Z psychiatrami i psychologami tez należy uważać. Zależy czego się oczekuje. Trzeba sie odpowidnio nastawić. Jesli jestes człowiekiem któremu wystarczy żeby ktoś cie wysłuchał to pół biedy. Pójdziesz wygadasz sie , psycholog powie kilkanaście razy "taak" lub inne tego typu odzywki żeby podtrzymać twój monolog a jednocześnie nic nie sugerować.Ja mam niezbyt udane wspomnienia odnośnie lekarzy i psychologów.Brałem leki, były terapie behawioralne.
Leczę sie juz 10 lat.
Żeby wyjść z tej strasznej choroby to trzeba mieć kogoś bardzo zaufanego.Kogoś komu możesz bezgranicznie zaufać. Owszem leki sie przydają. Pomagają. Tylko że nie można ich brać w nieskonczonosc.Moim sposobem jest moja Matka. Kiedy mam atak lęku ( takiego że myśle że to już koniec) ona trzyma mnie za ręke i lęk powoli odchodzi.