Niestety tak. Z mezem nie dawno zaczelismy myslec o przeprowadzce. Maz pracuje na zlecenie. do tego studiuje dziennie nie zarabia kokosow dlatego nie myslelismy o przeprowadzce wynajmie mieszkania bo nas na to poprostu nie stac w dodatku mamy małe dziecko. A tutaj tesciu ktory jest po naszej stronie jest bardzo dla nas wyrozumialy i kochany ( mieszka w Swidnicy nie z nami bo jest rozwiedziony z moja tesciowa ) i dzieki niemu nie musimy placic rachunkow tutaj ani niczego i mieszkamy tutaj za darmo. Wiec mamy ten komfort. Lecz moj maz tez juz powiedzial ze zbrata sie z diablem zeby tylko z tad uciec.
Jest tragicznie juz. Nie mam mozliwosci odpoczynku od tej kobiety. To jest jakis horror
mała26 wspolczuje ci strasznie wiem co to znaczy mieszkac z osoba ktora nie nei akceptuje. A mieszkasz tez z tesciem? To jest jakas katastrofa.
Kiedys moja wtedy przyszla tesciowa mnie lubila oby dwie sie lubilysmy, ale kiedy Maciek moj obecny maz juz mi sie oswiadczyl zaczelo sie robic pieklo. Ja w miedzy czasie zaszlam w ciaze stracilam dziecko w 6 miesiacu ciazy. :'( My z mezem przezylismy koszmar prawdziwy. A ja nigdy nie zapomne tych słow. Dobrze ze sie to skonczylo bo to dziecko cie truło
ahhhh... :'( A potem to juz z górki bylo Niestety. Zaczelismy sie starac o Adasia. Wyszlo za pierwszym razem. Wielkie szczescie ale w domu pieklo jeszcze wieksze. A teraz to juz sie zyc nie da. A ja w nerwicy.
Dzisiaj moje samopoczucie od rana jest chwiejne. 6:00 persen w buzie, tesciowa sie kreci a ja dostalam drgawek