[quote name=
Co myślę? Jesli znajomi pytają Cię czym możesz zimponowaĆ dziewczynie ' date=' pozbądź się takich znajomych.To , że nie masz studiów czy masz problemy ze znalezieniem dobrej pracy nie świadczy o niczym. Miarą zaimponowania jest dobry charakter. Czasy są takie , że nawet ten kto jest wykształcony i ma pracę nie jest pewny jutra. Dziewczynie mozna zaimponować w inny sposób.Kupując kwiaty czy robiąc spontaniczne prezenty. Albo podając śniadanie do łóżka. Dbać o jej potrzeby.Pomagać w domu i nie wstydzić się tego. Wielu mężczyzn uważa , ze to kobieta musi prowadzić dom i wychowywać dzieci. Ale takie myslenie jest błędne.Szczerość i dialog to podstawa udanego związku.Przede wszystkim musisz w siebie uwierzyć i powiedzieć - nic mi nie brakuje.Myśl pozytywnie.Pozdrawiam. tomi4m10"]hmm to chyba największe forum w tej tematyce, więc też się pożalę
Mam prawie 23 lata, do niczego w życiu nie doszedłem(bo nigdy o to nie dbałem), no tyle że mam skończone liceum i technikum samochodowe policealne prawie, od 5 lat na moje nieszczęście moi rodzice przeprowadzili się z całkiem fajnej miejscowości na kaszubską wiochę, cóż nie lubię ludzi ze wsi(a już szczególnie tych volksdeutschów kaszubów :)), takich przy których czuję się swobodnie mogę być sobą to jeszcze nie spotkałem, więc większość czasu przesiedziałem bezczynnie tu choć pracowałem tu i ówdzie ale zawsze kończyło się to konfliktem z szefem, pracowałem również w Anglii gdzie dogadywałem się super z szefami.
w zasadzie to moje życie byłoby normalne gdybym był zakochany w jakiejś dziewczynie przy której mogę być sobą, tzn kimś komu nie przeszkadza że czasem mam doły nie wiem czego chce bywam niekonsekwentny, ale po spędzeniu kilku dni na wsi samotnie, dostaję po prostu rzutu jestem sparaliżowany nie potrafię myśleć pracować.
Przyjaciele mówią mi: czym mogę zaimponować kobiecie?, nie mam pracy, studiów.
i rzeczywiście, jeżeli jakaś się dowie o moim niedostosowaniu, zaraz robi uniki.
ale zaraz!
tzn że ja jestem nieidealny, a kobiety wszystkie są idealne?
z chęcią pokocham dziewczynę mającą podobne problemy do moich, z taką poukładaną radzącą sobie w życiu czułbym się nieudacznikiem, zero więzi emocjonalnej, czułbym się fatalnie.
myśl że kogoś takiego spotkam po prostu utrzymuje mnie przy życiu wierzę że istnieją takie osoby, ale jak je znaleźć?
Więc co ludziska myślicie?
C
pozdrawiam wszystkich i życzę aby swój trafił na swego, a nie chęci dostosowania się do społeczeństwa.