Przeczytałem kilka postów ludzi którzy mają właśnie taki problem.  Też miewam takie sytuacje gdzie idąc chodnikiem z kumplem ( Którego NIE KOCHAM    żeby nie było,że jestem inny  :) mam taka projekcje w głowie,że  łapie typa  i wrzucam go pod nadjeżdżający samochód      noże też działają mi na wyobraźnie.. jak widzę jak ktoś wychodzi  na balkon to też mi się włącza taki ,,film'' ze wypycham tę osobę....  nie jestem jakimś popaprańcem. Nie zrobił bym  tego przenigdy. Przez pewien okres nie miałem takich myśli. Teraz powróciły. Nie zdarzają się codziennie. Ale się zdarzają. 
Wracając do chodzenia po ulicach  często mówię do kumpla żeby szedł po lewej stronie  a ja po prawej ( od ulicy)   po którymś razie zapytał się dlaczego tak  więc mu powiedziałem... powiedział,że mam coś z łbem ... z nikim więcej się tym nie dzieliłem bo nie chce ,żeby mnie ktoś uznał za jakiegoś psychicznego... nie jest tak. Nie chcę pójść do Lekarza  bo nie jest jeszcze aż tak źle, nie mam typowych stanów  lękowych i tym podobnych. Nie chce pójść do lekarza ze względu / z obawy na ewentualny wpis gdzies w kartę,że leczyłem się  na coś takiego ( mogą pojawić się problemy w lub z pracą )...  
  
może bardziej ten post potraktuje jako wypowiedzenie się, wypisanie . . .  
  
Nawet Mamie nie wspominałem o tym . .  . wiem,że jako Rodzicielka na pewno chciała by mi pomóc ale nie chcę się z tym na razie ujawniać.... 
  
Pozdrowienia...