Ja to mam tak, że szczególnie rano jestem wrażliwa na zapachy. Zawsze mam odruch wymiotny jak poczuję coś niestosownego. Też miewam problemy, że wydaje mi się że ode mnie czuć.... Choć jak wypytuję najbliższych, to mówią, że nic nie czują.... hmm.. Ale ostatnio to mam problem w pracy z pewną kobietą, której defacto nie znoszę, gdyż jest wyjątkowo złośliwą i sfrustrowaną osobą.... Problem polega na tym, że wiem, kiedy ona była w toalecie... ja to wyczuwam już w korytarzyku, w którym niestety znajduje się minikuchunia.... śmierdzi tak, jak można sobie wyobrazić kobietę, która od dawna się nie podmywała.... nie wiem czy tylko ja to czuję? nie mam pojęcia, bo jak tu spytać. Smród ten jest taki, że mnie szarpie na wymioty i zaczynam kaszleć, muli mnie potem i boli głowa... wychodzę na dwór... gorzej jak chcę pójść na siusiu i nie ma gdzie?
Moje ulubione zapachy to: czosnek z cebulką podsmażane na patelni, Chanel Allure Sport - taki szary i to tylko Fraiche..., zapach futra moich kotów, zapach świeżo upieczonego chleba, zapach powietrza morskiego, zapach świeżo wyschniętego prania, I love love Moschino, Mexx żółty, zapach tabletki do kąpieli L'coloniali czy jakoś tak .... Musiałam sobie poprawić humor myślą o tych zapachach.... pozdrówka dla wyczulonych