Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anven

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anven

  1. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale w moim wypadku nie chodzi o poczucie winy z powodów autoagresji. Po prostu, często czuje poczucie winy, często nieuzasadnione wobec kogoś i to prowadzi do ataków lękowych :/ Ja jako facet w lato noszę po prostu koszule z długim rękawem, która skutecznie zasłania blizny. Do tego, teraz rany mi się zagoiły i blizny nie są aż tak widoczne. Wykazując formy autoagresji w przyszłości, doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie zmienic po prostu miejsce na ciele, na udo czy bok, tak by nie było to widoczne.
  2. Przerabiałem (a raczej wciąż przerabiam) podobną rzecz co Paranoja. Samoagresja wynikająca z niskiego poczucia własnej wartości, poczucia nieuzasadnionej winy, do tego bycie "drugim" w rodzinie, tym odtrąconym bez miłości, neurotyk, DDA czyli cały zestaw. W każdym razie, zadawałem sobie ból żyletką, wręcz stworzyłem niemal szachownice na ramieniu. Dlaczego... myślę że dwie rzeczy. Pierwsza - odejście myślami od problemu, skupienie się na bólu, chwilowa ulga. Druga rzecz... pochodzę z niesamowicie toksycznej rodziny, wpadłem w anoreksje, gdyż jedzenie było wykorzystywane przez rodziców (a raczej rodzica, bo ojca w mym życiu z racji, że alkoholik nigdy nie było) jako forma szantażu. Tnąc się, wstydziłem się tych ran, a jednocześnie chciałem by ktoś je zauważył, tak jak zresztą kilku przedmówców. Do tego doszła depresja. Byłem u psychiatry, przyjmuje anty-depresant, ale... jakoś nie czuje by pomagało. Co do terapii, znajoma psycholog trochę mi pomagam, bym przede wszystkim odżył w ogóle fizycznie, ale nie czuje poprawy. Znowu gdy czuje się źle, korci mnie by się ciąć, ale próbuje z tym walczyć.
×