Skocz do zawartości
Nerwica.com

adam93

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam93

  1. u mnie nerwica lękowa zaczeła się właśnie od "tężyczki hiperwentylacyjnej" do tej pory mam stacha...
  2. u mnie puls od 80-130 (w ekstremalnych warunkach) zazwyczaj 110-115 gdy sie denerwuje
  3. właśnie problem polega na tym że nie biore
  4. samiec alpha, bierzesz tylko leki ? może potrzebna by była także terapia ?
  5. Witam. Otóż mój problem polega na tym, że nim pojawiły się objawy tego cholerstwa (czyt. nerwicy) jadłem pożadne mega posiłki czyli duże śniadanie jeszcze większy obiad i obfita kolacja (to ostatnie jadłem niewiele godzine przed spaniem) po pierwszyh objawach bywa że nie jem śniadania (co zdarza się raczej rzadko) a jeśli już to nie tak dużo jak kiedyś obiad jem mniej wiecej normalnie mniej wiecej dlatego że przestałem się opychać i zjem tyle ile musze. po obiedzie zjem sobie coś drobnego ale za to nie mam apetytu na kolacje ! bywa tak że jej nie jadam a jeśli już to np. max 2 kanapki. przed napadami nerwic cieszyłem się że wkońcu zaczołem tyć z 54 na 58 przy wzroscie 169cm po pierwszych napadach schudlem znow do 55. Obliczyłem ze przy moim wzroscie najodpowiedniejsza waga to 66 mało, a moja waga jest granicą pomiedzy niedowagą ! prócz tego zmieniły się moje przyzwyczajenia kulinarne. jem takie rzeczy na które wcześniej nie miałem najmniejszej ochoty.typu marchewki, gotowany kurczak. Za to straciłem apetyt na dania smażone a czasem nawet i na słodkie.. Może mi ktoś to całe zajście wyjaśnić ?
  6. szlag by to ! 3 dni pełnego relaksu i tu nagle pojawia się ten dzień ! jeden z wielu gdzie człowiek dostaje szału i lęku przed myślą "czy wszystko jest ze mną ok" i "nie moge oddychać, boli mnie tu, tu i tam" ale się ciesze z tych 3 dni poczułem się jak kiedyś. dziś powrót do rzeczywistości i spotkanie z psychologiem
  7. Ehhh ledwo się dziś obudziłem a już mam ten stan ... musze się uspokoić bo zaraz sobie zaczne wmawiać że brakuje mi powietrza a po poludniu spotkanie u psychologa
  8. adam93

    Witam wszystkich !

    wiem nie odrazu Rzym zbudowano ale mam nadzieje że się uda. A ty po, czy w trakcie leczenia ?
  9. adam93

    Witam wszystkich !

    dzięki wielkie :) sam jestem dobrej myśli
  10. przepraszam mój błąd. Faktycznie przez psychiatre z rozpędu napisałem że przez psychologa. u mnie sprawa wygląda tak że szybko u mnie zdiagnozowano to i staram się z tym radzić sam przy wsparciu bliskich, wyznaczam sobie pewne cele. Czeka mnie spotkanie z psychologiem. ale musze powiedzieć że samemu można dać sobie z pewnością rade pod warunkiem że czas w którym w "tym" siedzimy jest dość krótki. Mam chwile zwątpienia itd. ale staram się oddalać od tych myśli.
  11. Witam :) Wszystko to czego doświadczasz jest tak naprawde przez ciebie wmawiane ja mam 17 lat a mimo wszystko też mnie to dopadło tylko że u mnie zostało to szybko wykryte i mimo że jeszcze nie zaczołem terapii dzięki rozmowom z moimi rodzicami czy też panią doktor jestem świadomy tego że nic mi nie jest, a gdy już pojawia się lęk staram za wszelką cene się uspokoić, znaleźć zajęcie niekoniecznie fizyczne bo mimo że sport towarzyszył mi od najmłodszych lat (trenowałem lekkoatletyke, sporty walki) teraz po porzebiegnięciu 100m mam wrażenie że coś się może stać czyli zawał i wiele innych niestworzonych historii. Staram się myśleć pozytywnie a gdy jest źle myśle o rzeczach przyjemnych o rodzinie i osobach na ktorych mi zalezy. Wiadomo nie zawsze daje rade bo czasem to jest wyższe odemnie ale wiem że wielką role gra wsparcie bliskich osób. Myśle że dzięki temu uda mi się z tego wybrnąć. Choć czasem mam wrażenie że nikt mnie nie rozumie szczególnie przy atakach gdy mam problemy z oddychaniem lub wrazenie ze zemdleje i wiele innych. Myśle że psychiatra by ci pomógł i by ci przepisał jakiś lek, ale wiedz że biorąc leki musisz chodzić też na spotkania. Poczytaj też coś w internecie na ten temat można się dowiedzieć wielu istotnych rzeczy które pomogą ci zrozumieć stan rzeczy. Trzymam za Ciebie kciuki !
  12. Ja mam tak nawet bez deralizacji ale tylko gdy się nieco gorzej czuje.
  13. adam93

    Witam wszystkich !

    w tym tygodniu mam wizyte z psychologiem
  14. Co do tematu. Ja wykazałem nietolerancje na lek przepisany przez panią psycholog i było jeszcze gorzej. staram się nie myśleć o tym wszystkim. być może mi jest łatwiej mówić bo pierwszy raz styczność z tym cholerstwem miałem 3 miesiące temu ale wiem że podstawy tego leżą o wiele wcześniej. Myśle że pozytywne nastawienie i wsparcie bliskich osób bardzo pomaga. w tygodniu mam zazwyczaj takie dni że nie myśle o tym wszystkim a mam takie dni że nic chce mi się wstawać z łożka i wydaje mi się że coś mi się zaraz może stać bo sobie wiele rzeczy wmawiam zwłaszcza przy gwałtownych zmianach pogody bo jestes meteopatą. z dnia na dzień staram się walczyć z tymi myślami i wierzę że mi się uda !
  15. adam93

    Witam wszystkich !

    zalecił spotkania z psychologiem specjalistą.
  16. adam93

    Witam wszystkich !

    u lekarza byłem i ten po wykluczeniu tarczycy ( bo miałem wrażenie ścisku i kłucia w szyi ) zalecił terapie (po stwierdzeniu nerwicy) od psychiatry po 1 wizycie dostalem lek miałem wskazanie aby przez 4 dni brać po połowie tabletki (nazwy niestety nie pamiętam) a dalej po 1 tabletce dziennie lek odstawiłem po 2 dniu ! po 1 dawce/dniu miałem problemy, zdażyło mi się też obudzić w nocy na ok 2h ale to mnie nie zmartwiło bo czułem się zwyczajnie jak kiedyś (przed problemami nerwicowymi) po 2 dniu mialem bardzo mocne drgawki i nim zasnolem minelo ok 2h. nazajutrz z rana czulem sie strasznie kiepsko i tak jak wymienilem wczesniej wszystkie te objawy były zamieszone na ulotce z objawami ubocznymi. Mało tego, miałem wszystkie prócz jednego, czyli śpiączki. Po próbie skontaktowania się telefonicznie otrzymałem informacje że pani psychiatra z niewiadomych względów (nie dostałem konkretnego wytłumaczenia poprostu nie) nie może podjeść. aby się dowiedzieć czegoś moja mama musiała gnać do przychodni aby spytać lekarza o tą sytuacje i ten powiedział by odstawić lek. Ze strony psychitry zero zainteresowania... w przyszłym idę do psychologa z nadzieją że ta osoba bd-e bardziej kompetenta od psychiatry
  17. Najgorsze w tym odczuciu jest fakt poczucia obcości, niby jest się obecnym ale tylko ciałem, umysłem mam wrażenie jakbym był zupełnie gdzie indziej. Mój sposób do którego sam doszedłem to starać się "nie mulić" np wśród znajomych jak to ktoś opisywał wcześniej. Niby znamy te osoby doskonale ale podczas tzw. Matrixa mamy uczucie jakby byli obcy. chyba najlepsze co można zrobić to starać sobie zawsze zorganizować czas i nie wprowadzać się w stan przygnębienia. Wiem że to trudno bo sam mam z tym problemy ale coraz lepiej mi to wychodzi.
  18. Mam podobnie. Tylko że ja mam częściej myśli że mógłbym coś zrobić z samym sobą, ale mam świadomość że to myśl i staram się ją przegonić
  19. adam93

    Witam wszystkich !

    Witam mam na imię Adam mam 17 lat. Nie jedna osoba pewnie spyta co osoba z takim wiekiem tu robi, ale wiem że nerwica spotyka wielu coraz młodszych ludzi. Zarejestrowałem się tu z tego względu iż mam nadzieje na dzielenie się doświadczeniami oraz na dodawaniu otuchy w leczeniu. Otóż moja psychoterapia bd-e podejmowana po raz 2. Pierwsza była podjęta u PSYCHIATRY ! jednak po pierwszej wizycie zrezygnowałem i nie stawiłem się na kolejny termin ze względu na podjęte leki i na trudny kontakt z panią Psychiatrą. Otóż wykazałem nietolerancje na podany lek, objawy ? (dragwki, wysokie cisnienie, senność, wymioty) po czym nie mogłem się skontaktować telefonicznie z psychiatrą. Po tym zdarzeniu mój stan się nieco pogorszył. Za tydzień mam wizytę tym razem u Psychologa. Wiem, że wiele rzeczy zależy od nas i siedzi w naszej głowie dlatego już teraz przed wizytą staram się uświadamiać że ta cała nerwica siedzi tylko w mojej głowie i zrobie wszystko by ją z niej wyrzucić. Ale mimo wszystko mam dużo obaw. Pozdrawiam wszystkich :) i dzięki jeśli ktoś wykazał chęć przeczytania całości
×