Mam na imię Natalia...od października męczę się zawrotami głowy , bólami głowy, złym samopoczuciem , niepokojem...We wrześniu zmarła mi babcia... to był dla mnie szok...od tamtej pory leżałam już 2 razy w szpitalu ... zbadali mi serce , robili badania krwi, hormon tarczycy wszystko jest ok... obecnie jestem przed badaniem błędnika,badaniem dopplerowskim tętnic oraz tomografem...od jakiegoś czasu przyjmuję leki na zawroty głowy i leki na moje niepokoje i lęki... Miałam wspaniałe życie a od tych paru miesięcy jestem po prostu nie tą samą osobą...czasami zdarzają się lepsze dni i staram się z nich ciszyć najbardziej jak mogę...Mam nadzieję i głęboko wierzę w to że dam rade...bo jak wiadomo wiara czyni cuda
Ps. Pozdrawiam wszystkich