Obsesja jedzeniowa, to coś okropnego, ile to wszystko może trwać?
U mnie zaczęło się w mniej więcej w 2 klasie gimnazjum, dziś jestem już ponad rok po skończeniu liceum i choć nie widać już po mnie choroby, to "w głowie wciąż krąży jedzenie".
Teraz jestem w ciąży, przytycie tłumaczę sobie, że "to normalne, potem sobie schudnę". No właśnie, ale co będzie potem? Mój chłopak uważa, że będę miała schudnąć jakieś 15kg, wiedząc o moich wcześniejszych problemach. Nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony bardzo się cieszę, z drugiej boję. Cieszę, bo będę mogła jeść mało, nawet okłamywać Go, bo przecież całymi dniami będę sama w domu, a On w pracy więc będę mogła nie jeść i chudnąć, udowodnić Mu, że mogę być jeszcze chudsza, niż On chce, z drugiej zaś strony boję się, że mi się nie uda, i co wtedy? Co Mu powiem, jak Mu to wytłumaczę, jak będę się z tym czuła?
Rano jedzenie, w dzień jedzenie, wieczorem jedzenie, ciągle i wszędzie widzę jedzenie, wszystko toczy się wokół jedzenia.