Skocz do zawartości
Nerwica.com

callan

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia callan

  1. Poruszony został ciekawy temat, jednak jak do tej pory ominięta elementarna kwestia - czyli uczucia i wybór. Zrozpaczona matka szuka pomocy na forum, gdzie ludzie rugają ją za to, ze nie potrafi zaakceptować jak to niektórzy ujmują "wyboru" córki. Jest to dla Pani na pewno sytuacja nowa, ale należy zdać sobie sprawę z podstawowego faktu - to, w kim Pani dziecko lokuje uczucia nie jest Pani sprawą, gdyż jest to jej życie i jej wybory. Sama orientacja oczywiscie nie jest kwestią wyboru, co zapewne nawet nie podświadomie, ale i świadomie Pani sobie wmawia. Mysli Pani - fanaberia, chwilowe zachwianie emocjonalne, możliwe idealnie wpasowujące się w jej rozchwiany charakter. Obraz niepokoju, ale przejściowy przecież, bo to niedopuszczalne żeby akurat ona była homoseksualna. Pisze Pani o kimś, z kim można by ją było wyswatać, zapoznać. Bez uświadomienia sobie, że osoba homoseksualna nie jest w stanie skierować popędu w stronę płci przeciwnej, lub jest w stanie, ale w bardzo ograniczony sposób, Pani kontakty z córką legną w gruzach właśnie na tym podłożu. Zapewne Pani również nie lubi sytuacji, na które nie ma Pani wpływu, gdzie inni przejmują kontrolę i pragną decydować. Jaka jest pierwsza reakcja człowieka na tego typu insynuacje? Bunt! I tutaj myślę docieramy do sedna problemów z córką. Bo Pani nigdy nie potrafiła z nią rozmawiać. Bunt, to w jakimś przyswajalnym zakresie rzecz normalna u osoby nastoletniej, ale patrząc na jej reakcje można odnieść wrażenie, że są nieadekwatne do przedstawionych przez Panią sytuacji. Po pierwsze rozmawiać, oczyścić atmosferę, być mniej roszczeniowym, a bardziej otwartym. No i najważniejsze - pewnie kochała Pani w swoim życiu. Proszę sobie przypomnieć, co się wtedy czuje. I w jakim zakresie cudze opinie mogą tu cokolwiek zmienić. W świetle tego, że mogą niewiele, musi Pani zaakceptować fakt, że to nie jest inna miłość. Miłość to po prostu miłość. Tego uczucia nie dzielimy na lepsze i gorsze. Każda wielka i wiele małych religii w swoich ogólnych ramach, w jakimś jądrze są oparte na miłości. To co z nimi zrobili ludzie, to już inna kwestia. Proszę spróbować pomyśleć w ten sposób.
×