Witam wszystkich, czytam to forum od dłuższego czasu , 
 przejzalem chyba cały internet w poszukiwaniu odpowiedzi na wszystkie 
 pytania odnosnie depresji, jej leczneniu, objawow, wypowiedzi lekarzy, naukowcow. 
 Bardzo czesto trafialem w poszukiwaniach wlasnie na to forum i DZIŚ WŁAŚNIE POSTANOWIŁEM dołączyć do WAS.  
  
Mam 24 lata, zaczelo sie wszystko 4 lata temu gdy zdiagnozowano nagle u mnie nerwice lekową. 
 Potem jakos ustapilo az do niedawna (do 3 mscy wstecz), gdy dopadla mnie jak mniemam depresja.  
Przerazajacy stan ktory potrafi zrozumiec czlowiek tylko ktory czul to samo - czyli WY.  
Otóz okolo 3 msce temu nad ranem obudzilo mnie nieprzyjemne uczucie napiecia, niepokoju lęku. 
  
 Myslalem ze to atak dawnych objawow nerwicy.  
Wstalem probowalem sie uspokoic i myslec o czyms pozytywnym, szperac po telefonie ogladac zdiecia. 
 Niestety to byl koszmar. Wszystko jakby nagle straciło sens, wpadaly mysli "zrob cos" "zadzwon do kogos" 
 "wsiadz w auto przejedz sie" ale niestety wkradlo sie dziwne , straszne uczucie ze nic nie ma sensu  
, ze nic nie jest w stanie mi pomoc, ani pocieszyc ani stlumic mysli .  
  
To byl okropny stan - prowadze notatki i skrupulatnie opisuje dokladnie doznania  
i uczucia jakie czuje podczas "ataku" o raz ogolnie podczas dnia.  
Stan ktory mnie wtedy ogarnal okreslam jako "odsloniecie jakiejs zaslony  
w mozgu ktora do tej pory pozornie i zludnie ukazywala swiat w kolorowych barwach "  
- czyli popularne wsrod nas uczucie bezsensu. dokladnie to analizuje-  
to jakby czlowiek zdobyl jakas nadludzka madrosc zrozumial ze poczynania  
ludzkie sa wynikiem zaslepienia i ze tak naprawde nic nie ma sensu. 
  
 I TUTAJ ZGŁASZAM SIE RÓWNIEZ O OPINIE DO WAS - czy mozecie sie zgodzic z moim opisem ,  
czy to co opisuje i analizuje jest stanem depresyjnym? Według lekarzy tak,  
aczkolwiek napewno Wy tak samo jak i ja, doszukujecie sie informacji z wszelakich zrodel aby byc pewnym. 
Obecnie jest ciężko, uczucie napiecia od momentu wstania rano. 
 Czuje "jakby cos mialo sie stac zaraz"  
nasłuchuje jakby kolejnych ataktow podswiadomie. 
 Mam uczucie przerazliwego strachu , panicznego wrecz jakby to byl juz "kres zycia".  
staram sie jakos funkcjonowac. nie myslec . Jestem pod opieka psychiatry i psychologa od przeszlo miesiaca.  
chodze na psychoterapie i biore leki jednak niestety te co bralem nie podzialaly i psychiatra mi je zmienil. 
  
Brałem Lexapro + mianseryne. 
Teraz od dzis Seroxat + mianseryna.  
PO za tym zeby jakos sie trzymac w ciagu dnia biore w najgorszym stanie lorafen, 
w srednim stanie hydroxyzyne ewentualnie xanax . 
 a na noc bo oczywiscie nie moge spac biore stilnox polowe. 
  
Bardzo sie boje tego co bedzie. to okropne uczucie bezsensu , 
 brak naturalnej checi  i zapalu do wsyztskiego co bylo wczesniej ,  
jakby to wsyztsko stracilo znaczenie. LUB JAK ZAROWECZKI NA CHOINCE  GDY  
SIE PALA JEST LADNIE , A GDY ZGASNA NIKT SIE NIMI NIE ZACHWYCA, 
 NIE MAJA ZNACZENIA, SA SZARE NIELADNE- BEZSENOWNE. TO OKROPNE. 
  
OD DZIS BIORE TEN SEROXAT - BOŻE .. NIE WIEM JAK TO MA ZADZIAŁAĆ  
I TEZ BARDZO WAS PROSZE O WYPOWIEDZ LUDZI KTORZY POCZULI SIE  
LEPIEJ BADZ WYSZLI Z TEGO , PONIEWAZ NIE WYOBRAZAM SOBIE , 
 JAK MOGE NAGLE POCZUC SENS ZYCIA, GDY OBECNIE WYDAJE SIE JAKBY  
WSYZTSKO STRACILO SENS, JAKBYM DOZNAL JAKIEGOS OSWIECENIA  
ZE KAZDY JEST ZASLEPIONY I BRNIE DO NICZEGO , 
 A ZE JA JAKBY WIEM ZE TO WSZYSTKO NIE MA SENSU. 
  
PROSZE O WASZE OPINIE, WYPOWIEDZI ODNOSNIE LEKU SEROXAT,  
ODNOSNIE ZMIAN POZYTYWNYCH JAK POWINNY ZACHODZIC.  
PROSZE ODNOSCIE SIE DO TEGO CO NAPISALEM I WYPOWIADAJCIE SIE JAK TYLKO MOZECIE.  
JA PROWADZE DZIENNIK CHOROBY , SPISUJE DOKLADNIE SZCZEGOLY CHCE POMOC WAM 
 I LICZE NA WSPARCIE OD WAS. POZDROWKI