Witam. Do coaxilu nie byłam przekonana...chciałam żeby coś szybko zadziałało a przez kilka tyg. zadnej poprawy nie odczuwałam, jednak mój lekarz był uparty i w końcu dałam mu się przekonać do sukcesywnego brania tego leku. Powiem szczerze, jest dużo lepiej, naprawdę. Od marca biorę starannie, nie mam już stanów lękowych, chore natręctwa myślowe zniknęły, choć problemy zostały to jakoś teraz sobie z nimi radzę. Wcześniej brałam Zomiren, które działał rewelacyjnie, jednak z perspektywy czasu widzę, że robił ze mnie inną osobę niż jestem. Do Coaxilu biorę czasem Bellergot, słaby lek uspokajający, myślałam że nie zadziała u mnie, a jednak. Wszystkie leki to jedna wielka chemia. Niestety czasem niektórzy z nas muszą się wspomóc takimi specyfikami. Nie wystarczą słowa, że będzie dobrze. Życze wszystkim spokoju i mnóstwo zdrowia;)