Papierosy rozmontowały mi mózg totalnie i choć mija 5 lat odkąd rzuciłem palenie, wciąż odczuwam efekty odstawienne: niski poziom dopaminy, a co za tym idzie zerowa motywacja, koncentracja, słaba pamięć, brak kreatywności, kłopoty z logicznym myśleniem i podejmowaniem nawet błahych decyzji. Dawniej radziłem sobie z tym przy pomocy tabletek nikotynowych (wystarczyło, że polizałem 2mg tabletkę, żeby był natychmiastowy efekt, który utrzymywał się przez ok. 2h), ale musiałem z nich zrezygnować, bo organizm zaczął się buntować.
Jednak niektórzy ludzie dość szybko wracają no normy po rzuceniu palenia, lub też nie widać po nich różnicy (widocznie ich mózg jest odporniejszy niż mój). Wiem, bo znam kilku, którzy z powodzeniem zerwali z nałogiem (nie stosując terapii zastępczej) i są równie sprawni umysłowo, jak przedtem.