Skocz do zawartości
Nerwica.com

ameba123

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ameba123

  1. marc31 , ataki , które opisałeś dopadały również mnie. Ostatni jakiś rok temu w porze nocnej. Też wzywane było pogotowie, mierzone ciśnienie i robione EKG. Ciśnienie podwyższone a EKG raczej w normie. Objawy miałam identyczne jak i Ty. Współczuję Ci bo ja czułam się jakbym umierała a przynajmniej jakbym miała zawał albo wylew. Dostałam zastrzyk i wszystko minęło - pozostał lek , że może powrócić. Lekarz z pogotowia niestety zachował się po chamsku oceniając moje zachowanie jako faneberię lub histerię niewartą zainteresowania wielkiego medyka. który został obudzony z drzemki i zmuszony do wyjazdu nocnego. Dał mi to wyraźnie odczuć. Niestety nie potrafię Ci nic mądrego doradzić ani wskazać skutecznego leku. Piszę tylko po to aby wesprzeć Cię pozytywnymi myślami . Pozdrawiam.
  2. Witam. Mam 52 lata. Na depresje i nerwice lękową cierpię od 27 roku życia. Miałam w moim życiu taki okres , że lęki dopadały mnie i w kościele i w pracy, w pojazdach i na ulicy, również w domu. Nie ma na to reguły. Czasem jeszcze i teraz zdarza mi się poddać irracjonalnemu lekowi . Jednak można chociaż w części wyeliminować to dziadostwo ze swojego życia. Najpierw trzeba uświadomić sobie co jest przyczyną lęków ( na skutek czego one powstały). Potem znaleźć dobrego , zaufanego lekarza psychiatrę. Mądry lekarz znajdzie odpowiednie lekarstwa , które uciszą trochę nasze leki. Ale nie pokładajmy nadziei w samych lekarstwach. Konieczna jest tarapia pod okiem fachowców. Lekarz skieruje np . do odpowiedniego sanatorium albo na dzienny oddział psychiatryczny. Trzeba z tego korzystać jak najczęściej i poddać się sugestiom lekarzy i psychologów. Ono nauczą cię samowyciszenia, relaksacji. Nasz organizm poddaje sie samoleczeniu kierowanemu przez nasz własny umysł. Otaczajcie sie ludźmi życzliwymi, empatycznymi. Nie zamykajmy sie w sobie i wychodźmy do ludzi. Wchodźmy w życie małymi kroczkami i z każdym dniem coraz dalej. Nauczmy się żyć dla siebie , sobie sprawiać radość, akceptować siebie. Ja to wszystko robię od lat a skutek jest taki , że coraz rzadziej sięgam po lekarstwa. Pozdrawiam.
×