Skocz do zawartości
Nerwica.com

Scarecrow

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Scarecrow

  1. Oczywiście że wole żeby nie był to problem neurologiczny bo inaczej oznaczało by to padaczkę, bodź jeszcze coś innego ale tak czy inaczej trudniejszego do uleczenia bądź wcale niż nerwica. Co do diagnozy to jak mówiłem w poniedziałek mam rejestracje do neurologa.
  2. Słuchajcie byłem przebadany dobrze, najpierw u neurologa od którego dostałem skierowanie na mri, wynik z mri i dodatkowe mri z kontrastem, znów ten neurolog i skierowanie do szpitala na neurochirurgie, badania na neurochirurgi i konsylium łącznie z ordynatorem, po kilku miesiącach ponowne mri z kontrastem i konsultacja z bardzo dobrym neurochirurgiem. Więc nie piszcie że mnie olali, bo gdyby coś było od tej zmiany to dawno by już wiedzieli, po za tym bym miał stałe zmiany neurologiczne. Co do tych ataków mówię że poprzedza je akcja gdzie rozmywa mi się wzrok czuję straszny lęk a serce wyskakuje mi z klatki do tego mam mrowienie w dłoniach. Ciekawe jest też to że cukier mam wysoki podczas tych ataków.
  3. Tak i żebym 12.10.2011 wpadł na kontrolny rezonans magnetyczny.
  4. No mi też zmianę w mózgu wykryli 18mm. neurochirurdzy twierdzą że to zmiana wrodzona ale strach jest i nie wiem teraz czy to nie od zmiany to wszystko, teraz się tym wszystkim zamartwiam boje się że jeszcze wyląduje w domu bez klamek czuje mentalnie że już mi chyba nie wiele trzeba do jakiegoś załamania. Najgorsze jest to że wali mnie to że ja bym umarł, i tak bym przecież nic nie czół bo bym nie żył. Obawiam się o moją rodzinę, o moją ukochaną dziewczynę wiem jak przeżywała ten mój ostatni wyjazd do szpitala a nie chce sobie wyobrażać jak by przeżyła moją śmierć.
  5. Mi na izbie przyjęć lekarz zapisał od razu Neurotop retard 300. Wziąłem ten lek ale tak mnie poustawiał że szkoda gadać wziąłem 3 pastylki tzn. 1wieczorem, 1rano, 1wieczorem i ta dzienna tak mnie poprzestawiała że czułem się jak "nie ja" to było straszne. Dla tego się tak boje tej padaczki że nie będę mógł normalnie funkcjonować, pracować że będę żył jak jakaś Alicja w krainie dragów a mam dopiero 25 lat. Na dodatek w tym roku miałem się oświadczyć swojej dziewczynie i wziąć z nią ślub
  6. Ciężko mi po prostu dopuścić myśl o padaczce w wieku 25 lat, przecież ludzie biorą silne leki które tak naprawdę ich otępiają mówię o lekach na epilepsje. Nie wiem czy jeżeli okazało by się że to epi czy chciał bym się leczyć jeżeli dalej były by to 3 ataki w roku, chyba lepsze było by to niż otumaniony rok na dragach i zero ataków.
  7. Ale padaczka ? Przecież ja nigdy nie maiłem padaczki, czy alkohol doprowadził do tak zwanej padaczki alkoholowej ? Tzn. po zaprzestaniu takiego picia sama ustąpi ? Może miał ktoś coś podobnego ? Do neurologa już się zarejestrowałem termin mam na przyszły poniedziałek. Nerwice mogą obejmować takie objawy jak: * objawy somatyczne: o porażenia narządów ruchu lub pewnych ich części, o brak czucia (anestezja, analgezja) pewnych obszarów skóry, zaburzenia wzroku, słuchu lub nadmierna wrażliwość na bodźce, trudości z oddychaniem, uczucie ciasnoty w klatce piersiowej, o napięciowy ból głowy, ból żołądka, serca, kręgosłupa, zawroty głowy, drżenie kończyn, kołatanie serca, nagłe uderzenie gorąca o zespoły objawów charakterystyczne dla niektórych chorób czy stanów fizjologicznych (np. urojona ciąża, zaburzenia równowagi, napady drgawkowe przypominające padaczkę, itd.) o zaburzenia funkcjonowania organów wewnętrznych, o zaburzenia seksualne (np. zaburzenia erekcji, anorgazmia, wytrysk przedwczesny, zaburzenia tożsamości płciowej) * zaburzenia funkcji poznawczych: o natrętne myślenie, o natręctwa ruchowe, o trudności w koncentracji uwagi o subiektywnie odczuwalne zmiany w percepcji rzeczywistości (np. derealizacja), * zaburzenia emocji: o fobie – patologiczny lęk przed pewnymi przedmiotami (np. ostrymi narzędziami), zwierzętami (np. pająkami, myszami), sytuacjami (lęk przed otwartą przestrzenią – agorafobia, zamkniętą przestrzenią klaustrofobia, lęk przed autobusami, tłumem, ekspozycją społeczną, wyjazdami) o lęk wolnopłynący, nieokreślony niepokój o nagłe napady lęku, o brak motywacji, apatia, o zanik zdolności odczuwania przyjemności (anhedonia) o stan podwyższonego napięcia, poirytowanie o labilność emocjonalna o przygnębienie, o zaburzenia snu Czytając tę def. nerwicy mógł bym wszystkie swoje objawy do tego dopasować.
  8. Witam Przedstawię moją historie. Bardzo proszę o przeczytanie tej dość długiej wypowiedzi ale dla mnie i bliskich bardzo ważnej. Atak: 1 Pierwszy "atak" w życiu miałem na początku roku: nagle miałem problem ze skupieniem wzroku, nie mogłem przeczytać wyrazu patrząc na niego, myślałem że to nerwy, więc poszedłem na papierosa wracając zaszedłem do toalety i stojąc nad sedesem zdziwiłem się jak dziwnie nazywa się firma jego produkująca (Koło) jednak ja widziałem litery których nie wiedziałem jak odczytać, zszedłem na dół i zobaczyłem że wszystkie szyldy w mojej pracy są napisane jak by w języku którego nie znam, po chwili zacząłem słaniać się na nogach próbując zadzwonić po pomoc nie potrafiłem obsłużyć własnego telefonu, nie straciłem całkiem przytomności jak tak to na chwile bo pielęgniarze zabrali mnie do karetki z miejsca w którym sam usiadłem jadąc karetką i spoglądając na nich jedna część twarzy była normalna drugą widziałem rozmazaną. Po przyjeździe do szpitala przeszło mi (akcja ~20 min.) Atak: 2 Lato, pojechałem samochodem odwiedzić babcię, siedząc na podwórku pomyślałem że fajnie było by zabrać wieczorem dziewczynę na Predators i nagle bach twarz predatora i obcego wirowała mi przed oczyma jak jakieś nachalne wspomnienie które nie może wyjść mi z głowy, wtedy tylko usiadłem poczułem jak mi się szczęka wykrzywia... i obudziłem się w karetce pogotowia. Gdy pytano mnie o datę urodzenia czy inne takie rzeczy nie potrafiłem odpowiedzieć. Ale znów atak przeszedł jak dojechałem do szpitala. Atak: 3 Wigilia leże oglądam film pisze na gg ze znajomym i nagle ciężko mi odczytać to co jest napisane, znów to rozmycie obrazu i walenie serca. Pomyślałem że po prysznicu mi przejdzie poleciałem wziąłem prysznic umyłem głowę ale zaczęło mi się pogarszać doszła mi jeszcze plama przed oczyma jak bym w jasne światło spojrzał. Wołam moją mamę i mówię jej że coś jest nie tak, nagle nie mogłem się już wysłowić tylko pomrukiwać i odpadłem obudziłem się jadąc do innego miasta w karetce i znów wszystko wróciło do normy. Tylko że tym razem pogryzłem sobie wargę i język i bolały mnie mięśnie tato mówił że mną trzęsło że wszystkie mięśnie mi się napięły. Po pierwszym ataku na moją prośbę zostałem skierowany na rezonans, i wykryto mi zmianę w lewym płacie ciemieniowym o średnicy 18mm. Trafiłem na neurochirurgię lekarze oglądali wyniki, później miałem spotkanie z jednym neurochirurgiem powiedział że nie jest to rak jako źródło czy przerzut przebadał moje odruchy i na drugi dzień poszedłem do domu. Po pół roku poszedłem na kontrolny rezonans zmiana się nie zmieniła zapomniałem dodać że lekarze powiedzieli że wygląda to jak by wewnątrz było puste. Na wizycie z wynikami z obu rezonansów byłem u bardzo dobrego Neurochirurga zabiegowca Dr. Franca który po obejrzeniu wyników stwierdził wadę wrodzoną i kazał powtórzyć rezonans kontrolnie za rok czyli 12.10.2011. Co do napadów to możliwe że padaczka nagle uaktywniła się u mnie w 24 roku życia ? Czy może to coś innego, może na tle nerwowym, bo u mnie w rodzinie wszyscy mają nerwicę i podobne ataki miała moja mama i siostra ale bez utraty świadomości, a może to od nadużycia alkoholu bo pije średnio ok 4 piw dziennie a jak nie codziennie to i tak większość dni tygodnia. Paliłem też papierosy ale rzuciłem miesiąc temu dokładnie 28.11. Po każdej ataku mierzono mi cukier i zawsze był dużo za duży np. wczoraj 14.02 a norma to 4.50-5.90. Lekarz z izby przyjęć przepisał mi Neurotop retard 300 czyli lek na padaczkę ale myślę że to dość pochopna decyzja bez EEG. Przed jego oczy byłem postawiony już na własnych nogach w pełni świadom. Chciał bym poznać wasze zdanie i w poniedziałek idę się zarejestrować do neurologa.
  9. Witam hipochondryków, sam nim też jestem od małego bałem się o zdrowie i wymyślałem sobie choroby. Ostatnio trafiłem na MRI bo poprosiłem doktor i wykryto u mnie zmiankę ok 1cm w głowie, lekarze neurochirurdzy nie do końca wiedzą co to jest, jednak powiedzieli mi że nie wygląda to na raka ani na raka z przerzutu i kazali się tym nie przejmować i przyjść na badanie kontrolne za trzy miesiące. Jednak jak to hipochondria od dnia kiedy się o tym dowiedziałem nagle od rana czuje chęć na wymioty, uczucie jak bym źle czytał (jednak testowałem czytając na głos i czytam ok" wiecie co mam na myśli teraz mój mózg wmawia sobie wszystkie objawy nie wiadomo czego. Zastanawiam się jak z tym walczyć. Najśmieszniejsze źle przeczytałem diagnozę i myślałem że zmiana jest na prawej półkuli mózgowej i zaczęło mnie w tym miejscu oczywiście boleć, jednak lekarz wyprowadził mnie z błędu i powiedział że zmiana jest na lewej ;] od tamtej pory ból ustąpił. Dziś tak samo rano się obudziłem bez mdłości zacząłem o nich myśleć i już po kilku chwilach wróciły, teraz zjadłem dwie tabletki Validolu i mdłości się uspokoiły.
×