Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czerwona

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Czerwona

  1. Podoba mi się ten temat więc trochę go odświeżę i napisze swoje natręctwa chociaż są raczej słabe w porównaniu z niektórymi tu wypisanymi. Po pierwsze kiedyś miałam tak, że większość czynności typu poprawianie ubrań na sobie czy branie głębokiego oddechu musiałam robić 5x ale jakoś to przezwyciężyłam. Po za tym do teraz mam nawyk że jak smaruje czymś kawałek chleba to zawsze musi być posmarowany po stronie gdzie ma większą powierzchnie... jeśli jest inaczej strasznie mnie to irytuje podczas jedzenia. Jak pisze na jakiejś kartce lub w zeszycie notatki i napiszę jakąś literkę krzywo to ją poprawiam aż nie będę miała pewności, że widać jaka to literka (mój zeszyty poprzez właśnie to i brzydkie pismo nie wyglądają zbyt zachęcająco) A z płytkami chodnikowymi to chyba każdy kiedyś miał. I taki mały offtop (po przeczytaniu jednego posta w tym temacie) - mój kolega kiedyś wbiegł w latarnie, nie mam pojęcia jak to zrobił :) No i za każdym razem jak wchodzę do kuchni to muszę otworzyć lodówkę. Kiedyś też jak się nudziłam to potęgowałam 2 tak długo aż już nie dawałam rady ale to już chyba bardziej zboczenie matematyczne
  2. Mam 16 lat (nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale wole napisać, bo może bardziej łaskawie podejdziecie do pomocy) moim problemem jest okazywanie uczuć i chociaż przeglądałam już różne fora chciałabym usłyszeć rady większej ilości ludzi, a po za tym piszę to tak naprawdę w celu wyżalenia się bo muszę to z siebie wyrzucić, żeby poczuć się lepiej, a wiem ze jeśli napisze to na forum pomogę sama sobie w pewnym sensie.Chciałabym bliskości innych ludzi tyle, że mimo chęci trzymam ich raczej na dystans nie dopuszczając do siebie, są oczywiście wyjątki ale i tak wiem ze nie zdają sobie sprawy jak ważne dla mnie są, bo nawet jak chciałabym je uświadomić face to face i tak nie dam rady a listów pisać nie zamierzam bo wydaje mi się to jakieś dziwne jeśli ma sie możliwość wypowiedzenia swojego zdania na głos. Tak jak inne osoby mające z tym problem bardzo rzadko mówię ludziom, że ich lubię bądź kocham. Mam nadzieje że kiedyś nie będę miała z tym problemu ale jeśli ma się tak stać muszę nad sobą popracować a nie mam pojęcia od czego zacząć i czy dam radę. Przepraszam za wszystkie błędy ale humanistą raczej nie jestem. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim co to przeczytali lub nawet postarają się mi pomóc. Czerwona.
×