Witam wszystkich i naprawdę dziekuję że tutaj jesteście. Sam fakt że nie jestem sam ze swoimi problemami wręcz mnie uspokaja .
Zawroty głowy, uczucie duszenia się, wieczne osłabienie, wysoki puls ( nawet 120 na min.w stanie spoczynku )biegunka po jedzeniu, wymioty po jedzeniu, zimne stopy, drżenie wszystkich mięśni, gula w gardle.
W chwili ataku mam wrażenie że zaraz zemdleję ale na szczęście prawie wszyscy to mają.Nie boję się śmierci,ale za to panicznie boję się bólu.
Boli mnie wszystko a najczęściej serce i okolice brzucha. Czasami to nawet wolałbym umżeć niż ciągle czekać kiedy mnie zaboli.
Z powodu tej choroby straciłem pracę- niech to szlag trafi.
Na szczęście już od 11-tu lat mam wspaniałą żonę.Śliczna kobieta i tak jakby każdego dnia robiła się coraz ładniejsza.
Jakoś jeszcze ze mną wytrzymuje ale nie wiem na jak długo wystarczy jej sił.
Nie wiem co się dzieje , bo w naszym związku to ja byłem zawsze tym silniejszym psychicznie.
Dzięki że mogłem napisać i pozdrawiam tego co przeczytał.