Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alka

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Alka

  1. Wizytę u kardiologa mam wyznaczoną na 25 lutego. Może wcześniej zrobię sobie USG serca,jak mi radzisz. Do tego czasu muszę jakoś wytrzymać i myślę że uda mi się to dzięki Wam. Kiedy jestem akurat w domu i dopada mnie taki atak, wchodzę na nasze forum, czytam o waszych zmaganiach z nerwicą i jak dzielnie niektórzy sobie z nią radzą i od razu czuję się lepiej bo wiem, że nie jestem sama z takimi problemami, że mogę również z kimś o tym porozmawiać i podzielić się swoimi odczuciami. Alka
  2. Cześć.Boże, a już myślałam, że tylko ja biegam ciągle do lekarza z takimi objawami. Ja też mam wrażenie, że zaraz dostanę zawału i ten lęk nie pozwala mi wyjść z domu. Bardzo często, wydaje mi się że bez powodu, serce zaczyna mi walić,robi mi się słabo i nogi mam jak z waty. Niekiedy występują razem z tymi objawami bóle w okolicy serca. Koszmar. Wydaje mi się wtedy, że ze mną już koniec, brakuje mi oddechu, a raczej nie mogę go nabrać tyle, ile,bym chciała, ciągle jest go za mało. Ale najgorsze są te bółe w okolicy serca, bóle ramienia lewego, pod łopatką, no i w oóle po lewej stronie klatki piersiowej. ciągle tylko zamartwiam się tymi bólami i uważam, zeby się nie przemęczać i chyba tym sama się nakręcam. Moje serce też ciągle wyczynia jakieś fikołki, czuję je w gardle, takie przelewanie się , dodatkoe skrcze. Bardzo trudno to opisać słowami. Lekarz skierował mnie na EKG, zrobiłam, mówi że wszystko w porządku, ale dał mi skierowanie do kardiologa, bo powiedział, że jeżeli do niego nie pójdę to się nie uspokoję. Narazie dał mi Xanax, do czasu wizyty u kardiologa. Czy ktoś już to brał i czy mu pomógł. Ja biorę raz dziennie po 1/2, i kiedy to działa,jest trochę lepiej i mam mniej tych objawów. Proszę napiszcie .Alka
  3. Witam. Jestem na forum pierwszy raz. Myślałam, że tylko ja borykam się z takimi problemami jak ataki duszniści. Czy ktoś ma wrażenie że nie jest w stanie nabrać odddechu? Ja to mam i takie trudności ze swobodnym oddychaniem nasilają się kiedy wychodzę np. do sklepu i nie spotykam nikogo po drodze. Do tego dochodzi lęk, że jak coś mi się stanie, np. zemdleję lub dostanę zawału to nikt mi nie pomoże. Ten lęk paraliżuje mnie również gdy jadę metrem, mam ochotę natychmiast wysiąść i uciekać na powierzchnię. Do tego dochoodzą jeszcze różnego rodzaju bóle i kłucia w klatce piersiowej, chociaż lekarz uspokaja mnie, że z sercem jest wszystko w porządku. Najgorsza jest jednak niemożność nabrania głębszego oddechu. Ale staram się z tym walczyć i tłumaczyć sobie,że to wszystko minie i będzie dobrze, jednak coraz częściej sięgam po leki uspokajające, np. Xanax. Jak jeszcze z tym walczyć? Pozdrawiam. Alka
×