nie martw się, ja też nie lubię niedziel, szczególnie takich mega słonecznych.
eeehhh te problemy, pół roku temu spotkałem moją dawną miłość z gimnazjum, w sumie nawet mnie nie zauważyła, ale po chwili zaczęło dziać się ze mną coś dziwnego, zaczęło mi strasznie mocno i szybko serce bić (choruje na zaburzenia lękowe wiadomo jak to z zaburzeniami, zinterpretowałem to bicie serca inaczej, że jestem chory czy coś), może to jakiś naturalna sytuacja, ale niestety tak utkwiło mi to w głowie, że boję się ją spotkać żeby znów nie dostać tego ataku paniki, idąc po mieście wpatruje się czy nie ma gdzieś już z daleka tej osoby, nie wiem co mam robić : (