:)
Witajcie,
jestem czesciowo w Szczecinie i bardzo chetnie spotkam sie z osobami, ktore maja podobne problemy.
A wiecie cos o jakiejs terapii grupowej w Szczecinie? Albo o jakis wyjazdach?
Ja dopiero pierwszy raz sama przed soba przyznaje, ze jest ze mna cos nie tak. Mam chyba depresje, lekka anoreksje, zamykam sie w sobie, bywam agresywna werbalnie, i skopuje wszystkie zwiazki i relacje. Jakis lek przed bliskoscia.
Teraz mam partnera, ktory ma 3 letnia corke. To kochany facet, a ja niepotrafie zaakcptowac, ze ma dziecko (dziecko jest z matka). Mieszkamy razem, a ja juz chce uciekac. Czuje wewnetrzna agresje, bunt, zazdrosc, sama nie wiem co jeszcze. Czuje, ze to kolejny zwiazek, ktory spieprze. Sama mam 30 lat, jestem rozwodka, dzieci nie mam. W zyciu nie robie nic sensownego, za to czesto podrozuje, i to moja taka jedyna prawdziwa pasja.
Kurcze, rozpisalam sie. To styka jak na pierwszy post.