Skocz do zawartości
Nerwica.com

agunia 33

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia agunia 33

  1. Witam wszystkich serdecznie, Chciałabym podzielić się ze wszystkimi moją opinią na temat Valdoxanu. Zacznę od tego że leczę się na depresję z lękiem od ponad dwóch lat i nie mogę pokonać tego choróbska. Dodatkowo mam stwierdzoną nadwrażliwość na leki zwłaszcza z grupy SSRI i SNRI i nie mogę się nimi leczyć. Po jednym z nich znalazłam się w szpitalu latem zeszłego roku. Lekarz twierdzi że to epizod depresyjny ciężki. W szpitalu podali mi Valdoxan, lek jak wiemy zupełnie z innej grupy. Dodam że mój stan był ciężki. Od samego początku czułam silne lęki, więc podawali mi benzo dodatkowo. Oprócz kiepskiego stanu psychicznego odzczuwałam delikatne mdłości, które z czasem przeszły. Skutki uboczne są do wytrzymania. Stanełam na nogach po 1,5 miesiącu, zaczęłam dobrze spać, waga moja była stabilna ale lęki się nie zmniejszały, zwłaszcza te poranne. Uwierzcie mi że nie da się żyć z lękiem. Zaczął on wpływać na moje życie, żadziej wychodziłam z domu , stoniłam od ludzi-nie żylam pełnią życia. Dalej przyjmowałam benzo, później próbowaliśmy dodawać różne specyfiki przeciwlękowe ale bezskutecznie. Dostałam Ketrel i po trzech tygodniach zaliczyłam zjazd, powrócił mi stan depresyjny. Lekarz odstawil mi ten lek twierdząc że może on nasilać lęki- tak też jest w ulotce. Teraz znowu jestem chora, przybita i straciłam nadzieję na normalne życie. W mojej opinii Valdoxan był prawie idealny, ja na nim odzyskałam prawie swoje życie. Brałam go 6 miesięcy, niestety nie wyleczył lęków. Wierzę że może któremuś z Was pomoże w 100%. Życzę Wam tego z całego serca! POZDRAWIAM.
×