Skocz do zawartości
Nerwica.com

oklahoma

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez oklahoma

  1. Oni to robią dlatego, bo wiedzą że mnie to wkurza. Jeden z nich kupuje u mnie w sklepie, wiec wątpie by uważal tak na prawdę. Drugi zaś nigdy w nim nie byl... Oni chcą mnie po prostu sprowokowac
  2. Rodzice jenego maja gospodarstwo rolne. Jeden z drugiego się śmieje, że "ma 45ha i podnosi pieniądze z ziemii". Generalnie caly rok chodzi w tych samych ubraniach i nie wychodzi z domu... Taki odludek. Drugi podobnie - mama chyba nie pracuje, a tata kieruje koparą bodajże. Takze calyu rok w tym samym ciuchach.. Smierdzi od niego rybą. Ale jak wytknie się mu coś, to ma się przekichane, bo wyzywa i obgaduje na każdym kroku. Nieraz bije
  3. oklahoma

    Witam

    Witam Jestem Dawid, mam jedynie 14 lat... Zarejestrowalem isę na forum glownie z powodu moich rtówieśników, przez ktorych szkola jest dla mnie katorgą i z niecierpliwością oczekuję wakacji, zeby od polowy sierpnia chodzić zalamanym że już od września ponownie zacznie się koszmar z moją klasem. Więcej w moim temacie w dziale Depresja. Pozdrawiam
  4. Witam. Mam na imię Dawid. Chodzę do 2 klasy gimnazjum. Zawsze byłem jednym z czołówki klasowej, rozbawiałem cała klasę, potrafiłem coś załatwić. Jednak od poczatku 2 klasy gimnazjum rozpoczęło się piękło. Dwójka niby moich kolegów, ktorzy trzymaja się razem od 4 klasy, zaczeli mi niemiłosiernie wrzucać. Chodzi przede wszystkim o to, że moj tata ma sklep kolo naszego domu. Zaczęło się od tego, że w moim sklepie mrówki chodza po ciastkach, ze klienci sami muszą odśnieżać wjazd, że sanepid chce mi zakmnąć sklep, że mój sklep to melina itd. Obydwoje są bardzo mocni w gębie i bardzo chamscy. Są wręcz bezczelni. Potrafią wyzwać każdego matkę itd. Żadnego argumenty ani wrzuty na nich nie działają, bo po nich to 'spływa'. Lepiej jest, gdy jest tylko jeden z nich. Gdy są razem - jest strasznie. Ostatnio w naszym malym miasteczku otworzono Biedronkę. I sie zaczęło... Komentarze 'w Twoim sklepie puste pułki', 'twoj sklep plajtuje', gdy widzą jakiś towar z Biedronki to od razu buczą i śmieją isę w moim kierunku. Niejednokrotnie wrzucają mi bez powodu na j. polskim, gdzie siedzą za mną. Co zrobić, by przestali tak mówić? Albo co mam robić, by podchodzić do tego z dystansem? Innym też wrzucają, ale oni się z tego śmieją. A ja nie... Oni to robią, bo wiedzą, że mnie to denerwuje. Zawsze siedzialem cicho i cala ta złość gromadizla sie we mnie. Teraz jestem strasznie nerwowy. Łastwo mnie sprowokowac, a oni robią to codziennie od miesięcy. Gdy siedze cicho, to mam wręcz najgorsze mysli, czasem chce nawet ze sobą skończyć. Gdy o nich myślę boli mnie brzuch i chce mi isę płakac. Proszę, niech ktoś mi pomoże!
×