Skocz do zawartości
Nerwica.com

wizard

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia wizard

  1. Ok dzięki za słowa otuchy, wczoraj się naczytałem i stwierdzam, że dzięki temu forum można lepiej zrozumieć siebie i naprawdę walka jest łatwiejsza, poza tym jest tu wiele interesujących wypowiedzi. Przez 4 miesiące kiedyś chodziłem do pani psycholog, powiedziałem jej że bardzo się denerwuję na studiach, nie mogę wysiedzieć na wykładach, ciągle jestem zdenerwowany i wspomniałem o moich trudnościach z dziewczynami, nieśmiałością itp. Wtedy nawet nie śmiałem podejrzewać, że może mnie męczyć coś takiego jak nerwica, ba nawet nie wiedziałem co to jest. Wizyty były prywatne a pani psycholog skutecznie wyciągneła ode mnie jakieś 1,5 tysiaka nie pomagając mi przy tym nic. Nawet nie doszliśmy do tego że mam nerwice, psycholog ciągle podejrzewała że wszystko przez zaborczą matkę i ja się za bardzo nakręcam :) A moje lęki sie pogłębiały, nie mogłem spokojnie stać w kolejkach w jakiś supermarketach bo tak się nakręcałem podczas stania że czułem się jakbym co najmniej coś ukradł. Oczywiście miejskie środki lokomocji to też była dla mnie droga przez męki, czasami już nie mogłem wytrzymać i wysiadałem kilka przystanków wcześniej i szedłem pieszo. A ja ciągle myślałem co się ze mną dzieje do diabła. Czy ja jakiś chory jestem ? Miarka się przebrała dopiero przy zupie :) Poszedłem do babci jem sobie zupę, pojawił się jeszcze wujek, wszyscy się dosiedli, nagle czuję że strasznie mi się ręka trzęsie i nie mogę nabrać zupy na łyżeczkę :) Masakra prawie nie mogłem tej łyżeczki utrzymać więc udałem że jednak mi nie smakuje i odpuściłem. Po tym wydarzeniu zasiadłem na neta , szukam w google trzęsące się ręce problem z zupą no i proszę trafiłem :) Ja mam nerwicę ? Tak sobie powiedziałem, po czym czytam posty patrzę, a tam pełno ludzi z takimi problemami jak ja :) Z jednej strony ulga bo wiem co mi dolega, a z drugiej oczywiście załamka bo dlaczego własnie ja, czy nie mogę być normalny ? No nic będe się leczył to jest moje postanowienie i życzę wszystkim powodzenia
  2. Coś w tym musi być, ale przede wszystkim faktycznie dowartościowuje :) , mówię tutaj a pierwszym poście ofc. Ja mam w głowie taki natłok myśli, tyle rzeczy na raz analizuję, każda sytuacja, prosta sprawa to dla mnie osobny temat do analizy , tymczasem zwykły człowiek po prostu robi daną rzecz nie myśląc o tym wybitnie.
  3. Jakiś rok temu odkryłem że mnie również męczy nerwica, ale najgorsze jak czytam takie posty jak piszę filson to mnie to załamuję. 2 lata terapii, leków, ile kasy musiałeś w to włożyć i nadal masz skoki - raz dobrze raz źle czyli tyle co ja sam do tego doszedłem i wywalczyłem (bo wcześniej było gorzej a przynajmniej udało mi się to trochę opanować bez niczyjej pomocy). Ja też podczas ataków mówię sobie w myślach "nerwico spie..." , "to tylko moje myśli" . Naprawdę czy na nerwicę nie ma lekarstwa skutecznego ?? Ilu osobom się udało ? Coraz bardziej mi sie wydaję że to wszystko to jedna wielka lipa , że z nerwicy nie da się całkowicie uleczyć bo ona zawsze wraca. Może zniknąć na miesiące, rok, kilka lat, ale zawsze w końcu wróci i znowu leki, terapię. Niech ktoś mnie poprawi jeżeli się mylę, ale chyba trzeba być naprawdę bogatym, wydać kupę siana , leczyć bardzo intensywnie i u dobrego psychiatry żeby z tego wyjść. Teraz mamy okres zimowy, więc lęki się nasilają dlatego się tu zapisałem bo ciężko sobie dać radę
×