witam!!
jestem tu nowa ale teraz juz wiem czytając wasze posty że mam nerwice lekową, ale wczesniej myslałam że zespół jelita wrazliwego. zaczeło sie to gdzies 2 lata temu miałam przykra przygode z biegunką i musiałam załatwiac potrzebe wśród jakiś domów i ludzi którzy jechali w swych samochodach i niestety odbiło się to niesamowicie w mej psychice, teraz jak mam gdzies wyjechac, wyjśc odrazu myslę co bedzie gdy znowu dostanę biegunki , nieraz jest dzien że moge przejezdzić kikadziesiat km i nic nawet ten lęk sie nie pojawia, jaknarazie stosuje tylko loperamid i nospe ale napady lęku nadal wystepują , w poniedziałek dzwonie zapisą csię do poradni leczenia nerwic , moje jelita sa zdrowe , to poprostu wynik lęku przed biegunką , ale życie jak do tej pory "przesrane" w dosłownym tego słowa znaczeniu .mam nadzieje że bdzie lepiej! a to dzięki temu forum zrozumiałam że to lęk doprowadza czasami do tego że mam tą biegunkę ,takie będne koło ,bo jak o tym nie myśle choć to ciężkie to poprostu jej nie ma....opisze Wam jak bede po wizycie co dalej.pozdrawiam