caly czas czuje sie obserwowana, gdy ide po miescie czy jade tramwajem. nie wiem, gdzie patrzec, jaka miec mine, caly czas przelykam nerwowo i dramatycznie; czasem mam bloki miesniowe - moj chod staje sie nienaturalny, czasem zle stane stopa i np. "zachacze o chodnik"...
w towarzystwie, zwlaszcza nowym nic nie mowie, obawiam sie ze bede sie jakala, mam lekka wade wymowy - mowie szybko i nerwowo. czuje parcie glowy do dolu - musze ja schylic zeby przelknac sline i zeby inni tegoo nie widzieli, ale pewnie i tak widza...
mine mam sztywna, trudno mi sie usmiechnac, nie potrafie patrzec w oczy rozmowcy
mezczyzni mnie bardzo zawstydzaja, nie potrafie z nimi kompletnie nawiazac kontaktu, dlonie mi sie poca (o tym wspominam w innym topicu)
najbardziej meczy mnie te przelykanie, krtan sztywnieje i nie wiem co zrobic
bylam u psychiatry, od roku bralam sulpiryd - pomagal, ale nie mam zamiaru brac lekow psychoaktywnych cale zycie (to po pierwsze) podczas brania sulpirydu moje libido dramatycznie spadlo.
w koncu zaprzestalam uzywania tego leku - dawne wysokie libido wrocilo, ale wrocily tez przykre objawy, ludzie z nowej pracy juz wiedza, ze jestem jakas inna, niby w porzadku, ale inna...
musze przyznac, ze nie cierpie tych swoich slabosci!