Skocz do zawartości
Nerwica.com

altman

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez altman

  1. dzięki za odpowiedz ,ale to co piszecie ,to chyba z wami tutaj coś jest nie tak ,nie wierze w ani jedno słowo ,które tu jest napisane,jesteście niezle pierdolnieci , w dekiel
  2. Witam byłam tydzień temu u psychiatry dostałam lek o nazwie asertin 50mg ,mam go brać przez 1 tydzień po pół tabletki ,a potem mam brać całą tabletke. Mam pytanie czy asertin to bezpieczny lek ? .Chciałam zapytać czy w skutkach ubocznych tego leku często pojawia się kołatanie serca ,albo ból w klatce piersiowej ? .Mój lekarz zabronił mi czytać ulotki ,no i nie czytałam narazie tej ulotki .Ale minął tydzień odkąd byłam u lekarza ,a lek asertin wykupiłam ,a boje sie go wziąść ,mam lęk przed zażyciem tego leku ,czy coś mi się nie stanie z sercem ,bo tu właśnie tkwi problem .Mam okropne lęki jeżeli chodzi o moje serce ,cały czas praktycznie się na tym skupiam ,czy nie bije za szybko ,za bardzo się wsłuchuje w siebie .A co dopiero jak wezmę tabletkę ,gdzie jest napisane w skutkach ubocznych kołatanie serca ,to już wogóle tego nie wezmę ,bo się boje .A zdaża mi się często że dokucza mi właśnie kołatanie serca bez konkretnej przyczyny ,poprostu zaczyna mi walić serducho jak młot .I co ja mam teraz zrobić ,wziąść pierwszą połówkę leku od jutra chciałabym zacząć ,ale ja wiem że znowu nie wezmę ,bo się będę bała.Co ja mam robić ,a męczy mnie już bardzo te wsłuchiwanie się w siebie ,chciałabym o tym zapomnieć ,nie chce już myśleć ciągle o tym sercu .Poradzicie mi coś ,pewnie będe musiała spróbować tego leku ,bo już nie wyrabiam ,zabardzo się męcze.A tak jak nie spróbuje to się nie dowiem ,jak ten lek na mnie zadziała co nie
  3. Moim zdaniem przez nerwice nie można w żadnym wypadku nabawić się zawału ,byłam u specjalistów kardiologów,psychiatrów,psychoterapeuty i wiem że napewno nie nabawie się żadnego zawału , bo ja nie mam chorego serca ,tylko choruje na nerwicę , a nerwica to choroba emocji ,więc lukjez nie pieprz głupot ,na tym forum ,bo mi się śmiać chce z tego co piszesz , żeby nabawić się zawału to musi zaistnieć w naszym organizmie jeszcze szereg innych żeczy jak ,się np.choruje rzeczywiście na nadciśnienie ,albo ma się wysoki cholesterol, otyłość ,siedzący tryp życia i wiele innych .Więc przez samą nerwicę napewno nie można nabawić się zawału. -- Wt maja 22, 2012 8:48 am -- ahhhhhhhhh wogóle jak tak można wogóle coś takiego napisać ,żeby przez nerwice można nabawić sie zawału ,kompletne bzdury
  4. ale chyba nie powiesz mi że przez nerwice nabawie się zawału ,bo to bzdura ,pytałam kiedyś o to swojego terapeuty ,i powiedział mi że jest to absolutnie nie możliwe ,to są tylko nasze emocje , i nerwica napewno żadnej krzywdy nam nie zrobi ,wiem bo pytałam o to specjalistów ,którzy sie na tym znają i im ufam ,poprostu wiem że mają racje. A kiedy coś mi się zaczyna dziać ,to poprostu uspakajam się w ten sposób ,że mówie sama do siebie ,to tylko nerwica ,nic mi nie będzie ,zaraz przejdzie ,nic mi się nie stanie i przechodzi jak ręką odjął.
  5. dzięki wam bardzo za odpowiedz .Ja sobie robiłam pół roku temu kompleksowe badania serca ,byłam prywatnie u kardiologa robiłam wtedy ekg, ekg wysiłkowe ,echo serca ,wszystko w jak najlepszym porządku ,badałam też tarczyce też jest ok. Ale pamiętam że jeszcze wtedy nie miałam skurczy dodatkowych serca ,do wizyty u kardiologa skłoniło mnie to ,bo wtedy mi dokuczały napadowe kołatania serca , a teraz się przyplątały te cholerne dodatkowe skurcze serca. Próbuje o tym nie myśleć ,bo jak myśle o tym ,to co chwile mam jakiś skurcz ,wtedy czuje się taka w środku cała spięta ,a jak nie myśle o tym ,to jest tak że jest ok ,albo pojawiają się te skurcze bez powodu .To jest wtedy straszne ,wtedy wydaje mi się że naprawde nabawiłam się jakiejś arytmii serca,i potem się zastanawiam czy ja mam nerwice ,czy mam arytmie
  6. jejku ja już nie wyrabiam z tymi moimi skurczami dodatkowymi serca , mam dzień że ich nie mam, a mam dzień że siedze sobie w fotelu oglądam sobie film ,nawet nie myśle o skurczach ,czy o sercu ,tylko jestem skupiona na czymś innym , i tu nagle z nie nacka skurcz dodatkowy serca ,i jak tu sie póżniej nie schizować .czy ktoś też tak ma .Mam brać lek o nazwie citabax ale go nie biore ,bo czy lek sprawi ,że moje skurcze znikną ,nie wydaje mi się .
  7. witam wszystkich chciałabym was się zapytać o lek citabax czy to dobry lek? czy ma mało skutków ubocznych .Zaczynam kuracje citabaxem dziś ,i troche się obawiam czy go wziąść ,czy on nie podowuje kołatania serca ,bo mój lęk właśnie tkwi w sercu ,cały czas myśle o tym
  8. może mi ktoś wytłumaczyć jaka jest różnica miedzy skurczami dodatkowymi serca komorowymi a nadkomorowymi ?????? czy komorowe się jakoś inaczej objawiają ,od nadkomorowych,bo ja mam takie przeskakiwanie serca ,albo takie potykanie się serca,ja wiem że to skurcze dodatkowe tylko jakie ????????? proszę o odpowiedz ..I czy w nerwicy to normalne że takie skurcze występują co je wywołuje tak naprawde że one są .
  9. i znowu się zaczynają u mnie skurcze dodatkowe serca ,mam dni że ich nie mam ,a mam dzień że sie pojawiają co chwile .Tutaj agasaya odpisała mi wcześniej że skurcze dodatkowe nadkomorowe są zupełnie nie grożne ,a jaka jest różnica miedzy skurczami komorowymi,a nadkomorowymi ,jak się objawiają skurcze komorowe,i czy przez takie skurcze można nabawić się arytmii serca ,bardzo się tego boje ,że przez te swoje dodatkowe skurcze moge nabawić się jakiejś choroby serca,ale nie wydaje mi się żeby nerwica doprowadzała do rzeczywistej choroby serca,proszę o odpowiedz ,będę bardzo wdzięczna
  10. no widzisz nie ma się co przejmować ,to wszystko tkwi w naszej psychice.Ja już wysiadam normalnie ,znowu mi dokuczają te skurcze dodatkowe ,albo mam takich pare bardzo szybkich uderzeń serca pod rząd ,i trwa to kilkanaście sekund i mija ,bardzo się boje tego ,przed chwilą zadzwoniłam do poradni i zapisałam się prywatnie do kardiologa ,zrobie sobie w końcu tego holtera żeby być spokojniejsza ,bo nie robiłam nigdy takiego badania ,natomiast ekg ,ekg wysiłkowe ,oraz echo serca robiłam też u tej pani dr kardiolog ale to było pół roku temu i wszystko było w porządku.Boje się że to może jakaś arytmia mi się przyplątała ,jejku co to jest -- Pt kwi 13, 2012 10:18 am -- albo niech ktoś do mnie napisze na moje gg 4254619 będe może troche spokojniejsza jak mnie ktoś chodz troszkę uspokoi ,kto ma podobne objawy do moich ,proszę będę czekać
  11. dzięki za odpisanie na mojego posta,dalej się nie zdecydowałam na branie tego leku citabax.Dziś rano znów miałam taki atak sercowy ,zaczyna mi się to w ten sposób ,że nagle zaczynam odczuwać takie w środku napięcie ,zaczynam nagle się robić nerwowa cała chdzę w środku ,no i oczywiście tak mi napieprzało serce ,nawet sobie nie mierzyłam pulsu bo pomyślałam sobie ,co mi to da ,że jeszcze bardziej się zdenerwuję że mi tak szybko bije ,i nie zmierzyłam tego pulsu.Zaczełam sama powoli się uspokajać ,tłumacząc sobie że nic mi nie jest że zaraz sobie pójdzie ,ta nerwica i mi przejdzie ,wziełam sobie tylko 3 tabl kalms te ziołowe na uspokojenie .Ale to jest słaby lek ,ale przeszło uspokoiłam się ,i tak ciągne narazie bez leków .Plus psychoterapia oczywiście indywidualna,ale mam co jakiś czas dodatkowe te skurcze serca i tym się najbardziej martwie ,boje się że te skurcze mi już nigdy nie przejdą .Ja wiem że ja sama się nakręcam ,bo ja cały czas praktycznie o tym myśle, że coś mi się stanie z moim sercem ,ale wydaje mi się że jak wylecze nerwicę ,to i skurcze przejdą prawda .
  12. Witam chciałabym wam opisać swoją historie ,od czego się to wszystko zaczeło.Otóż 2 lata temu zmarł mój ukochany ojciec zmarł tragicznie w wypadku ,moja mama zmarła 10 lat temu ,dokładnie zmarła w roku kiedy wychodziłam za mąż .Moja nerwica zaczeła się u mnie w roku 2008 ,objawy jakie mi dokuczały ,to kluska w gardle ,zaburzenia lękowe ,bałam się o swoje zdrowie ,skupianie się na sobie ,niska samoocena ,chodziłam w tedy na terapie 12 tygodniową i brałam lek o nazwie fevarin ,nerwica ustąpiła ,do momentu kiedy zmarł mój kochany tato ,zmarł nagle ,tak jak już wspomniałam .Mój tato bardzo dbał o siebie ,zdrowo się odżywiał itd ,zawsze chodził modnie ubrany i nagle dowiaduje się że nie żyje ,potrącił go pociąg .Doznałam szoku ,moja nerwica pojawiła się u mnie dokładnie w tamtym roku w lipcu kiedy wracałam z meżem z wakacji ,no i znowu się zaczeło ,teraz rzuciło mi się na serce,ponieważ moja mama chorowała na serce i zmarła w wieku 45 lat ,to lęk u mnie jest o wiele silniejszy.Mam szybki puls a najbardziej co mi obecnie na dzień dzisiejszy dokucza ,to dodatkowe skurcze serca,wiem że to jest też duża moja wina ,bo ja cały czas się na tym skupiam ,i zauważyłam że im się bardziej skupiam na sercu ,tym mam więcej skurczy dodatkowych ,a jak o tym nie myśle to ich nie mam.Byłam u lekarza kardiologa zrobiłam ekg,ekg wysiłkowe ,echo serca wszystko ok ,chce sobie jescze zrobić holtera ,a żeby sprawdzić ile mam tych skurczy dodatkowych serca.Robiłam też badania tarczycy jest ok,obecnie chodzę na terapię indywidualną ,bo na grupową nie mogę chodzić ,bo pracuje ,byłam też u psychiatry wszystko opowiedziałam i dostałam od pani dr lek o nazwie citabax ,nie wiem czy to jest dobry lek , na razie go nie biorę.Pani dr powiedziała że u mnie to są typowe zaburzenia lękowe jeżeli chodzi o te moje serce i mam brać ten lek po pół tab dziennie.Narazie chcę spróbwać samej terapii ,chodzę na nią od lutego ,narazie jakoś daję radę bez leków.Chcę was prosić o radę czy ten lek citabax to dobry lek? ktoś z was brał taki lek i jak z skutkami ubocznymi ? .No i pytanie o te skurcze dodatkowe ,co je tak naprawdę wywołuje ,czy one miną jak wyleczę nerwicę ? dodam że od tamtych wakacji nie napiłam się kropli alkoholu ,bo się boje tak o swoje serce ,że mi podniesie puls i coś mi się stanie z sercem .Wiem że to głupie co piszę ,ale tak jest ,tak to czuję i nic na to nie poradzę .Proszę was o radę odnośnie tych skurczy czy one są grożne ,one u mnie nie kiedy występują 2 naraz albo 3 naraz skurcz po skurczu ,boję sie tego bardzo ,proszę poradzicie mi coś ,nie zostawiajcie mnie tak z tym ,proszę o radę ,będe czekać na odpowiedz
  13. proszę o odpowiedz ,czy przez nerwice można nabawić się rzeczywistej choroby serca np arytmii bardzo się tego boje ,proszę mi napisać tak lub nie bardzo mi zależy na odpowiedz na to pytanie bardzo będę wdzieczna.
  14. Witam chciałam się o coś was zapytać ,otóż przeczytałam ostatnio posta tutaj na forum w dziale skurcze dodatkowe serca i coś mnie zaniepokoiło bardzo ,otóż osoba która tego posta napisała ,pisze że jej mama leczyła się na nerwicę 10lat i przez nerwicę nabawiła się arytmii serca ,i teraz sobie wkręcam że ja pewnie mam arytmie bo mam sama ,dziennie takie przeskoki serca ,poprostu mam skurcze dodatkowe serca ,albo mi szybko bardzo bije serce,co wy na to .Czy przez nerwice można nabawić się rzeczywistej arytmii ????????? .Ja byłam osobiście u lekarza robiłam wszystkie badania ekg,ekg wysiłkowe ,echo serca ,i wszystko mam dobre .Napiszcie co wy na to ,bardzo będę wdzięczna o odpowiedz
  15. Witam wszystkich , boję się bardzo tego że będę miała kłopoty z sercem tak jak moja mama , niestety już nie żyje , dostała zapaści .Moja mama zmarła jak miała 45 lat była jeszcze bardzo młoda ,wiem że leczyła się na serce , ale miała też problem ze sobą , była strasznie nerwowa , byle co potrafiło ją wyprowadzić z równowagi ,ja pamiętam jako dziecko jeszcze, że mama z byle powodu mnie biła , szczególnie po głowie , to pamiętam do dziś ,wiem że miała arytmie , zawsze mi kazała , żebym jej słuchała jak jej serce bije , no nie biło równo tak jak powinno bić , tylko biło nie równo , bardzo się boje że ja też coś takiego moge odziedziczyć po swojej mamie , ja też jestem nerwowa , ale staram się nie denerwować z byle powodu , staram się myśleć pozytywnie , brać sobie na luz , nie przejmować się tak sobą cały czas. Ale co z tego ja mam nerwice ,mam lęki czasami , mam też tak że robi mi się w środku coś takiego że jestem cała rozczęsiona ,tak jak bym wypiła z 3 mocne podwójne ekspresso , w tedy serce wali mi bardzo szybko i mocno , no i co wtedy można się nabawić czegoś takiego jak moja mama , a wiem że sie dziedziczy choroby po swoich rodzicach , dziadkach ,jest sie w grupie ryzyka , jak mam temu zapobiec ,żeby sie tego nie nabawić , proszę was bardzo o odpowiedz
  16. Witam wszystkich , już nie moge wytrzymać z tym moim sercem ,ja wiem ja cały czas się nakręcam przez te wsłuchiwanie się w siebie ,monitorowanie swojego serca ,praktycznie przez większość dnia cały czas o tym myśle. To takie natretne myśli, ja robie normalnie funkcjonuje ,chodze do pracy ,zajmuje sie domem ,sprzatam , chodze na zakupy,ale jak tylko coś tam mi serduszko mocniej zabije to ja zaraz panikuje , że coś sie dzieje , że arytmia i te sprawy zaraz chodzi mi po głowie , że serce zacznie mi tak walić że nie będe mogła nad tym zapanować ,jak sprawdzam sobie puls to wtedy biore zegarek ,zamykam sie w łazience i licze ile mam uderzen na minute ,i zarazem sprawdzam czy serce bije równo . Masakra ja wiem że ja popadłam w jakąś paranoje . Byłam na 3 tygodniowej terapii ,tzn terapia ta polegała na tym z kąd pojawia się lęk ,jak sobie z nim radzić ,jak nad tym zapanować.Wszystko ładnie pięknie , objawów lękowych podczas trwania tej terapii miałam mało co , nie wsłuchiwałam się tak w swoje serce , teraz jestem po terapii i znów się wsłuchuje ,już mnie to męczy .Przeprowadzam sobie w domu 2 razy dziennie trening autogenny jacobsona schultza to też dostaliśmy na terapii od pani psychoterapeuty ,super sprawa ,pomaga mi sie fajnie odpreżyć , zrelaksować ,wyciszyć swoje wewnętrzne napiecie .Ale chciałam napisać jeszcze 3 słowa o tym swoim nieszczęsnym sercu , otóż zdaża mi się coś takiego , nie mam tego codziennie , raz to jest a raz tego nie mam , takie dodatkowe mocniejsze uderzenie serca , trwa to sekunde i znów bije normalnie ,albo mam coś takiego że nagle mam 2,3 takie dodatkowe szybsze uderzenia i to też trwa dosłownie sekunde i znów jest normalnie , ja przy tym się strasznie schizuje ,byłam u kardiologa ale to byłam chyba we wrześniu ,to jeszcze tego nie miałam , tylko puls miałam taki wysoki , to mi zrobili ekg , ekg wysiłkowe , echo serca , tarczyce też badałam w normie wszystko .Już sama nie wiem co to jest , może mi to ktoś wyjaśnić błagam co mi jest , czy to arytmia ,boje sie jej jak ognia .Bardzo proszę o jakąś rade ,pomoc z waszej strony ,żeby się tym nie przejmować ,że mi to przejdzie , i wszystko będzie tak jak kiedyś .Nawet odstawiłam kawe bo ona podnosi puls ,nie pije też alkoholu bo on też podnosi puls , boje sie nawet pójść na aerobic bo tam tez mi wzrośnie puls . Masakra jakas , kurcze ale sie rozpisałam , prosze o jakas rade , licze na was , ze mnie tak nie zostawicie bez zadnego odezwu z waszej strony , lub czekam na gg 4254619 dzieki :uklon:
  17. odstawienie leku propranolol po 4 miesiącach zażywania Witam wszystkich od połowy lipca tego roku brałam lek propranolol na początku brałam go w dawce 1 tabletka dziennie , potem go brałam pół rano i pół wieczorem , a do nie dawna jeszcze go brałam tylko pół tabletki rano i to wszystko , w sumie to go brałam przez 4 miesiące i teraz go sama odstawiłam nie biore leku 3 dzien , narazie nic mi sie nie dzieje , ale czy mogę tak odstawić lek z dnia na dzien .bardzo proszę o odpowiedz.
  18. Dziekuje wam bardzo za odpowiedz .Teraz jestem spokojniejsza ,bardzo się boje arytmii , zapisałam się na terapie która zajmuje sie głównie lękiem skąd się bierze , jak z go zwalczyć , stosuje sie też na tej terapii techniki relaksacyjne. Trwa to 3 tygodnie troche krótko ,ale juz po pierwszej sesji która trwa 2 godziny i 15 minut czułam sie troszke lepiej .
  19. Witam wszystkich tak jak w temacie napisałam strasznie się boję że może ja mam arytmię .Przyspieszona praca serca ,tzw kołatanie serca to to samo co arytmia ? Może to głupie pytanie z mojej strony ale chce wiedzieć . Byłam u kardiologa robiłam echo serca , wysiłkowe testy , ekg , ciśnienie , wszystko ok , tarczyce równierz robiłam i mam tsh dobre .Tabletki jakie obecnie zażywam to propranolol pół tabletki dziennie i to wszystko z leków . Objawy jakie mi dokuczają to ,taka w środku się czuje cała rozczęsiona jakbym wypiła 3 mocne ekspresso . Lęki jakie mnie dopadają to obsesyjne myślenie na temat mojego serca , czy czasem nie bije za szybko , bo jak tylko bije szybko ,to zaraz sie schizuje że zaraz mi sie coś stanie , jak tak serce szybko bije . Ale w tedy próbuje odrócić uwage nie zagłebiam sie w to tylko zaczynam myśleć o czymś innym i lęk powoli odchodzi. Boje się że ja mam arytmie jak tak serce szybko bije , ale z drugiej strony tutaj na tym forum , większość z nas ma takie szybkie bicie serca ,to co to jest arytmia ? czy to przejdzie jak wyleczymy się z tej okropnej nerwicy . Arytmia jest chroba czyli pojawia sie bez przyczyny , a my mamy nerwice i nasze szybkie bicie serca pojawia sie w tedy kiedy sie czegos boimy , jak nas nachodzi lęk . Tak to rozumie , może mi ktos to wyjaśnić.
  20. a jak to jest napiszcie bardzo mi zależy na szybkim odpisaniu bo chyba zwarjuje zaraz , jak rano wstaje i skupiam się na sobie praktycznie przez cały dzień , jak mi bije serce czy nie bije za szybko , bo boje się bardzo że może ja mam arytmię ,bo przecież jak bije szybko serce to tak się objawia arytmia ? tak czy nie . A przecież tu większość osób na forum ma kołatania serca .To jak się objawia arytmia też szybkimi biciami serca ? proszę o szybką odpowiedz podam swoje gg 4254619 to jest gg mojego męża teraz go nie ma więc bardzo bym prosiła jakby ktoś sie odezwał to bym porozmawiała z kimś na gg bo mój mąż nie lubi jak się skupiam cały czas na swoich problemach , bo on twierdzi że mi nic nie jest . Czekam na gg plisssssssssssssss
  21. hej wszystkim po napisaniu ostatniego posta zapomniałam dodać że byłam u kardiologa prywatnie . Zrobiła mi pani doktor kardiolog echo serca , test wysiłkowy , zmierzyła mi ciśnienie i wszystko jak tralala zdrowa jak ryba . Pani doktor powiedziała że moje serce jest zdrowe i że nie mam się czego bać , dodała że mogę przyjść pod koniec tego roku czyli w grudniu to na wszelki wypadek moge sobie zrobić holtera jak chcę . Teraz to już wiem ,że to nerwica , ja zabardzo się skupiam na sobie , mam natętne myśli na temat swojego serca , i tyle , muszę znów się wybrać do mojej pani psychoterapetki na rozmowę . Nie wiem już sama czytam tutaj bardzo dużo postów jakie piszą różni ludzie , może sobie kupię książke tyle tu piszą o różnych ciekawych lektórach na temat jak wyleczyć sie z lęków itd może to też w jakimś stopniu pomaga , jak dotrzeć do żródła nerwicy . Jakie ksiązki byście polecali ? coś słyszałam o książce " Potęga Podświadomości " że jest warta przeczytania . Ciekawe czy po przeczytaniu książek o takiej tematyce , napewno coś pomaga w leczeniu nerwicy. Za tydzień mam urodziny ,będe miała dużo gości , koleżanka powiedziała że kupi dobre winko i wypijemy za moje zdrowie , a ja się już schizuje że jak wypije to znów będe miała takie kołatania serca , bo alkohol rozszerza przecież naczynia krwionośne i wtedy wzrasta puls . Ja już wiem że się nie napiję bo będe się bała , że mi puls wzrośnie , a wtedy nie będe mogła wziąść tabletki na obniżenie pulsu , bo po alkoholu nie wolno brać żadnych leków .
  22. SZYBKIE BICIE SERCA .PROSZĘ O SZYBKĄ ODPOWIEDZ .DZIĘKUJE Witam wszystkich bardzo proszę o jakąś porade czy ktoś z was , też posiada takie dolegliwości jakie zaraz przedstawie od momentu kiedy wróciłam z wakacji , cały czas praktycznie codziennie skupiam sie na swoim sercu , tzn jak ono mi bije ,chodzi o to czy nie bije szybko. Ponieważ pewnego dnia tak sie nakręciłam serce mi waliło jak oszalałe ,pojechałam do szpitala puls miałam 150 a ciśnienie w normie . Dostałam kroplówke z potasem i magnezem uspokoiłam się po 3 godzinach jak skończyła się krplówka wypuścili mnie do domu miedzy czasie ,robili mi 2 razy ekg wyszło dobre . Lekarz kazał zrobić tsh na tarczyce czy jest ok zrobiłam i wynik prawidłowy . Lekarz nim mnie wypuścił dodał że jeżeli wynik ,tsh będzie prawidłowy to ,szybki puls jest spowodowany moimi nerwami .Teraz praktycznie każdego dnia ,myślę o swoim sercu . Skupiam się na biciu serca czy nie bije czasem za szybko . Mam takie dni że bije normalnie , a raz bije szybko .Biorę tylko propranolol pół tabletki na dzień ,żadnych innych leków nie zażywam ,biore magnez i piję sok pomidorowy bo ponoć zawiera dużo potasu .Miałam raz taki dzień że nie wziełam tego propranololu bo czułam sie dobrze i myślałam że nie będę musiała go już zażywać ,serce biło powoli , zresztą cały czas sobie sprawdzam puls i mierze ciśnienie , i wtedy miałam dobre . Ale następnego dnia pod wieczór strasznie mnie zaczeła boleć głowa i znów sięgnełam po tabletkę . I tak biorę je do dziś po pół tabl. Biorę je od połowy lipca do dnia dzisiejszego .Jutro sie umówiłam do kardiologa idę prywatnie ,zobaczymy co mi powie . Aha dodam że takie szybkie bicia zdażają się też , jak kłade się spać , leże w łóżku ,próbuje zasnąć i wtedy dopadają mnie te kołatania serca , wtedy staram sie mówię sama do siebie nic ci nie jest wszystko będzie dobrze i to przechodzi . Nie wpadam w panike bo wiem że w tedy by było jeszcze gorzej . Byłam też parę razy już na rozmowie z psychoterapeutą i nie zalecił narazie żadnej psychoterapi powiedział że jeżeli mam potrzebę to mogę w każdej chwili przyjść porozmawiać , i tak chodzę narazie raz na 3 tygodnie do pani psychoterapeutki. Nie wiem proszę was bardzo bardzo o jąkąś rade ,czy ktoś też tak jak ja myśli obsesyjnie o swoim sercu , czy ja już zwariowałam . Boje sie ze takie szybkie bicie serca moze spowodowac cos groznego ,gdy serce bije caly czas tak szybko , a tak mam . Dziekuje za wszsytkie odpowiedzi .
  23. Witam wszystkich forumowiczów ,stosuje propranolol od 1,5 miesiaca miałam problemy z kołataniem serca .W tej chwili codziennie mieże sobie ciśnienie i jest wporzadku ,wcześniej miałam wysoki puls ponad 100 teraz jest w granicy 75 , 80 . Chciałabym powoli odstawiać lek , ponieważ nie lubię stosować żadnych lekarstw, a wiem że propranolol trzeba odstawiać stopniowo .Zażywałam go w dawce 10 mg 2 razy dziennie teraz na dzien dzisiejszy ,zażywam go raz dziennie , ostatnio jak mieżyłam sobie ciśnienie to miałam 96 62 troche sie wystraszyłam , bo ten lek też obniża ciśnienie , dlatego chciałabym zażywać go w dawce 5 mg czy można tabletke dzielić na pół , wydaje mi sie że można , bo tabletki są podzielne .Ale dla pewności pytam sie jeszcze was drodzy forumowicze. Dzięki za odpowiedz.
  24. Witam was wszystkich po dłuższej mojej nieobecności na tym forum . Ponieważ juz myslałam że nerwica do mnie już nigdy nie powróci , o tóż wróciła.Zaczeło sie kiedy pojechałam z meżem na wakacje , już w czasie podróży czułam takie uczucie w gardle jakby mi serce szybciej biło , i zaczełam sie na tym co raz bardziej skupiać. Wakacje juz mialam z głowy ponieważ cały czas myślałam o swoim sercu. Czułam że mam podwyższony puls ,przykładałam sobie ręke do szyi i sprawdzałam jak mi bije serce ,biło szybko. Myślałam tylko wtedy o jednym że jak przyjade z urlopu to odrazu ide do lekarza rodzinnego ,żeby dał mi skierowanie na ekg i zbadał moje serce. Otóż kiedy wróciliśmy do domu następnego dnia , pojechaliśmy do moich teściów na obiad , cały czas czułam jak mi te serce mocno wali teściowa zmierzyła mi ciśnienie i był szok puls miałam wtedy 158 a ciśnienie w normie . Odrazu pojechaliśmy do szpitala zrobili mi ekg ,lekarz powiedział że ekg jest wporzadku . Musiałam leżeć w pokoju zabiegowym 3 godziny dopóki sie nie uspokoi moje serce ,dostałam kroplówke z magnezem i potasem na uspokojenie serca. Lekarz zalecił mi zrobienie badania tsh czy mam dobry poziom .Otóż zrobiłam i mam wporzadku ,dodał jeszcze na koniec ,że jeżeli tsh wyjdzie mi ok ,to mój podwyższony puls świadczy o tym że ma to podłoże nerwicowe.Dostałam od lekarza tabletki propranolol 10 mg miałam brać 3 razy dziennie jedną tabletke i atarax na uspokjenie . Tego ataraxu mało co brałam .Jedno opakowanie wziełam całe tego propranololu teraz zaczełam 2 opakowanie ,ale już nie biore 3 tabletek dziennie ,tylko biore 2 dziennie albo 1 dziennie jak mi sie nic nie dzieje. Teraz to u mnie wygląda następująco ,otóż jak kłade się spać i zaczynam przysypiać , to wybudza mnie koszmarne kołatanie serca i wtedy boje się zasnąć .A jak już zasnę to rano jak sie budzę to odrazu zaczynam się skupiać na swoim sercu i zaczyna mi walić jak młotem. Potem w ciągu dnia nawet jest ok nic mi się takiego szczególnego nie dzieje , staram się nie myśleć o tym sercu ,bo wiem że to nic nie da. Czasami pojawia się lęk że coś mi się zaraz stanie ,ale byłam już na terapi grupowej 3 lata temu i wiem mniej więcej ,jak sobie radzić z lękiem i on szybko mija.Powtarzam sobie wtedy głośno kiedy zaczyna się coś dziać ,nic ci nie jest ,nic mi sie nie stanie ,i to wtedy mija.Nie wiem co mam teraz robić ,bo lęk raz jest raz go nie ma w cale przez pare dni , i wtedy mi się wydaje , że sama sobie poradzę , mniej więcej wiem co jest przyczyną moich lęków , niska samoocena , nie wiara w siebie , boje się że sobie nie poradzę w pracy , a nie ma powodów do zmartwień bo po ostatniej rozmowie z moim kierownikiem dał mi umowe na czas nieokreślony . Jak już pisałam wyżej nie wiem co mam robić , czy iść na jeszcze pare wizyt do jakiegoś dobrego psychoterapeuty , ale wtedy już pójde prywatnie na terapie indywidualna , niech mi wytłumaczy skąd pojawiają u mnie te lęki.Co o tym myślicie będę bardzo wdzięczna o jakąś porade i pomoc co mam robić .
  25. LĘK WRÓCIŁ , OBAWA O SWOJE SERCE Witam was wszystkich po dłuższej mojej nieobecności na tym forum . Ponieważ juz myslałam że nerwica do mnie już nigdy nie powróci , o tóż wróciła.Zaczeło sie kiedy pojechałam z meżem na wakacje , już w czasie podróży czułam takie uczucie w gardle jakby mi serce szybciej biło , i zaczełam sie na tym co raz bardziej skupiać. Wakacje juz mialam z głowy ponieważ cały czas myślałam o swoim sercu. Czułam że mam podwyższony puls ,przykładałam sobie ręke do szyi i sprawdzałam jak mi bije serce ,biło szybko. Myślałam tylko wtedy o jednym że jak przyjade z urlopu to odrazu ide do lekarza rodzinnego ,żeby dał mi skierowanie na ekg i zbadał moje serce. Otóż kiedy wróciliśmy do domu następnego dnia , pojechaliśmy do moich teściów na obiad , cały czas czułam jak mi te serce mocno wali teściowa zmierzyła mi ciśnienie i był szok puls miałam wtedy 158 a ciśnienie w normie . Odrazu pojechaliśmy do szpitala zrobili mi ekg ,lekarz powiedział że ekg jest wporzadku . Musiałam leżeć w pokoju zabiegowym 3 godziny dopóki sie nie uspokoi moje serce ,dostałam kroplówke z magnezem i potasem na uspokojenie serca. Lekarz zalecił mi zrobienie badania tsh czy mam dobry poziom .Otóż zrobiłam i mam wporzadku ,dodał jeszcze na koniec ,że jeżeli tsh wyjdzie mi ok ,to mój podwyższony puls świadczy o tym że ma to podłoże nerwicowe.Dostałam od lekarza tabletki propranolol 10 mg miałam brać 3 razy dziennie jedną tabletke i atarax na uspokjenie . Tego ataraxu mało co brałam .Jedno opakowanie wziełam całe tego propranololu teraz zaczełam 2 opakowanie ,ale już nie biore 3 tabletek dziennie ,tylko biore 2 dziennie albo 1 dziennie jak mi sie nic nie dzieje. Teraz to u mnie wygląda następująco ,otóż jak kłade się spać i zaczynam przysypiać , to wybudza mnie koszmarne kołatanie serca i wtedy boje się zasnąć .A jak już zasnę to rano jak sie budzę to odrazu zaczynam się skupiać na swoim sercu i zaczyna mi walić jak młotem. Potem w ciągu dnia nawet jest ok nic mi się takiego szczególnego nie dzieje , staram się nie myśleć o tym sercu ,bo wiem że to nic nie da. Czasami pojawia się lęk że coś mi się zaraz stanie ,ale byłam już na terapi grupowej 3 lata temu i wiem mniej więcej ,jak sobie radzić z lękiem i on szybko mija.Powtarzam sobie wtedy głośno kiedy zaczyna się coś dziać ,nic ci nie jest ,nic mi sie nie stanie ,i to wtedy mija.Nie wiem co mam teraz robić ,bo lęk raz jest raz go nie ma w cale przez pare dni , i wtedy mi się wydaje , że sama sobie poradzę , mniej więcej wiem co jest przyczyną moich lęków , niska samoocena , nie wiara w siebie , boje się że sobie nie poradzę w pracy , a nie ma powodów do zmartwień bo po ostatniej rozmowie z moim kierownikiem dał mi umowe na czas nieokreślony . Jak już pisałam wyżej nie wiem co mam robić , czy iść na jeszcze pare wizyt do jakiegoś dobrego psychoterapeuty , ale wtedy już pójde prywatnie na terapie indywidualna , niech mi wytłumaczy skąd pojawiają u mnie te lęki.Co o tym myślicie będę bardzo wdzięczna o jakąś porade i pomoc co mam robić .
×