Skocz do zawartości
Nerwica.com

manarynka

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia manarynka

  1. Witam raz ponownie,moj pierwszy post dotyczyl opisania Mateusza ze strony pierwszej,a ewa 125 odp ze niema sie czego bac bo to na tle nerwowym i jest tego swiadomy,otoz dlatego odpisalam,bo mialam kolezanke co miala te same syntomy,dzwonila domnie bo bala sie tak samo jak mateusz ze boi sie ze zrobi komus krzywde itd,jak mateusz opisal, 1507 pyta sie co dlaniej zrobilam: poprostu jako jej kolezanka bylam dlaniej kiedy mnie potrzebowala,rodzina wszyscy wiedzieli ze cierpiala na to,chodzila do lekarza ale lekarz stwierdzil ze bez obaw to tylko nerwica lekowa,i nic dalej ze to tylko napady strachu,ze nic wiecej sie nie stanie, po kazdych odwiedzinach u lekarza byla zalamana bo sama chyba czula ze jest cos wiecej anizeli to,ale ja nie jestem lekarzem wiec nie moglam stwierdzic czy naprawde to byly jej TYLKO strachy az takie jak lekarz to stwierdzil czy naprawde bylo cos wiecej,przyszedl czas ze zawsze cos wymyslala zeby sie nie spotkac,nie dzwonila ,nie otwierala mi drzwi,zawsze cos wymyslila ze niema czasu,dala mi do zrozumienia ze niechche miec zemna kontaktu,a ja sobie nic wiecej nie pomyslalam tak jak i jej rodzina wkoncu lekarz stwierdzil ze to TYLKO napady wiec tak to odbieralam, I tak za nia lazilam przez jakis czas az przestalam, wkoncu po jaims czasie po paru miesiacach sie dowiedzialam co zrobila,sami widzicie jak lekarze lecza,i to tu za granica! co do wieku to mam 40lat, i chodzi mi o to ze jak czlowiek sie nie leczy tylko sie poddaje to moze stac sie gorzej,pisze ze duzo czytalam i duzo przeszlam i widzialam bo w rodzinie i w gornie znajomych znam ludzi chorych,jak sama zachorowalam zaczelam sie interesowac i czytac, jako dziecko czesto sikalam pod siebie,bo wychowalam sie w rodzinie pijackiej,mama mnie bila,awantury itd.... babcia zemna chodzila do lekarza i powiedzial ze to wszytsko na tle nerwowym. z czasem tak bardzo zaczelam sie bac tych klotni i bijatyk ze nie moglam po nocach spac,czekalam az ojczyn przyjdzie jak zwykle pijany i zacznie sie to co codziennie,tak bardzo sie balam ze z ubiegiem czasu zaczelam i po nocach snic o tym,(najgorsze bylo ze my w 4 wszyscy spali w jednym pokoju,wiec widzialam wszytsko i slyszalam.) budzialm sie po nocach,do tego mama mnie jeszcze straszyla ze jak zaraz nie usne to przyjda duchy i mnie zabiora! z czasem bylo tak ze jak w nocy sie przebudzalam to myslalam ze ich widze i slysze,i znowu to lekarza-i znowu niby tylko na tle nerwowym- i to tak dlugo trwalo z tymi duchami az do czasu dojrzalego,co nawet mam te napady do tej pory ale bardzo zadko.wtedy czuje jakby bialo mi sie przed oczami robilo,serce lata, jakies szumy slysze i strach mnie opetuje,mam przeczucie jakby ktos kolomnie stal.to trwa jakis czas,a potem znika. w wieku 17 lat babcia mnie zabrala za granice bo bala sie ze sie wykoncze ,ze mama mnie z ojczymem w ten sposob wykoncza. wyjezdzajac tu bylam spokojniejsza,ale te napady z duchami wciaz mialam. po jakims czasie poznalam tu chlopaka w ktorym sie zakochalam,byl narkomanem co sie dopiero z ubiegiem czasu dowiedzialam jak juz dawno nie bylismy razem bo za duzo se wstrzyknal i po nim, w tym czasie co bylismy razem byl jakis agresywny,trzymal mnie pare dni u siebie w domu i niechcial wypuscic,zamknal mnie i gwalcil, teraz to wiem ze to bylo zgwalcenie,wtedy jeszcze bylam na swoj wiek glupia,bylam dziewica i balam sie tych spraw, kiedys zdazylam uciec,straszyl mnie ze jak mnie zlapie tomnie zabije,czy jak komus powiem,pisze bylam glupia,niemialam o niczym pojecia,niewiedzialam wtedy ze mnie gwalcil,myslalam ze jak mnie nie bije i nie zmusza to bym i tak nic przeciwko mu nic niemogla, a on mnie straszyl ze jak mu sie nieoddam tomnie zatluce,i dalam mu sie bo sie go balam!poprostu balam.Jak juz w domu bylam balam sie przez jakis czas wyjsc z domu.chodzilam nerwowa,jak ktos do drzwi zadzwonil czy zapukal zaraz zaczelam sie trzes i obeszlam cala potem. az to sie uspokoilo, chociaz przez dlugi czas myslalam ze ktos wciaz zamna chodzi czy obseruje. po jakims czasie kolo 19 lat poznalam mojego przyszlego,(juz bylego meza) byl kochany,a ja wciaz ta milosc szukalam co jej nigdy nie dostalam, ja chodzilam na kurs niemieckeigo on sie uczyl, po pol roku mi sie oswiaczyl i po nastepnym pol roku zesmy sie chajtli. dlugo nie trwalo i pokazal swoje,poznalam go jak nigdy przed tym,byl strasznie agresywny,bil mnie i bardzo zazdrosny,niemoglam nawet ani do pracy ani na kurs chodzic,szlam do sklepu i jego zdaniem jak sie tylko 5 min spuznilam byla wojna, i tak moja nerwica sie pogarszala,bylam tylko otoczona tym strachem,straszyl mnie ze jak sie rozwiode to mnie zabije itd, ze tak wlasciwie jak bym wtedy byla silna i moje TU prawa znala tobym byla juz po 2 latach rozwiedziona, ale jak mowie balam sie go,niemialam tu nikogo oprocz babci,ze go po wyzuceniu z domu zaraz znowu puscilam, bo te wieczne dzwonienie do drzwi te telefony donerwowaly babcie jak i mnie wykanczaly,dla swietego spokoju, potem zmarla mi babcia,moja ukochana babcia,niemoglam przezyc jej smierci,zmarla w szpitalu przy mnie, znowu bylam otoczona strachem,balam sie ze bedzie przychodzic,co i tak bylo,mialam przeczucie ze ja slysze,w snach ja widzialam,rozmawialam z nia i to trwalo przez jakies 3 miesiace,pojechalam do polski do mamy bo balam sie spac sama jak moj chodzil na nocki, to nawet przyjezdzajac do polski mialam uczucie jakby ktos kolomnie w lozku lezal,czulam babcie w plecach,a mama mi powiedziala zna drugi dzien ze chyba babcie z soba przywiozlam bo lustro spadlo, i znowu srach mnie optoczyl,czy to naprawde tak sie dzieje ze mam z nia kontakt,czy mama mnie znowu tylko straszy,a moj obiecywal ze sie zmieni,a tu nic, do tego doszlo ze stal sie alkoholikiem co ja tego tak sie balam bo wlasnie z takiej rodziny pochodzilam,z babci strony jak i z mojej,urodzilam 2 dziecki,teraz wiek 18 i 10, do tego ejszcze ta najmlodsza zaraz po porodzie byla bardzo chora na neurodemitis,niewiem po polsku jak to sie mowi,egzema czy skaza bialkowa, znowu bylam w strachu co mojemu dziecku dolega,po nocach tylko plakala,drapala sie ze skore se zdzierala,lekarz wtedy tez niewiedzial co jej jest bo niepokazywalo jeszcze wtedy tych obiawow na skorze, mowil ze dzieci niektore placza pierwsze 3 miesiace,moga byc kolki. ale to sie pogarszalo,za zaczely jej wlosy wypadac,z glowy leciala ropa i krew,mila otwarte rany, dlugo nie trwalo i wygladala jakby wyszla z ognia cala czerwona, a to naturalnie byla ta choroba ktora bardzo swedzi,mialam bezsenne noce przez miesiace,lekarz dawal masci ale nic nie pomagalo,pojechalismy do kliniki robic badania na co jest uczulona,a wyszlo ze ona oprocz ryzu i marchwi i mleka nic niemogla wtedy jesc! na wszytsko byla uczulona,tobylo cos strasznego widziec dziecko jak sie meczy! teraz jej to przeszlo z wiekiem. z mezem wytrzymalam 13 lat w tym czasie 3 razy prubowalam sie rozwiesc i zawsze wycofalam ze strachu,az bylam na tyle silna by to zrobic,w czasie malzenstwa jeszcze bylam tak nerwowo wykonczona ze nie moglam juz dalej,prubowalam sie zabic,w tym czasie co lezalam w szpialu zdalam sobie sprawy co ja zrobilam,ze nie myslam o dzieciach,niemoglam se wybaczyc tego.i omal bylo by za puzno. w miedzy czasie wpadlam w nalog kupowania rzeczy,niepowiem kasy bylo wystarczajaco by je wydac, kupowalam rzeczy nawet takie co ich niepotzebowalam,kupowalam by zaspokoic swoje nerwy,a jak cos se kupilam to czulam sie lepiej,mialam cos z czego sie przez jakis czas cieszylam,co mnie uspokajalo,po pierwszym dziecku czulam sie wstretna,a moj mi to jeszcze potwierdzal,wciaz mowil ze jestem gruba ze tak sie tym przejelam ze sama w to uwiezylam ze jestem gruba i wyladam jka beczka,prubowalm rozne diety ktore i tak niepomogly,az znalazlam jedno wyjscie jak najszybciej schudnac i wpadlam potem w ta chorobe-tez niewiem po polsku jak sie nazywa,po kazdym jedzeniu wkladalam palce do gardla i zaraz na kibelek,bylo juz tak zle ze krwia zaczelam zwrazac,schudlam 30kilo,mimo ze w czasie ciezy tylko 15 przytylam,a wciaz mialam wglowie ze jestem gruba, uratowalo mnie to ze zaszlam z 2 w ciazy,wtedy przestalam bo sie balam,w czasie rozwodu przeprowadzilam sie do innego miasta, mialam wszytskiego dosc i powiedzialam sobie ze chce zostac sama do konca zycia, pojechalam po roku czasie do polski i chcac niechchac poznalam 10 lat mlodszego chlopaka w ktorym sie bardzo zakochalam.,.. oj teraz sie rozpisalam i niewiem czy mam dalej pisac swoja historie,a jest co do opowiaania,czy wogole to kogos interesuje ?....
  2. Celineczka przykro mi ale ja jestem innego zdania,pisze z wlasnego doswiadczenia i doswiadczen innych, duzo czytalam i duzo widzialam, i nie pisze ze z kazdej nerwicy moze sie psychiczna stac,ale sa przypadki.Jak pisalam mialam ciezkie dziecinnstwo,to co opisalam to tylko czastka tego przez co przeszlam i co przezylam, bylam jako dziecko nerwowa i strachliwa, moje nerwy z wielkiem pogorszyly sie co mnie doprowadzilo do depresji, i moim zdaniem z jednej choroby mozna przeniesc sie do drugiej! wiem o czym pisze bo wiem sama przez co przeszlam.Moja kolezanka o ktorej pisalam takze miala NIBY TYLKO nerwice lekowa! i NIBY miala sie niebac bo byla swiadoma swych obaw i strachu, a zobacz co na koncu wyszlo!wlasnie te TYLKO NERWY doprowadzily ja do choroby psychicznej ze taka rzecz popelnila,inaczej by sie to nie stalo!Uwazam ze na ten temat mogloby sie klocic bo kazdy chcial by miec racje,ale ja niemam zamiaru tego robic,ja pisze tylko z wielu doswiadczen,Ps. a nie jeden lekarz sie juz pomylil.
  3. Witam, a ja wam powiem ze nie powinno sie pisac ze to nic groznego i ze nie trza sie bac,bo to nie prawda, zalezy jaka nerwica i jak daleko jest rozwinieta! jezeli ktos boi sie ze moze komus zrobic krzywde i nawet se to przedstawia w jaki sposob to robi,i jeszcze w dodatku slyszy glosy to moim zdaniem jest zle i niebezpieczne, mialam najoma z takimi samymi objawami,wciaz dzwonila domnie o roznych porach dnia,bo bala sie ze zrobi corce krzywde,wciaz jakies glosy slyszala co jej mowily ze ma to zrobic,bo ze corka jest niby jakims demonem,zlym duchem,nieczysta itd.. niemogla po nocach spac bo to ja meczylo,ja sama sie jej z czasem balam ,latala po lekarzach i po klinikach,i tak naprawde nikt jej nie pomogl, z czasem jej sie to pogorszylo ze zaczela sie bac samej siebie, zerwala ze znajomymi, chciala byc wciaz sama bo bala sie i wstydzila swych napadow.kontakt sie zerwal bo tak chciala, dopiero po jakims czasie dowiedzialam sie ze siedzi w klinice dla zamknietych bo w nocy swoja corke jednak udusila.I wiem ze to nie jedyny przypadek ktorego slyszalam.Moim zdaniem takie cos trzeba samemu obserwowac puki sie jeszcze trzezwo mysli czy to sie pogarsza czy nie.I jak najbardziej powinno sie chodzic leczyc a nie brac to na lekkie ramienie.Ps, ja cierpie tak samo na nerwice lekowa,depresje itd.. boje sie tak samo zasnac bo wciaz przed zasnieciem mysle ze widze jakies duchy,widze i slysze, jestem wtedy jak sparalizowana,niemoge sie ruszyc,serce mi bije jakby mialo zaraz wybuchnac,wiem ze nie spie bo jestem swiadoma tego co sie dzieje, dopiero po jakims czasie z wielkim wysilkiem rusze sie,moge otworzyc oczy i wszytsko znika,jedynie co to czuje ten strach! albo wciaz sie boje ze moj chlopak ktory mieszka za granica ze mnie zdradza,mam tak samo napady ze po nocach niespie,mam straszne bicia serca,czesto oddaje mocz na tle nerwowym,mam mocne swedzenia glowy,jak i ich wypad, strasznie sie poce itd.. wystarczy ze mi nie odp w ciagu 5 min na sms to juz czuje jak gorac pomnie przechodzi z gory do dolu i mam juz swoje wyobraznie,zaczynam sie trzes robie sie agresywna i robie mu zaraz awantury, ten strach powstal od tad ,od kad sie dowiedzialam ze mnie juz zdradzil, oklamywal itd-naturalnie najpierw powstala zazdrosc a powastala z tego nerwica i ktora mnie do ciezkiej depresji doprowadzila,z ktorej mi teraz ciezko wyjsc,do dzisiaj nie daje sobie juz rady z codziennoscia i nawet praca domowa,z kazdej choroby moze inna choroba powstac,z bola zoladka i tych nerwow dostalam wzody na nich, zapalnia skory,mialam wysypki jakies jak sie tylko zdonerwowalam,rozwolnienie i bezsennne noce. bylam 3 razy w nalogu,nalogu kupowania,potem bulemi,nalogiem telefonowania z wrozkami,jasnowidzami, .co mnie do ruiny doprowadzilo finansowej ..co z jedengo sie wyleczylam wpadlam w nastepne. moim zdaniem psychiczne choroby nie powstaja o tak sobie,tylko zawsze skas sie to bieze, moze byc z dziecinnstwa,cos sie widzialo i moze zapomnialo ale umysl tego nie moze przepracowac i nieswiadomie zaczynamy sie czegos bac,i mysle zeby wyzdrowiec albo leczyc chorobe trzeba najpierw skutki ich szukac,zeby wiedziec w ktorym kierunku zaczac i od czego leczyc, a nieodrazu jak wiele lekarzy to robi zaraz tabletki przepisywac od ktorych mozna sie uzaleznic, jestem pewna ze rozmowy z jakims dobrym psychiatra uczynily by czary.Ja mialam ciezkie dziecinnstwo,potem mialam ciezkie malzenstwo,wciaz klotnie,niedostalam nigdy tej milosci za ktora tak tesknilam,czlowiek chce zapomnac to wszytsko,ale predzej czy puznij dogania nas wszytsko, ja do tej pory nie moge pewnych spraw przepracowac i dlatego mnie tak mecza, co niepozwala mi sie do konca wyleczyc.nerwica depressja jest bardzo ciezka choroba i kto przez nie przeszedl niewie o czym mowi,a widziec kogos kto na to cierpi nie jest to samo anizeli by sam przez to przeszedl.pozdrawiam
  4. Witam.Oj zebyscie wiedzieli co nerwy sztres problemy potrafia zrobic z czlowieka! potrafia nie tylko psychicznie ale i fizycznie wykonczyc,cierpie od 2 lat przez to na depresje,powoli staje na nogi,mialam straszny wypad wlosow,raz schudlam 15kilo,a teraz praiwe 20kilo przytylam,mimo ze prawie nic nie jem,ciezko mi usnac,budze sie setki razy,i wczesnie sie budze bo juz spac nie moge,przez dzien chodze jak lunatik,niemam sil ani energi na nic,jestem jak uwieziona w swoim ciele,mam uczucie jakbym niezyla, do tego wlasnie doszlo ze od pol roku musze bardzo czesto oddawac mocz,dlugo myslalam ze to przeziebienie,bo jak mi sie chcialo to nawet niemoglam 3 minut wytrzymac bez ubikacji,musialam wlasnie teraz i juz sikac jak mi sie zachcialo,a przy zapaleniu pecherzu tak wlasnie jest,ale cos mi to za dlugo to NIBY przeziebienie trwalo,wiec poszlam do lekarza a wyniki byly wporzadku, lekarz zapytal sie mnie czy chora jestem -bo wyglada z tego ze to na tle nerwowym-jak mu odp,ze choruje na depresje to dla lekarza bylo wzsytsko jasne. szukalam w internecie wypowiedzi na ten temat i wychodzi tylko i wylacznie na to ze to jednak nerwy-W MOIM PRZYPADKU- mam duzo problemow,za duzo sie wszytskim przejmuje i sa pewne sprawy co ich niemoge przepracowac i ktore mnie strasznie mecza.Tez czesty mocz (jak i rozwolnienie)moze byc sprawka stracha przed czyms,nalogu czegos itd.. chorob psychicznych, przez wszystko juz przeszlam.Mam nadzieje ze kiedys wyzdrowieje bo depresja jest cos strasznego,a kto przez nia nie przeszedl niewie o czym mowi,roznica nawet jest zobaczyc kogos kto na to choruje a przejsc przez to.pozdrawiam,mam nadzieje ze ta odp komus pomagla [Dodane po edycji:] Jeszcze jedno chcialam dodac,przez wiekszy czas myslalam takze ze mialam WSZY,bo glowa mnie bezprzerwy swedziala,niemoglam przestan sie drapac,kupowalam szampony przeciwko temu i nic nie pomoglo,zmienialam szampony tez nie pomoglo,plukalam octem bralam witaminy i tez nic zaskutkowalo, dopiero neurolog stwierdzil ze to sztres,nerwy,depresja-swedzenie jak i wypad wlosow! nawet bolu i wrzodow mozna dostac na zoladku,a to wszytsko u mnie zaczelo sie od klotni z moim chlopakiem ktorego bardzo kochalam,za bardzo,i te klotnie ktore wcale nie musialy byc,te jego klamstwa i zdrady mnie psychicznie jak i fizycznie zabily i moje zdrowie zrujnowaly! potem doszly problemy finasowe itd.... Wielu ludziom cos dolega i niewiedza skad i dlaczego to czy tamto sie wzielo-ale tez wielu choruja na depresje,nerwice czy jakiekolwiek choroby psychiczne nawet niewiedzac tego,bo sa ich rozne kategori!
×