Skocz do zawartości
Nerwica.com

some_one

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia some_one

  1. Wydawało się, że jest już w porządku, że się porządkuję, statkuję... Na chwilę obecną mogę ponownie wołać POMOCY! albo... Nie wiem co się stało, leki przestały działać? Czy to możliwe, aby tak po prostu przestały działać? A może ja jestem tę jedyną, nie do wyleczenia, nie do naprawienia. Może już aż tak zepsuta... Znów jestem ja i ja, i nie wiek, którą powinnam być w danej chwili, znów denerwuję się w niby nic nie znaczącej chwili, ten lęk, paraliżuje, znów się pojawił... Znów potrafię się cieszyć i płakać w jednej chwili, radować i smucić, być tą rozsądną i tym dzieckiem. Nienawidzę tego! Nienawidzę siebie! I stało się, uciekają mi godziny, a ja nie mogę się ruszyć uwięziona we własnym ciele, we własnym umyśle, tkwię...w przepaści. Uciekła rutyna, która trzymała mnie przy życiu, rutyna dnia codziennego w której sensu nie widziałam, ale tylko (!) dzięki niej jeszcze byłam, byłam, bo nauczyłam się żyć udowadniając wszystkim, że jest w porzadku, że wszystko gra... Chcę żyć, ale mimo to... Przepraszam, musiałam się komuś wypłakać, choć tak właściwie jestem pusta, choć nie ma we mnie emocji, coś się wzbiera, coś buszuje, nie czuję się sobą. Właściwie to nie wiem co czuję... Nie wiem kim jestem...
  2. właśnie zamierzam, rzuce i koniec! :)
  3. Oj, znam ten problem, ile dam dały żeby mi tak woli starczyło. Rzucam od jakiś 3-4 miesięcy i nic, były juz okresy wypalania mniejszej ilości, potem znów wszystko wraca. Tas sobie właśnie myślę, że faktycznie trzeba tak stanowczo, raz a porządnie przeboleć i koniec :) 3majcie kciuki zaczynam od teraz!
  4. some_one

    Oto ja;)

    druga ja, pozdrawiam :)
×