Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ania Twin

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Ania Twin

  1. dziwia mnie niektore wypowiedzi - "nie lubie siebie" ja siebie kocham, znam swoje mozliwosci. sprawiedliwosci na swiecie nie ma, bo bog to nie ktos/cos, co nami steruje. jedni sa lepsi, inni gorsi - przeciez wszyscy o tym wiemy. swiatem rzadzi matemtyka, czy to sie komus podoba, czy nie. plus jeszcze ta tajemnicza domieszka... ja np. nie lubie robic na innych ludziach zlego wrazenia - przez swoje dolegliwosci... ale niestety widze to w ich oczach...
  2. Ania Twin

    Hit wszechczasów?

    to moze podam 3: samuel barber - adagio for strings massive attack - unfinished sympathy enya - carribean blue
  3. coz za slodki romantyzm, emiflo :)
  4. to brzydliwe... jak mozna tak idiotyczne schorzenie, jakim jest nerwica, traktowac jako wytrych do rozwiazywania innych problemow!?
  5. ja mam jeszcze inaczej. opowiadam cos komus, grupie ludzi, nagle w ciagu kilku sekund w moj strumien swiadomosci zostaje wbity twardy klin - reakcje sa natychmiastowe: zgubienie watku, belkot, jakanie sie. a cala publika patrzy z niedowierzaniem...
  6. ja nie ukrywam, bo nie potrafie tego - rece i tak mi sie spoca, mina i tak bedzie *martwa*, oczy i tak beda dziwnie szybko czegos szukac... niektorzy ludzie nie lubia mnie - jakby mieli alergie, inni lubia, ale zauwazaja objawy, a jeszcze inni wpadaja chyba w jakis rezonans - czyzby ci ostatni mieli tez nerwice?
  7. szkoda, ze dzieja sie takie rzeczy z mlodymi ludzmi, ktorzy powinni swiat zdobywac... wspolczuje neurosis, przezylam 3 srednie depresje, na szczescie same przmemijaly po okolo 2-3 mieisacach. psycholog niewiele pomogl, u psychaitry z tym nie bylam. ale wtedy kazdego dnia budzilam sie o 5 rano z totalnym przeswiadczeniem bezsensu swiata i swojego bytowania, najgorsza jest swiadomosc, ze cos jest nie tak - ktos tu wspomnial, ze chorzy na schizofrenie nie wiedza ze sa chorzy - to chyba lepiej dla nich... sama nie wiem... neurosis trzymaj sie!
  8. rzecz polega na tym, ze pomimo olewania sprawy - mysli sa natretne i nie moga uleciec z mojej glowy. najbezpieczniej czuje sie na samym tyle wagonu tramwaju - wtedy ja wszytskich obserwuje i wiem, kto na mnie patrzy. wtedy czuje sie dobrze, gorzej, gdy jestem gdzies w srodku,a już nienawidze ludiz siedzacych tylem do kierunku jazdy!!!
  9. caly czas czuje sie obserwowana, gdy ide po miescie czy jade tramwajem. nie wiem, gdzie patrzec, jaka miec mine, caly czas przelykam nerwowo i dramatycznie; czasem mam bloki miesniowe - moj chod staje sie nienaturalny, czasem zle stane stopa i np. "zachacze o chodnik"... w towarzystwie, zwlaszcza nowym nic nie mowie, obawiam sie ze bede sie jakala, mam lekka wade wymowy - mowie szybko i nerwowo. czuje parcie glowy do dolu - musze ja schylic zeby przelknac sline i zeby inni tegoo nie widzieli, ale pewnie i tak widza... mine mam sztywna, trudno mi sie usmiechnac, nie potrafie patrzec w oczy rozmowcy mezczyzni mnie bardzo zawstydzaja, nie potrafie z nimi kompletnie nawiazac kontaktu, dlonie mi sie poca (o tym wspominam w innym topicu) najbardziej meczy mnie te przelykanie, krtan sztywnieje i nie wiem co zrobic bylam u psychiatry, od roku bralam sulpiryd - pomagal, ale nie mam zamiaru brac lekow psychoaktywnych cale zycie (to po pierwsze) podczas brania sulpirydu moje libido dramatycznie spadlo. w koncu zaprzestalam uzywania tego leku - dawne wysokie libido wrocilo, ale wrocily tez przykre objawy, ludzie z nowej pracy juz wiedza, ze jestem jakas inna, niby w porzadku, ale inna... musze przyznac, ze nie cierpie tych swoich slabosci!
  10. ja mam nieco inny problem - bo tylko w lekkim napiecu mam kluche, np. gdy kogos poznaje, gdy jestem na rozmowie kwalifikacyjnej... ale najgorsze jest to, ze mam scisk w przelyku chodzac po miescie! i do tego wydaje mi sie, ze ludzie widza jak przelykam, a wiadomo, ze u normalnego czlowieka przelykanie oznacza strach - oni wiedza ze sie czegos boje, wygladam nienaturalnie i dziwnie, ludzie na mnie patrza... jak z tym walczyc?
  11. szukalam tematu w serczu, ale konkretnego, czystego - nie znalazlam. a wiec jak w temacie - ogolnie moje dlonie sa zawsze lekko wilgotne, nigdy przyjemnie suche. najgorzej jest, gdy mam podac komus dlon - wtedy jakby czuje cieplo w dloniach i wiem, ze zaczynaja sie pocic. jestem tym zaaferowana i podajac komus reke widze, ze ten ktos stwierdzil - ona ma mokre rece! najgorzej jest, gdy mam podac reke jakiemus facetowi, wtedy moje dlonie staja sie tak mokre, jakbym icj niemal nie wytarla po myciu!!! bylam u lekarzy, ale oni i jakies idiotyczne kremy przeciw poceniu przepisywali - oczywiscie nic nie dawaly. czesto musze probowac oszukac otoczenie i jakos wymigiwac sie od podawania dloni, to kompletnie idiotyczne... [ Dodano: Wto Sie 22, 2006 3:24 am ] jeszcze jedno dodam: w chwilach napiecia, jakiegos dziwnego stresu - zaczynam sie cala pocic. np. stoje w kolejce w sklepie i z czola zaczyna mi cieknac struzka potu, koszulke mam z przodu wilgotna... kiedys spytano mnie "hej, co tak ci goraco, przeciez tu jest chlodno" - ale mi naprawde bylo goraco... somatycznie jestem kompletnie zdrowa, badalam sie co wy robicie, gdy sie tak pocicie?
  12. Ania Twin

    czesc

    witajcie, jestem ania... nie wszystko w moim życiu jest łatwe
×