Skocz do zawartości
Nerwica.com

wera22

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wera22

  1. a wiecie co jest najgorsze...to że ja nie potrafię otworzyć się na kogoś nowego wydaje mi się, że "normalni":)mnie nie zrozumieją, chociaż pomagają i wspierają, ja się po prostu boję otworzyć...może to przyjdzie z czasem mam nadzieję...coś się kończy coś zaczyna ...ehh życie:(
  2. mi pomagają przyjaciele w sytuacji gdy mam nawroty nerwicy tzn tacy którzy na prawdę pragna dla mnie jak najlepiej, gdy wyciągają do Ciebie dłoń nawet ich zwykła gadka o codzienności pozwala mi nie tracić kontaktu z rzeczywistością najważniejsze to nie zamykać się ze swoim problemem:)ale często bywa tak, że po prostu jestem taka wkurzona i wściekła na cały świat, że ranię bliskich...cały czas boję się,że ich stracę...ale staram się i tego życzę wszystkim:)pozdrawiam
  3. Nie uważacie, że do tego wszystkiego dochodzi strach przed byciem samym...? trzymamy się kurczowo drugiej osoby, żeby fizycznie nie zostać samotnym... każdy ma swoją własną historię, ale czasem trzeba coś zakończyc żeby zaczeło się coś nowego... on jest ze mną z jakiegoś obowiązku chyba, pomaga mi się pozbierać rozmawia, ale czuję, że to już koniec... czy lepiej bez ukochanej osoby przez to przechodzić?
×