
ronaldinho
Użytkownik-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia ronaldinho
-
Cholerna jest ta nerwica!!! Juz nie moge tego wytrzymac, od zwykłych ,, potrzeb zaspokojenia " dotkniecia rekami klamki, po mycie rak, po nieznosne mysli, po całą moją duszę, juz nie obsesyjne mysli lecz wszystko!!! Cały mój charakter! Dlaczego Bog mnie wogole stworzył. Przez to g**** nie moge sie normalnie uczyc. Byłem jednym z najlepszych , a teraz jestem jednym z najgorszych. Znow dostałem pałe oraz 2+ przez to dziadostwo! I nie gadajcie mi, a że bo nauka to, bo tamto... Nie wiecie gdybyscie byli w moim wieku, to rozumieli, to rozumiem. Co mi pozostaje z takim życiem, ciekawe czy przez całe zycie bede sie meczył tak. Ale dlaczego to akurat na naukę przeszło? Dlaczego wszystko tak, ale na pewno nie NAUKA!!! Pomozcie mi prosze jakos! Co do psychologa jest to niemozliwe, nie powiem z jakich powodow. A pod gdybyscie mieli tak rodzicow jak ja to zapewne tez byscie nie poszli ( i nie chodzi tu o alkoholików ) ale to wogole nie wchodzi w role. ;( do bani z tym
-
Nie przejmuj sie tym,, bedzie dobrze " Ja tez miałem takie urojenia :))
-
Witam. Już mnie trochę znacie z postów o ,, problemy w nauce itd. " . Ale ten brzmi w czyms innym, ponieważ wczoraj czytałem o egzorcyzmach Analisie Michael czy jakos tak, że ona cierpiała za niemiecka młodziez i cos tam podobnego. Okropne to miała. I mój problem tkwi w tym, że teraz mi się wydaje, bo takie mnie pytało, nie wiem takie dziwne,( takie mysli ) czy chce cierpiec tez, ale za innych słabymi wynikami w szkole i teraz sie boje, bo dotej pory nawet dobrze sie uczyłem. Boję się, aby sie to nie przełozylo na nauke. Błagam pomózcie!
-
Ok zobacze co sie da zrobic. Moj problem polega na tym, że nie mam zakładów typu jak tego nie przeczytam itd. tylko że poprostu nie moge sie uczyc, bo mnie podreczniki denerwuja z rogami, np. w angielskim słowo performance znaczy wystep, a gdzie indziej przedstawienie i nie wiem jak to uzyc czy napisac to czy to itd. Albo z matematyki np. teraz mamy powtorzenie i tam niektorzy zapisuja wzror pole rownoległoboku rozne takie : i nie wiem czy tak jak oni czy poswojemu itd. Z tą nerwica da sie zyc, no ale jezeli sie przekłada na NN czy cos w tym stylu to ciezko. Aha jeszcze mam takie mysli że ciezko mi komus wogole o NN powiedziec, np. nawet na tym forum opisac to - co to moze byc za objaw? Pzdr
-
Nie daje mi to żyć. Przez nią dostałem dwie jedynki dzisiaj ;( co tutaj robic? juz sam nie wiem jak życ... Jestem kompletnie załamany, to gowno nie daje mi zyc normalnie, jeszcze sie to przekłada na naukę. Ludzie ratujcie mnie, ale prosze nie piszcie psycholog itd. bo i tak sie do niego nie dostane. Moze jakies domowe sposoby? Aha, jeszcze jedno, bardzo często mam tak jakby zanik uczuc. Chodzi o to że np. wg mnie nie mozna odczuwac depresji itd. nie wiem jak to opisac oraz wydaje mi sie że ja nie moge przezywac sytuacji nerwowych, że cos mnie powinno denerwowac a nie denerwuje. Moze wie ktos co to moze byc? Naprawde sie z tym źle czuje ;/ Pozdrawiam
-
Witam. Przez długi czas nie pisałem, ponieważ nie mogłem, bo nie miałem neta. Jezu wy nawet nie zdajecie sobie sprawy co mi dolega! Przez to gówno zawalam całą naukę! Kiedyś jeszcze przed dorastaniem byłem normalny, a teraz? Teraz co jest? Mam takie coś, że kazdy podrecznik, rog, zagiecie mnie denerwuje, ogolnie te mysli jakies- jednym słowem nie wiem jak to opisac co mi sie dzieje! Na kartkówce ostatnio tak mi sie porobiło te metliki, że jak to źle napisze, zreszta ci co to maja to wiedza o tym. Taki metlik, takie cos że źle wszystko napisałem. Nie wiem co mi sie dzieje! Wiecie to mnie niszczy,chyba przez to gowno nic nie osiagne w zyciu. I co tu robic? I co? no i co! ku*** no co? Jezu proszę Cię, aby mi to przeszło bo juz nie moge tego wytrzymac. Tej cholernej nerwicy! pozdrawiam!
-
Nie , nie biore. No bo ja nie jestem jeszcze dorosły. Ale naprawde jest to jeden z najbardziej dla mnie przykrych objawow, bo na nauce bardzo mi zalezy. pozdrawiam
-
Witam. Mam taka sprawe. Napewno mam NN, to wiem, ale czy to rowniez jest objaw? Nie moge sie normalnie uczyc, bo ksiazki mnie denerwuja, a szczegolnie jak sa na nich rogi. Wymiete, i tak mnie to denerwuje ze sie nie ucze w podrecznikach. Czy to jest normalne? Naprawde bardzo mi to przeszkadza ;/ Pozdrawiam!
-
Również jestem ,,nienormalny" i nie czuje swiat. Wiem to jest przytłaczajace no ale ... cóz. Ostatnio sie lepiej czuje, takze i Ty moze lepiej sie poczujesz :) Wiesz w jakim ja byłem stanie? Wole nie mowic. Pozdrawiam!
-
Dzięki wsparłeś mnie troche na duchu :) Z tą depresją to raczej jej nie mam... Miałem takie symptomy chwile, ale ogolnie dobrze sie czuje i to mozna wykluczyc. A smutny byłem zapewne z tego powodu iż wydawało mi sie ze jestem najmniej szczesliwym człowiekiem :). A tak to nie jest źle z moim samopoczuczuciu. Tylko najgorsza ta nerwica, ale tak jak mówie, jak chodze do szkoly, to tak nie rozmyslam itd. a teraz troche wiecej czasu wiec moze i to jest troche przyczyna. Dzisiaj jakos mam dobry nastrój. Wesołych świąt!
-
Ja tylko opisałem objawy mojej choroby. Wiem, może to biadolenie, ale naprawdę nie czuje sie najlepiej. pozdrawiam
-
Znam go bo znam, jakos nick musi być. Weźcie proszę pomóżcie mi choc troche! Niech ktos cos napisze podtrzymujacego na duchu, albo cos. Dlaczego nikt nie chce mi pomoc? Pozdrawiam
-
Pomóżcie mi, a nie naśmiewacie sie ze mnie! Jak tak można! A mój nick to znaczy o moim ulubionym piłkarzu! Pozdrawiam
-
Witam. Chce się Wam tu trochę wyżalić o mojej chorobie...Opiszę Wam choć trochę tego co przeżyłem, przeżywam... Naprawde jest to 100 % razy cięższe od cierpień fizycznych itd. Nie mogę z tym żyć, i nie jest to tylko związane z tym, iż mam objawy natręctw dotknięcia itd. Ja mam naprawde źle, może powoli zaczne. Wszystko zaczęło się od niedawnego okresu czasu. Pamietam jeszcze nie tak bardzo dawno byłem nieco normalny itd. Potem raz przechodziłem depresję, która również była bardzo złym okresem dla mnie. Może depresja, jest bardziej ,, ciężka " i się ją bardziej ,, odczuwa " ale co do wartości się nie zgodzę, nerwica natręctw czy coś innego ( bo nie wiem co jeszcze mam, wiem że NN, ale może jeszcze coś więcej, o tym się przekonancie, być może czytając ten mój post ). Jeszcze jedno tą niewiadomą bardzo chorobę nazwiemy : X. Ok, możemy zaczynać. Na początku chorując miałem lekkie objawy dotykania, ( były dosyć uciąźliwe dla a mnie wtedy, a teraz są prawie wogole nie wazne, i nie zauwazalne ) wiedziałem wtedy że jestem chory już na coś m.in przez to że śledziłem to forum, i czytałem wiele różnych postów. Myślałem, że to będzie koniec, myliłem się to był początek złego. Teraz przez to X mam takie problemy jak : - przede wszystkim nie mogę funkcjonować normalnie w życiu. Np. choroba utrudnia mi pisanie ( te magiczne myśli itd.) czy pisanie sprawdzianów, uczenie się ( nie wiem jak wam to napisać ale postaram się) że np. coś mnie gryzie mam takie myśli,że i tak źle podkresle, cos mnie odpycha od dobrego podkreślenia itd. NO TO JEST 1 PROBLEM Z WAZNYCH : NAUKA - w tym mi przeszkadza i jak tu normalnie sie uczyc? Potem są np problemy z swietami. Teraz są tak jakoś mnie cos odpycha od tych swiat. Jakos taki stres no nie wiem jak to opisac, odpycha, tak mi sie stało, że ja nie czuje tych swiat, poprostu jestem w takiej sytuacji, że nic nie czuje swiat nie wiem ze sa itd. nie ciesza mnie. itd. a przeciez inni sie ciesza . Mam rowniez jakies dziwne problemy z uczuciami. Tak jakby nastąpił ich zanik. I nie chodzi tu o smutek, że depresja, ja wiem co to jest. Tylko po prostu tak mi sie myśli kleja itd. że tak jakby mi one zanikły. Potem jest wiele, wiele problemów.NAPRAWDE NIE MOGE SOBIE PRZYPOMNAC TERAZ, mam taka puste JAK TO PISZE NIE WIEM CO MI JEST... NAJGORSZE jest to z tymi swietami... wogole ich nie czuje ( niechodzi o atmosfere tylko o to ze moj mozg odbiera, ze sa normalne dni, i jestem jakby ,, z zaswiatow " i i ich nie przechodze. Dalej o przypomniało mi sie... Wiele wiele problemow np. teraz z grami, nie moge w cos grac, zarajestrowac sie bo np. rejestracja ta no to cos sie stanie i ktos umrze itd. Czuje sie czesto tak jakbym to ja najbardziej cierpiał na swiecie JESZCZE JEDNO DOSZłO : najgorsze : wiecie co, ostatnio mnie wszystko tak wkurza, nie ma to sensu, ze teraz ogarnia mnie taki smutek, trace sens zycia, od niedawna to czuje. Widocznie to depresja, mnie nachodzi, ale oby nie. Pomozcie mi jakos, podniescie na duchu, i czy wy tez tak macie, takie choroby, jest wam źle? Mi to tak bardzo nie wyklucza z zycia, w szkole mam nawet dobre stopnie, bo tylko trzy czworki, dwie trojki z matematycznych, a reszta piatki, ewentualnie jakas szostka. Da sie zyc da, no ale tego zycia wg mnie to 4/5 a 1/5 to normalne zycie. Pozdrawiam WAS! P.S Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
-
No ok pojde, ale narazie co mam myśleć? Bać się? Naprawde sie boje ;/ Pozdro