta jego mania przyszla tak nagle,zwłaszcza,ze nikt w ogole nie spodziewal sie,ze taka choroba istnieje.mial depresje i to dosc dlugo,ale nie dal sobie pomoc nie chcial isc do lekarza,kiedy przyszla mania on byl wniebowzięty ze nie ejst juz cichy spokojny to go kręcilo... ja sie go boje,jak mam z nim dalej życ?oka nie zmróże bo bede miala wrazenie,ze jak wstanie w nocy do wc to ze idzie po nóż,bedzie mi mowil,ze jest wszytsko dobrze a bedzie obmyślał plan zabicia kogoś...wiem,ze to dziewnie zabrzmi,ale to byl naprawde spokojny mily inteligentny wykształcony chlopak, mielismy plany i marzenia, kochalismy sie a choroba mi go zabrala,chce mu jakos pomoc ale boje sie ze on nie odpowiada za swoje czyny...czy on z tego szpitala wyjdzie normalny i świadomy?jakie sa szanse ze choroba nie wroci i że on bedzie normalnie zyl?blagam jesli ktos mial podobne oznaki niech opisze jak teraz żyje, dzieki. moje gg 3514957