Skocz do zawartości
Nerwica.com

madaczek

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madaczek

  1. Ryuuk, i jak się trzymasz? Byłaś u specjalisty?
  2. Nie chcę iść do lekarza, leki to największe świństwo, jakie ludzie biorą do buzi...
  3. madaczek

    O co chodzi?

    Witam! Nie wiem dlaczego to piszę, ale piszę... W ostatnim czasie męczą mnie jakieś nienazwane myśli. Coś jak druga magda gada mi w głowe, przypomina mi różne sytuacje i ciągle mi głupio, ze powiedziałam jakieś jedno słowo albo że ktoś jakoś na mnie popatrzył i muszę ją uciszać. Głupio tylko, że muszę ją uciszać na głos. I tak w domu to nie przeszkadza, ale w kościele albo w szkole to głupio, chociaż szeptem. Jakoś chaotycznie piszę... Czasem chciałabym nie myśleć w ogóle. Taka prawdziwa pustka byłaby chyba przyjemna. A przynajmniej lepsza niż ciągłe myślenie nie wiadomo po co. I wszystko muszę powąchać, nie wiem po co. Bo może śmierdzi, trzeba sprawdzić. I tak ubrania, jedzenie, picie, sztućce, szklanki. To męczące, śmieję się sama z siebie. Albo muszę na głos zrobić takie "brrr", muszę po prostu i nawet nad tym nie panuję. Koleżanka z klasy już się na mnie wkurza. Czuję, że bez sensu, że to piszę, ale już napisałam, hmmm... Ma ktoś podobnie z takim wąchaniem? :) Nie mam nerwicy, ale wydaje mi się, że właśnie osoby z nerwicą mogłyby mnie zrozumieć... :)
  4. Hih, ciekawe co piszecie... :) ja ostatnio wszystko muszę powąchać. Jak chcę się napić wody, to najpierw wącham szklankę, potem wodę w butelce, potem wodę już w szklance i potem jeszcze popijając wącham, bo mogłaby być popsuta i śmierdzieć. Nie wiem czemu tak wącham, nie mogę się powstrzymać albo nawet nie wiem do końca, że to zaraz zrobię, heh... I mi głupio jak się zapomnę w gościach i wącham jedzenie zanim zjem albo szklankę Albo muszę powiedzieć na głos "pier*ol się" albo "wiesz co?" i tak głupio jak ktoś akurat stoi obok, bo myśli, że to do niego i potem muszę się tłumaczyć
×