Jack Dawson

No właśnie nie wiem czy wiedział czy nie Na początku podejrzewał epizod psychotyczny, teraz skłania się bardziej ku nerwicy natręctw, ale ja wiem, że to nerwica natręctw i tyle. Miałem 14 lat jak zaczęły się myśli o krzywdzeniu innych, póżniej przyszły obsesje seksualne, fobie i tak dalej. Z tego co wiem to psychotycy nie wiedzą, że są chorzy, a ja cały czas czułem, że wariuje, że coś ze mną jest nie tak i w ogóle. Zresztą czy to czy to to i tak żle bo jestem młody i przez to całe leczenie trace spory procent młodości . Ale dawki sobie i tak zmniejsze troche, bo na bank będę się lepiej czuł

Sympramol - 100 mg na dobe i Ketrel - 200 mg na dobe Zmniejszam sobie od dzisiaj do 50 mg Sympramolu a Ketrel chyba zostawie tak jak jest. Za bardzo ospały się czuje po tym. Wieczorem, kiedy efekty leków schodzą czuję się o wiele lepiej, lepiej myślę i mam więcej energii do wszystkiego. Za to rano jest masakra. Zmniejszam też dlatego, że mam niezłe wahania ciśnienia i jelita mnie bolą ( lekarz powiedział, że to dlatego, że leki wpływają na wolniejszą przemiane materii ) .

No, ale leki psychotropowe mogą jakoś zadziałać w ten sposób, że człowiek jeszcze troche urośnie ? Bo ja pewien nie jestem, leki robią naprawdę wiele szkód. A to, że to natręctwo to wiem, ale to by zniknęło gdybym przestał brać to gówno W walce z nerwicą natręctw pomagam sobie o wiele bardziej ja sam własnym nastawieniem niż leki, więc może rzuce to całkiem, bo to prawie nic nie daje poza tym, że chodzę zaspany i otępiały.

191 cm.

Problem może błahy, ale ostatnio mam natręctwo, że od leków psychotropowych będę jeszcze rósł. Mam już skończone 19 lat, jestem bardzo wysoki i boje się, że leki, które biorę ( Sympramol - 100 mg na dobe i Ketrel - 200 mg na dobe ) spowodują, że będę jeszcze rósł. Mam natrętną myśl, że tak mi działają w mózgu, że pobudza się hormon wzrostu i przez nie jeszcze urosnę. Od 3 gimnazjum do 4 klasy technikum urosłem tylko 2 cm, więc wydaje się, że już nie urosnę albo mało co, ale nie daje mi spokoju, że przez te leki będę większy niż gdybym nie brał ich w ogóle. Można od psychotropów pójść w górę ? To może się wydawać śmieszne, ale już tak mnie to natręctwo denerwuje, że chyba przestane w ogóle brać leki, bo poza tym stępiałem po nich troche i szczególnie rano jestem jak zombie. Z doświadczenia wiem, że więcej mi daje własne nastawienie niż to całe leczenie no i nerwica natręctw nie jest tak łatwo wyleczalna, niektórzy leczą się całe życie, więc równie dobrze mogę sobie dać rade bez psychotropów. Sam już nie wiem. Wcześniej miałem natręctwo, że jestem pedofilem, a teraz to

Ja, zanim wszedłem na to forum, myślałem, że tylko ja mam takie okrutne natrętne myśli, że jestem pedofilem. Trochę mi ulżyło jak zobaczyłem kilka tematów, w których to się powtarza. Teraz to natręctwo nie daje mi prawie w ogóle o sobie znać, ale przyszło inne, lżejsze, ale przyszło i teraz co innego nie daje mi spokoju. Wcześniej jak cały czas myślałem, że jestem pedofilem albo nim zostanę to wprost bałem się dzieci, w nocy miałem koszmary na ten temat, wyobrażałem sobie same chore rzeczy i czułem jak to mną zawładnęło. Wydaje mi się, że musi być jakaś przyczyna treści natręctw. Ja dwa lata uszłyszałem, że młodsza siostra koleżanki z mojej klasy została porwana przez pedofila. Widać przeżyłem to w środku, bo jakiś czas temu dało to o sobie znać. Tłumaczenie "nie będziesz pedofilem" nic nie da przy natręctwach, trzeba poczekać aż zmieni się treść obsesyjnej myśli, a może zmienić się na lżejszą tak jak w moim przypadku.