czesc
nowy jestem tu, od miesiaca z kawalkiem sie lecze, co mi jest nikt nie wie, narazie mowią ze to F10 (zaburzenia psychotyczne po nadużywaniu alkoholu) ale leki nie pomagają wogule, spanie ciężkie, ogólnie czuje że wszytko zmierza ku koncowi, samookaleczenia i inne nieciekawe fakty, wrażliwy jestem jak dziewczynka kilka razy przejechałem sie na ludziach i nie mam ochoty kolejny raz dostać kopa w dupe wiec sie izoluje jak tylko się da a to i tak nie pomaga ale jest lepiej niż jak przebywam z ludźmi, czekam na wyniki MMPI, ciekawe co wyjdzie.