Skocz do zawartości
Nerwica.com

hania.mj

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia hania.mj

  1. Dziwny nastolatku Obawiam się, że mogą Ci się nie podobać rzeczy, które powyżej ludzie napisali. Chcesz sobie pomóc, ale czasami jest tak, że nie ma wyjść, doskonale to rozumiem. Zachęcam do rozmowy, postaramy się znaleźć wyjście. Maila gdzieś powyżej napisałam.
  2. hania.mj

    Chce żyć

    Lepiej przeczytaj biblie. Szkoda, że nie wiesz z kim rozmawiasz. Hmm, tego akurat nie pamietam, musialem byc wtedy pijany. Cóż, najwidoczniej byłeś. Gdybyś Ty przeczytał Biblię,nie pisałbyś bzdur;]
  3. hania.mj

    Chce żyć

    Celem uściślenia. Bóg nie pozwala na ludzkie cierpienie. Nigdy nie możemy powiedzieć,że : 'Bóg tak chciał', przecież chciał nas w Raju, to myśmy się od tego wyrwali i pozbawili pierwotnej świętości.Także nie zrzucajmy na Wszechmogącego. Cenna uwaga Freddie,świat wydaje się być obojętny, co nie znaczy, że jest, a nie jest na pewno.
  4. hania.mj

    Chce żyć

    Tak więc.... Logicznym jest, że kiedy człowiek ma mnóstwo problemów, wydaje mu się, że to przez Pana Boga. No bo,kogo mamy obwiniać, jak nie Jego, Ale! Dlaczego zatem nie widzimy tych pięknych rzeczy, które na zsyła? Jak jest już dobrze w naszym życiu, też Go nie widzimy... Potrzebujemy Go, ale Go nie widzimy. Bóg nie karze, nigdy... Tylko nam się wydaje, że to kara. Tak naprawdę złe rzeczy dzieją się poto, aby nauczyć się czegoś nowego i wykorzystać to w późniejszym życiu. Nie wiem, jak dokładnie zostałaś 'ukarana', więc nic więcej nie mogę powiedzieć. Ale jeśli, zapraszam do dyskusji: hania.mj@gmail.com
  5. Mój drogi, zależy co rozumiesz pod pojęciem 'wariat' :) Poza tym, co w tym dziwnego,aby przyznać się przed kimś, że dałeś sobie pomóc, bo chciałeś walczyć o siebie? hania.mj@gmail.com zapraszam do rozmowy, jeżeli wstydzisz się na forum.
  6. hania.mj

    odp.

    Mój drogi, zależy co rozumiesz pod pojęciem 'wariat' :) Poza tym, co w tym dziwnego,aby przyznać się przed kimś, że dałeś sobie pomóc, bo chciałeś walczyć o siebie? hania.mj@gmail.com zapraszam do rozmowy, jeżeli wstydzisz się na forum.
  7. Witam, pojęcia normalności są różne, Twoje jest takie, że nie jest dziwne, że się nie całowałeś. Podejrzewam, że to, że napisałeś tutaj, nie wynika z tego, że chcesz coś zrobić,żeby to zmienić. I dobrze. Nawet całując się, ofiarujemy komuś samego siebie, i nie chodzi o to, żeby się całować dla zasady, bo inni tak robią... Najważniejsze to być sobą. A może z tym kolegą coś jest nie tak skoro takie filmiki ma w telefonie, hm? Czasami trzeba spojrzeć na siebie z perspektywy osób, które z nami rozmawiają i czy na pewno to, co mówią jest godne uwagi. Gdybyś chciał pogadać jeszcze, zapraszam: hania.mj@gmail.com
  8. Upartość to nic złego, ale najważniejszy jest umiar... Nie wiem, o co dokładnie chodzi, bo dość tajemniczo to napisałaś. Systematyczność. Hmmm... Zorganizowany warsztat pracy to połowa sukcesu. Może zaplanuj sobie pewne rzeczy na kilka dni i staraj się trzymać tego, zobaczysz, że jest łatwiej i aż miło powiedzieć sobie potem : "Dałam radę! " :) Gdybyś chciała uzyskać rady bardziej nie na forum, zapraszam: hania.mj@gmail.com Powodzenia!
×