Witam ...
Mam 47 lat.
Ok. 5 lat temu miałem problemy z depresją.Leczyłem sie Coaxilem i wyszedłem z niej.
Czułem się ogólnie świetnie i zapomniałem o niej ale ostatnio wróciły problemy lękowe w towarzystwie i w sytuacjach awaryjnych.
Lekarz rodzinny przepisał mi go ponownie ale miałem okropne skurcze zamostkowe(bezbolesne) przed i po śnie.To były jedyne skutki uboczne jaki odczuwałem i spałem jak suseł.
Lekarz kazał odstawić Coaxil i przepisał Rexetin tylko zapomniał dodać aby nie odstawiać Coaxilu gwałtownie a ja zapomniałem.Po 4 dniach po odstawieniu a przed zażywaniem Rexatinu walnęło mi ciśnienie i dostałem dziwnych skurczy mięśni nóg i pośladków.
Zaraz na drugi dzień po tym epizodzie zacząłem zażywać Rexetin.
I wiecie co strasznie jak na razie żałuję ...
Pierwsze cztery dawki po 20 mg. i myślałem że umrę... Bałem się spojrzeć córce w oczy !!!
Szybko do lekarza i zmniejszenie dawki do 10 mg.Jest już 10 dzień kuracji a ja przez ten okres albo nie śpię w nocy albo śpię tak po 2 lub 3 godz. pocąc się w tym czasie jakbym wpadł do wody.Kładąc się do łóżka mam wrażenie, że ręce mi płoną(nie dłonie).
Mało jem (schudłem 3 kg.) i jestem b.osłabiony.
Ze wzgl. na nadciśnienie biorę też Piramil i niestety zaczęły się tez skoki ciśnienia.
Wczorajszy dzień był super, dobrze sie czułem ale dziś po kolejnej nieprzespanej nocy musiałem brać tabl. pod język cisn. 152/107.
Dziś idę do lekarza.Muszę dostac jakieś tabletki na sen bo padnę z wyczerpania.
9.03. mam wizytę prywatną u dobrego psychoterapeuty i mam nadzieje, że tego dożyje.
Przed tą kuracją byłem nerwowy ale fizycznie super a teraz jestem załamany bo nawet gdybym sie chciał wycofać to byłoby jeszcze gorzej.
Mam odpowiedzialną pracę.Jestem teraz na zwolnieniu ale jak długo można ...