Cierpię na tą chorobę od października tego roku. Leczenie rozpoczęłam od listopada od wizyty u lekarza ogólnego. Leki które mi polecił nie przyniosły oczekiwanych skutków. Myśli wciąż się pojawiały. W styczniu udałam się kolejny raz do innego lekarza ale też ogólnego. On skierował mnie do psychologa i na wizytę do psychiatry. Porady psychologa pomagają mi uwierzyć w siebie i odwrócić uwagę od złych natrętnych myśli. Polegają one na spełnianiu czynności które sprawiają mi radość i poprawiają moje samopoczucie. Psycholog polecił mi planowanie czynności na kolejny dzień które będą realne do wykonania. Teraz skupiam się i kieruję moje myśli na rzeczy które będę w stanie wykonać następnego dnia. Gdy się budzę wiem co mam robić i skupiam się na wykonaniu tych czynności. Szczerze mówiąc widzę poprawę, tych myśli jest mniej. Biorę leki, mam stopniowo zwiększane dawki. Napisz jak Ty walczysz z tą chorobą. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.