PotęgoPodświadomości, dziękuję za to co napisałaś, dziś miałam przez natrętne straszne myśli, myśli samobójcze, to straszne STRASZNE i nikomu tego nie życzę. Bałam się, że to jakaś choroba psychiczna, świat mi się zawalił, nie byłam przygotowana na takie coś, nawet o tym nie wiedziałam. Mam wrażenie, że wszyscy wokół są 'normalni', tylko ze mną coś nie tak, że zawsze będę sama, bo nie chcę zniszczyć nikomu życia. Rodzinę doprowadziłam już do płaczu, szkoda pisać, nie chcę ich martwić, mam poczucie winy. Planuję iść do psychologa, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo z natury jestem skryta i bardzo nieśmiała, wszystko tłumię w sobie, wiem, że to źle, czuję to. Myślę, że to częsciej spotyka osoby kruche, delikatne, ambitne, wrażliwe i nerwowe oczywiście. Piszce proszę, razem łatwiej, nie czujmy się osamotnieni, i tak jest trudno.
Pozdrawiam i siły z nadzieją życzę.