Skocz do zawartości
Nerwica.com

malgosiak

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malgosiak

  1. malgosiak

    Nerwica - mój przypadek

    Cześć- czy próbowałaś kiedyś jakis psychoterapi lub tym podobnych rzeczy, czy bierzesz leki, tak można iść doi przodu na krótką metę, kiedyś wysiądzieśż, trzeba zwolnić koniecznie idz na psychoterapie jak możesz wycisz się. Ja tak musiałam zrobić, w rezultacie straciłam pracę, iobecnie jestem, na L4 ale tylko do kończ grudnia i chyba jest gorzej niż było jakiś kryzys, za dużo problemóqw na głowie, ale sama pomagam sobie pozytywnym myśleniem, i muzykoterapia, kapitalna rzecz-spróbuj polecam
  2. witam, to jest takie uczucie ,że masz kluskę w gardle, suchoty itp rzeczy ,ja też mam częstow wrażenie ,że się duszę , nie mogę oddychać, suche usta, ale to tylko wrażenie. Masz potwierdzone wynikami,że jest wszystko ok. Staraj się nad tym panować, choć samam mam ostatnio już z tym problemy to myśl pozytywnie, mów sobie ,że nic Ci się nie stanie. Nerwica to taka wredota cały czas co chwilę atakuje, my śl pozytywnie i zapisz isę na psychoterapie dzienne ok 6-12 tygodnio w roku możesz korzystać darmo, to mi pomaga, choć jestem tam już 7 tydzień to uważam ,że jest to już za długo, po prostu przyjmuję wszystkie problemy innych na siebie kiedy są rozmowy na forum-powodzonka pozdrowionka
  3. ok dziewczyny i chłopaki dobrze ,że wam się udaje, Ja już padłam niestety przeze mnie zamknięto moją firmę bo to ja byłam całym trzonem firmy i robiłam wyniki. W środę kazano mi oddać mój samochód służbowy, jeszcze większa deprecha mnie dopadła wtedy. Na dzień dzisiejszy jestem bez pracy ale na pewno coś sobiuie znajdę tzn już znalazłam, od 26 czerwca przebywam na zwolnieniu lekarskim od 6 tygodni na oddziale dziennym w psychiatrowie jest ok . Cieszę się że za mnie rozwiązał się problem mojej pracy, bo to ona doprowadziła mnie do takiego stanu w jakim jestem, mam problem z głowy, przesiadłam się na mojego dużego Volkswagena i śmigam, na raie nie myślę o pracy startuję dalej na zasiłek rehabilitacyjny, jak nie wypali to ide do pracy. ASle muszę wam powiedzieć ,że jeak od środy przeszłam rozstanie z samochodem służbowym to dziś jest bardzo dobrze z moją psychą, chyba mi tego było trzeba- pozdrowionka i powodzonka w waszych pracach
  4. Popieram, dzięki za radę ja też tak myślę, poza tym ważne jest aby cvały czas myśleć pozytywnie, nie dać się wyrzucac to na zewnątrz nie pielęgnować w środku., nie zamykać się w sobie i myśleć o beznadziejności. Ja sobie samma pomagam pozytywnym myśleniem i chodzę na psychoterappie, głównie pomaga mi muzykoterapia, pełny odlot, a [po niej człowiek czuje się jakby przespasł całą noc i maksymalnie wypocząl-polecam -pozdrowionka dla wszystkich
  5. Popieram, dzięki za radę ja też tak myślę, poza tym ważne jest aby cvały czas myśleć pozytywnie, nie dać się wyrzucac to na zewnątrz nie pielęgnować w środku., nie zamykać się w sobie i myśleć o beznadziejności. Ja sobie samma pomagam pozytywnym myśleniem i chodzę na psychoterappie, głównie pomaga mi muzykoterapia, pełny odlot, a [po niej człowiek czuje się jakby przespasł całą noc i maksymalnie wypocząl-polecam -pozdrowionka dla wszystkich
  6. Witam, raczej nie minie ale jak będziesz myślała pozytywnie to może się uda, nie wpadaj w panikę, mów do siebie,że nic ci się nie stanie ,że wszystko będzie dobrze mi to w większości przypadków ataków nerwic pomaga, jak masz przepisane jakieś leki i ci pomagają to je weż, chociaż ja jestem ich przecfiwniczką, z drugiej strony podziwiam za odwagę- pozdrowionka i powodzenia- myśl pozytywnie
  7. Witam, raczej nie minie ale jak będziesz myślała pozytywnie to może się uda, nie wpadaj w panikę, mów do siebie,że nic ci się nie stanie ,że wszystko będzie dobrze mi to w większości przypadków ataków nerwic pomaga, jak masz przepisane jakieś leki i ci pomagają to je weż, chociaż ja jestem ich przecfiwniczką, z drugiej strony podziwiam za odwagę- pozdrowionka i powodzenia- myśl pozytywnie
  8. Wittaj patti 1985, ja obecnie przebywam na oddziale dziennym psychoterapiii w Gorzowie wlkp bo z tamtąd pochodzę , jestem tam już czewarty tydzieN.Przychodzimy na 8,30 pon-pt do 13,30 -14,00.. Muszę Ci powiedzieć ,że jest to rewelacja, bynajmniej dla mnie też nie chiałam tam iść, będę tam może jeszcze jakieś 2-3 tygodni, bo najkrócej możęsz by\ć 6 tygodni do 12 w roku. Są rozmowy z psychologami,które zawsze wyprowadzają mnie z równowagi, bo psycholog tak ma ,że musi ciebie wyprowadzić z równowagi ,żeby sprawdzić twoje reakcje. Są zajęcia plastyczne, manualne, różne śmieszne rzeczy czyli robienie z niczego coś, gimnastyka 2 razy dziennie, co jest super muzykoterapie totalny odlot i wyciszenie, zbiorowe psychoterapie na forum tzw społeczność, jakiś tam posiłek ciasteczko itp, dzisizj na przykład zrobiliśmy sobie grila jest super. Ja się bardzo wyciszłam patrzę inaczej na świat i naczej rozmawiam z ludżmi. stanowisz tak jakby społeczność w grupie jest ok 20 osób z różnymi problemami . Nie idz na oddział zamknięty jeżeli twoje zdrowie na to pozwala bo tam jest dużo osób niekonataktowych i jest to oddział zamknięty i całodobowy,. Nie martw się jest na prawdę rewelacyjnie, odpocznij wycisz się i jak możesz nie bierz psychotropów bo ja już to dawno rzuciłam i myślę pozytywnie pozdrowienia
  9. Witam anie możesz nic nam napisać bo ja bym chętnie skorzystała ale jestem z lubuskiego
  10. tak gabi 82 wszystko dobrze tylko te psychotropy są u Ciebie do wykrycia 24 na dobę i jakby co w razie www cAŁA WINA SPADA NA cIEBIE,cIESZĘ SIĘ BARDZO ,ŻE cI POMAGA I MOŻESZ FUNKCJONOWAĆ i oby tak dalej, nie chcę Cię do niczego zniechęcać, ale tak jest i to Ci powie każdy lekarz nie koniecznie psychiatra
  11. To super ,że to Ci pomaga, a propo wietam, Też miałam pracę tzn nadal ją mam bo na mnie czekają w firmie, też robiłam po 10-150 kilometrów dziennie autem służbowym po lubuskim do klientów, ale musiałam z tego zrezygnować,. Nie ma leku, powtarzam nie ma takich leków antydepresyjnych lub psychotropowych które nie mają wpływu na jazdę samochodem. Wiem bo sama szukałam takiego złotego leku. Lekarka powiedziała ,że mogę ,że to nic ale jeśli Ty spowodujesz wypadek jesteś winna, nawet jek to nie będzie twoja wina. Nie słuchaj staraj się pomagać sobie sama, lub chodż na psychoterapie to jedyny srodek bezpłatny pomocny, weż od psychiatry skierowanie do szpitala na oddział dzienny to ci na pewno pomoże, żadnych prochów tylko pozytywne myślenie. Ja mam nerwicę lękową, brałam prochy było gorzej niż żle , utraty świadomości za kierownicą , lęki itp itd. Czyli reasumując albo auto albo leki, lepiej wybierz auto i pracę przynajmoej będziesz miała, zajęcie i oczywiście psychoterapie-powodzenia- myśl pozytywnie
  12. Witam za pewno można, przecież prze[pisał to VCi lekarz, leki psychotrop[owe, jeżeli to taki jest nie mają wpływu na leki nadciśnieniowe, sama mam nadciśnienie, ale prochów na nerwicę nie biorę i do gęby już nigdy nie wezmę, bo mi tylko szkodzą
  13. Witam, masz chyba na pewno nerwicę ,ale skoro jesteś młodym człowiekiem jak przypuszczam, nie nie faszeruj się prochami, ja już to dawno rzuciłam. Jak możesz to idz jerszcze raz do swojego psychiatry,,,,, nie koniecznie prywatnie, weż skierowanie na oddział psychiatryczny pobytu dziennego na psychoterapie, muzykoterapie zajęcia manualne. Nie kładż się na zamknięty tylko na dzienny czyli zajęcia generalnie 0d8-14. Nic tak nie pomaga jak takie leczenie, wycisszenie się wyłączenie od wszystkiego. Nie broń się przed tym a osiągniesz efekty- powodzenia i moja dewiza zaczynaj dzień tylko od pozytywnego myślenia to też pomaga, i spróbuj wmawiać sobie ,że będzie lepiej, dziś nie zkręci mi się w głowie , wszystko będzie ok
  14. witam Was wszystkich serdecznie jeszcze raz, dzięki za słowa pozytywne, podkreślam walcvzę i będę walczyć, W piątek pani ordynator przepisała mi następny lek psychotrop ponoć słabiutki ziołowy. Brałam piątek, sobota już się poczułam jak rozdygotana galareta, tetno 130, niedziela byłam na proszonym obiedzie w eleganckiej knajpie-atak nerwicy lek przed ludzmi, zamnkniętą toaletą, hotrror, rzuciłam te paskudztwo od razu i dzisiaj doszłam już do normy. Do czego tu nawiązuję nie bierzcie leków to nic nie pomaga, no chyba ,że to są ataki epilepsji czy padaczki no to inaczej raczej nie da się tego powstrzymać. Pomagajcie sobie w razie możliwości sami, myślcie pozytywnie to pomaga, nic mi się dzisiaj nie stanie, nic mnie nie zaatakuje jest o.k. Co do muzykoterapii. Możecie sobie ściągnąć z internetu muzykę relaksacyjną, nie które są z narratorem, nie wiem samam szukam teraz czegoś podobnego w księgarniach w internecie. Generalnie wygląda to tak, potrzebna jest do tego absolutna cisza, jak są to maty albo karimaty, poduszka i koniecznie koc, kładziemy się w najwygodniejszej pozycji dla nas, przykrywamy się. Oczywiście macie już przygotowaną kasetę lub CD z taką muzyka, jak ją można określić, całkowicie inna niż słuchamy na codzień, lub jest obecna w mediach. seans może trawać około 1 godz.Wyobrażamy sobie coś wspaniałego coś co chcielibyśmy przeżyć doświadczyć, jakiś wodospad oczyszczający, rzekę las, morze,całkowicie się rozlużniamy i tylko leżymy. nie bujcie się zasnąć, zresztą ja po kilku chwilach odlatuję, i budzę się całkowicie wypoczęta, nie zrywajcie się od razu , poprzeciągajcie się trochę. Znam to ze szpitala, ja pierwszy raz przebywam na takim oddziale, i taką muzykoterapię mamy dwa razy w tygodniu. Kto może a jest to ogólnodostępne i nic nie kosztuje polecam tylko psychoterapie i pozytywne myślenie [ Dodano: Sro Paź 04, 2006 4:24 pm ] do blonde cześc może i masz rację ja czasami też tak myślę,że jestem opętana przez ducha konkretnie mojego bardzo złego ś.p męża zazdrosnika, choć nie żyje już ponad 9 lat, ale miałam ostatnio w jego urodziny taką sytuację na cmentarzu 08.04, ze myślałam ,że tam już zostanę, Coś nie potrafię określić co, w drodze powrotnej z cmentarza tzn na aleju cmentarza dwukrotnie coś mnie zaatakowało, coś jagby kazało mi już tu zostać, złapało za serce, i cięzki ucisk na mózg połóż się ty zostań tak w podświoadomości to bym określiła, Znam wiele przykładów z życie jak moje koleżanki za moich nastoletnich lat opętały duchy, przeż głupie zagrywki wywoływania duchów, iśmiech, nie odwołały ducha i na jedną padło. Faktycznie została nałogową alkoholiczką, potem już szedł denaturat , nigdy nie była tak kontaktowa jak powinna, dostała dobrego męża i córkę ale marwskość wątroby j \i już dawno nie żyje. Tak że może i tak jest jak piszesz, tą sytuację z cmentarza strasznie przeżyłam, mam nawet wykupione miejsce koło mojego męża choć raczej tam nie chcę spocząć, wolę być skremowana ale nie koło niego. Ale powiedz jak się pozbyć tego ducha, ja jestem bardzo silną osobą psychicznie i walczę z tymi wszystkimi nerwicami lękami, nie biorę psychotropów bo jest wtedy jescze gorzej, a ja muszę być cały czas kontaktowa. Więc poradz jeżeli tak jest a podkreślam, że jest to całkiem możliwe, dopiero po Twojej odpowiedzi ,to analizuję.Nadmieniam iż w soim życiu nigdy nie zażartowałam sobie z żadnego ducha , wiem że w takich momentach trzeba zachować powagę, i każdego duch przywołanego trzeba grzecznie odwołać. Mój mąż był wielkim zazdrośnikiem ,ardzo złym człowiekiem, ajestem obecie w związku od 8 lat w styczniu z jego dobrym kumplem, i ten związek jest szczęśliwy, mieszkamy razem i tworzymy rodzinę z moimi dziećmi, i być może to go boli. Poradż co zrobić, na msze za jego dusze wiele razy dawałam
  15. POPIERAM w całoście, nie bierzcie leków ja sobie samam daję radę i to mi najbardziej pomaga oraz psychoterapie. Mówcie do swojej duszy ,że dzisiaj będzie wszystko dobrze ,że dzisiaj mnie nie trafi i dam radę, pomaga bynajmniej w moim przypadku. Myślcie pozytywnie, ja inaczej nie myślę i cały czas się śmieję, jestem typowym zodiakalnym walczącym baranem i dlatego nie nie poddam, mam jeszcze wiele do zaatwienia dla siebie i swoich dzieci, a jak brałam leki nto nie wiedziałam o co chodzi, nie chće być niekontaktowa, spróbujcie powalczyć- powodzenia
  16. Witam, jestem nowa weszłam na formum i się od razu załamałam, poczytałam trochę posów, widzę,że jest to problem wielu. Ja od 4 tygodni przebywam na oddziale dziennym psychiatrycznym na psychoterapiach , trochę mi to pomaga, ale boję się wpaść w chorobę psychiczną, nie mogę się jeszcze poddać muszę walczyć. Mam 2 dzieci 18 i 16 jestem w dową od 9 lat, oczywiście nie jestem sama, żyję w bardzo udanym związku partnerskim, myślę cały czas pozytywnie, walczę. Za dużo wzięłam na swoje barki, za dużo pracowałam za bardzo dokuczją mi moje dzieci- problemy wychowawcze głównie z córką. Problemy z psychiką zaatakowały mnie w lutym tego roku, utraty swiadomości za kierownicą,światłowstręt, lęk przestrzeni, strach w lokalach , na cmentarzu w kościele i wiele wiele innych. Wiem jedno nie poddam się i będę walczyć , zresztą taka jest moja natura, nie poddam się , cięzko wyjść z tego, brałam już różne psychotropy i skutki były odwrotne od oczekiwanych, wtedy to już w ogóle nie wiedziałam o co chodzi, skończyłam z tabletkami. Polecam muzykoterapię ale w miejscach do tego przeznaczonych, myślcie pozytywnie, Wiem kiedy mnie atakuje kiedy mi się zbierze kilka problemów na raz, złapie i trzyma, do tego choruję na nadciśnienie, alergię ale to wszystko epizody z porównaniem do tego co się dzieje w mojej głowie. Jestem z Wami -walczcie
  17. Witam jestem nowa, słuchasjcie mozna pisać o tym wiele ale ja skończyłam z lekami. Mam w domu aptekę, i kupę wydanej bezsensownie forsy. Nerwicę mama od dawna ale sytarama sobie sama pomaga c, tempo życia i obowiązki dnia codziennego nie pozwalają mi zwolnić. Jestem na zwolnie niue lekarskim od 3 m-cy, przebywam w szpitalu na oddziale dzienneym psychiatrycznym, mówię wam rewelacja , nic tak nie pomaga jak psychoterapie, muzykoterapie itp zajęcia jakie się tam odbywają , w poniedziałek zaczynam 4 tydzień terapii- polecam, nie nie bierzcie psychotri\opów, ja taeż brałam pół roku i z żadnym skutkiem wręcz odwrotnym tak jak opisujecie
  18. malgosiak

    jestem tu nowa

    hm .... dopiero teraz sie dowiedziałam ,że takie nerwice biegunkowe też istnieją, i wiem dlaczego mi się to zdarza, cjoć mam stwierdzoną nerwicę lękową i rózne fobie- głowa do góry walcz z tym
×