Skocz do zawartości
Nerwica.com

julia_myszka

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez julia_myszka

  1. Hej, jestem tutaj niby od dawna ale nie bralam aktywnego udziału w forum. W srode bylam u psychiatry - po raz pierwszy w zyciu. Rozpoznal depresje i zapisal mi SETALOFT. zacelam brac. Wiem ze to niemozliwe zeby zaczal dzialac juz raptem 3 dzien go biore jednak jestem jakby wyciszona troszke ciagle zmeczona ziewam i jeszcze jeden mam objaw niepozadany ale wsytd mi napisac o nim. Ogolnie mam nadzieje ze mi pomoze.
  2. hej piszę tutaj po raz pierwszy więc jeżeli nie w tym dziale albo w ogóle źle trafiłam to przepraszam. Mam dziwny problem.Przynajmniej dla mnie. Mam 26 lat kończę studia mam pracę chłopaka i niby wszystko jest ok. Jednak to wszystko jest na pozór dobrze. Moje dni od dawna wyglądają cały czas tak samo. rano wstaję nie jem śniadania jadę do pracy gdzie dopiero coś jem. Siedzę w niej 8h wychodzę i jadę do jakiegoś centrum handlowego. tam się pokręcę czasem coś kupię czasem i nie. Wracam do domu włączam tv i oglądam o 21-22 jestem już tak zmęczona, że najchętniej idę spać. Z chłopakiem nie rozmawiam prawie w ogóle co czuję co mnie boli co cieszy a co smuci bo każda rozmowa kończy się moim płaczem a jego krzykiem po co znowu ryczę i odchodzeniem i czytaniem sobie gazety. Jestem w jakiejś koszmarnej pułapce. Zaczęłam być smutna wszystko mnie męczy najchętniej bym płakała nie chcę mi się wstawać z łóżka. W nocy jak mnie coś obudzi to już zasnąć nie mogę. Jestem nieszczęśliwa. bardzo nieszczęśliwa. albo mam po prostu takie wrażenie. Do tego dochodzi, że wszystko odbieram jako atak na siebie, do wszystkiego podchodzę emocjonalnie ( jednak nie jak każdy normalny człowiek tylko o wiele silniej, starsi ludzi na ulicy potrafią mnie doprowadzić do łez mimo, że nic nie robią tylko idą sobie, nawet teraz jak to piszę to już mam łzy w oczach.) Chodziłam przez krótką chwilę do psychologa jednak późneij praca mi nei pozwoliła na to:/ nie wiem co mam zrobić. Czy mam znowu iść do psychologa czy może juz psychiatra?
  3. julia_myszka

    [Łódź]

    Ja jestem chetna na wypad... Słuchajcie nie znacie jakiegoś dobrego osrodka pomocy psychologicznej w Łodzi gdzie by mi ktoś pomogl potrzebuje pomocy chce pogadac nie radze sobie w zwiazku i musze sie jakos uwolnic. to bardzo ciezka sytuacja jak dla mnie. dla was moze wydac sie banalna ale ja nie umiem sobie poradzic. Chodzilam kiedys juz do psychologa i mi pomagal bardzo ale jakos zaprzestalam i teraz przyznaje po prostu ze wstydze sie umowic jeszcze raz tam. chce sprobowac gdzie indziej.
×