Denerwuje Mnie to ze lekarz zdiagnozował u Mnie nerwice,
ale ja nie mam takich objawów jak napady lękowe, iałem je tylko na pcozatku gdy zaczynało sie to wszystko
teraz juz 6 tydzien choroby jedynie dobrze sie czulem jak brałem lorafen teraz znów czujęsie jakby cały czas od rana az do wieczore bardzo zmeczony
w nocy spac nie moge gorąco mi, w dzien bole głowy i splatanie umysłowe jakgdyby gorsze widzenie brak koncentracji bole serduszka stolce z kawałkami pokarmu,
piszczy mi w uszach biore rexetin od 2,5 tyg ale on jakby mnie tak zamula i nie zmienia nic na lepsze, nadal wszystko odczuwam, przez cały czas czuje sie zle cały dzien strasznie
a i nie miewam takich ewidentnych ataków. Mam ten stan jakby przez cały czas. Nie moge czytac uczyc sie a pojutrze szkoła i wiem zen ie dam rady.
Pomożcie