wczoraj wieczorem wzięłam pierwsza tabletkę Pramolanu, budziłam się 4 razy w nocy do tego miałam silny ból głowy w skroniach, dzisiaj obudziłam się o 9 - każda próba podniesienia sie kończyła się zawrotami głowy, podniosłam się o 13 - również z zawrotami głowy, pokręciłam się ze 20 minut i dopadły mnie niemiłosierne duszności, myślałam, że zejdę, dzisiaj byłoby mi to na rękę, no jak widzicie nie pykło, psozłam pod lodowaty prysznic, wzięłam kolejną tabletkę Pramolanu - dopiero teraz czuję sie trochę lepiej.
w ulotce jest napisane, że to ma powodowac poprawę nastroju, to jakieś kpiny? czy to dopiero przychodzi po długotrwałym braniu?