
Hektor
Użytkownik-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Hektor
-
.. :) nie , nie piszę, żadnych wierszy ,choć zdarza napisać coś wierszem Lubię wyrzucić z siebie emocje, każda forma ekspresji jest ważna, szczególnie w moim przypadku (naszym), czy to słowotok emocji , spacer z psem, czy skok na linie ,nie jest ważne, czasem ważne jest nawet wyjście do przepełnionego centrum handlowego, może spotkanie z przyjaciółmi Irys nie buduj schronów, w moim przypadku okazały się więzieniem, to kwestia czasu, a on … Jak na razie usłyszałem jedną wartościową rzecz od terapeuty : Ja: panie doktorze nie czerpię radości, z życia ,ani satysfakcji .. Terap: a czy masz się z czego cieszyć…? Przerwa…… ….. okazało się ,że tak naprawdę ,brak pasji, nawet moich starych,: powieści fantasy wieczorami ,czy treningu na którym spalałem negatywy ,odebrał wszystkie siły ,całą radość oddałem na poczet przejmowania się sprawami tak naprawdę nie istotnymi, rzeczami których nie zrobiłem, elementami których nie osiągnę, słowo :parodia, bez sens, zmęczenie, nabrały innego sensu Pozytywną okazała się być jedynie rewizja znajomych i przyjaciół …. :) Zastanawiam się, jak długo trwa proces wychodzenia z nerwicy ? Oraz jak wyglądają spotkania z innymi neurotykami ? :)
-
Witam wszystkich „jestem tutaj nowy „ owy nie do końca jednak nie znany, przemykam w zakamarkach, postów, pokojach waszych zwierzeń, przemykając, jak cień, jak mysz, węsząc, podglądając wystukane cząstki życia, przepełnione emocjami, obciążone wiedzą, wyryte bólem, cierpieniem, zgrozą opętaniem , często ukojeniem i nie gasnącą jednak nadzieją, dziwnie pisać coś o sobie Jam Jest , choć czasami jak by mnie nie było, poszukuję tożsamości, zagubiony w dziwnym świecie, bez energii, wartości, bez słońca, częściej czując się jak ofiara niż, zwycięzca, ktoś nazwał nerwicą część mojego życia, lękiem duszę na ramieniu, wmówił, że odpocznę i uśpił moje strachy i emocje za cenę „uząbienia” . Trafiłem na wasze wariackie forum (na nasze!) szukając pomocy, wsparcia, odpowiedzi, znalazłem tyleż samo zagadek, ale i kojącą świadomość, że nie jestem sam w swej udręce, okazało się, że wielu z was, walczy, zmaga się z problemami często ponad siły, dajemy radę, przeżywając czasem dobre , czasem złe dni , nic dodać nic ująć melancholia, kucie w sercu, bule mięśni , stawów czy też astma, do wyboru do koloru, hipermarket wykończenia , może jeszcze jakieś wrzody popijane kawą trzecią, przecież jakoś trzeba chodzić, jakoś robić różne rzeczy , nie cieszące , nie konieczne, Odpowiedzcie proszę na pytanie CO CIESZY NERWICOWCA ,CO SPRAWIA MU RADOŚCI , DAJE SPEŁNIENIE, CZYM I JAK ŻYJECIE, POZA CHOROBĄ, OBOK NIEJ, CZY TEŻ W TRAKCIE Czy jesteśmy podobni również poza objawami Pozdrawiam , Czu waj, a hoj, howk, się macie, cześć, czołem , czeska, dzień dobry, bry wieczór, Ola, guten ….
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Hektor odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
widzisz aga z tą słabością jest bardzo różnie ,ale chyba masz racje ,że słabi są bez szans, jak to stare polskie przysłowie rzecze "kto ma miękkie serce ,ten musi mieć twarde zakończenie kręgosłupa" wiesz czytając cię ,po pierwsze choć z końca -koniecznie pojedź do mamy, odpoczniesz i przemyślisz kwestie które nie do końca są jasne, choć może się okazać, że jaśniejsze niż się wydaje po drugie pacz po pierwsze -wyjechać postaraj się, na trochę dłużej niż kilka dni, pokaż swojej miłości, że nie jesteś do niego przywiązana, nie będzie obiadków, porządku i ..,niech pomyślę, może sex u..? widzisz z niektórymi ludźmi trzeba krótko i na temat trochę jak z psem którego przyzwyczaisz do spania na kanapie, ja przyzwyczaiłem, dzięki czemu jest ciepło ale i śmierdząco daj facetowi trochę czasu, może sam załapie, a jeśli nie to z grubej rury ,kochanie nie jestem z tobą szczęśliwa... i całą resztę to dla odmiany sposób : podkową w łeb mam tylko jedno pytanie dla czego nie chcesz porozmawiać o tym z matką? nie ważne jest czy go lubi czy nie ,to nie jej mąż tylko twój , może sie okazać ,że jednak zrozumie , widzisz ja nigdy nie rozmawiałem ze swoją matką i pewnie nigdy tego nie zrobię ,oglądam jednak relacje rodzinne znajomych i powiem szczerze ,że czasem aż łza się w oku kręci ,oni ze sobą rozmawiają, szanują sie , wspierają, ja też jako młokos słyszałem tylko pouczenia, krzyki i całą tą paplaninę, nakazy ,zakazy i całą resztę gówna jakie sprzedać potrafią tylko i wyłącznie najbliższe osoby Wiesz co , chyba nie ważne jest czy zrobiłaś dobrze czy źle , ważne że zrobiłaś, nie masz czego żałować, to jest życie , droga, masz dziecko, to jest ważne , miłość bezpieczeństwo, wszystko ponoć da się ogarnąć i choć ja nie mogę ogarnąć nawet wstawania przed 10 tą, to jestem przekonany ,że da się zrobić wszystko, tak mam zakodowane, pomimo całego zgorzknienia i wypalenia mam wiarę , wiarę, w to, że są na świecie rzeczy warte walki poświęcenia miłości, poddania się warte życia czy wręcz warte tego aby być obijanym jako ten słaby bo jako słaby widzisz i czujesz to czego ten silny nigdy nie zrozumie nawet kiedy o tym przeczyta jeśli przesadzam, rozwlekam ,pieprzę od rzeczy to przeproszę z góry po prostu pisząc wylewam to co we mnie siedzi i nie wiem czy właśnie nie odblokowałaś tego co powinno się już dawno wylać dzięki i pozdrów mamę a faceta... ? -
w takim razie nie mówię nic, bo po co się uśmiechać w miejscu pod tytułem polska, jak zwykle ktoś z kimś się kłóci fajnie macie , tylko trochę mało bluzgów , może parę k i ch i jakoś dacie rade bo argumentacja BNLLLeeeee pierdy i bzdury kocoboły idiotyzmy jakie tylko dorośli mogą wypluć z siebie , sorry nie mam pytań "Uśmiech który wszystko zmienia" jestem tutaj nowy, czyli jakoby mnie nie było, znaczy mogę wszystko, z łaski swojej dajcie na luz , dosadny będę kiedy indziej
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Hektor odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Czasem mam wrażenie ze zycie układa stopnie pod mymi stopami stopnie bruku, wyboiste ostre często zimne i nie przystępne, jak granice kolejne punkty kolejne stopnie, ja sam ide płynę przemieszczam się jak we mgle, jak w substancji …jakimś żelu spowalniającym moje doznania idealnym rezystorze życia jestem a jakoby mnie nie było widzę słyszę tylko nie mogę poczuć tego wszystkiego, to jak oglądanie deseru przez szybę, bez smaku , zapachu ale i bez objawu Pawłowa, jak oglądanie kobiety przez ubranie , gorzej przez bieliznę, bez jej zapachu, kształtów i choć piękna zdaje się być niedostępna, chociaż się uśmiecha, mówi to jej nie słychać, nie czuć tego czegoś, tej energii która winna być we wszystkim ,kolory i zapachy życia zanikają, a wraz z nimi odchodzi o nich pamięć Pamięć w zapomnienie Zapomnienie w nicość wraz ze mną To nawet nie jest jak powolna śmierć z klatką piersiową ściśniętą obcasem istnienia To jest jak plastykowa rzeczywistość Jak Właśnie jak to jest powiedzcie To jak patrzeć na dobrą imitację drzewa , ono tam jest ale jak by go jednak nie było, czujesz, że coś nie jest jak być powinno , tylko nie do końca zdajesz sobie sprawę co… Bul przestaje istnieć, choć, czasem o sobie przypomina, wtedy jest jak sprzężenie ,jak prąd który kopie ,stawiając nas na równe nogi mieszanką bólu i podniecenia, pozostawiając po sobie otwarte na oścież oczy a w nich obraz Skórczu całego ciała jak byśmy bezzasadnie starali się zamknąć ..co? Powiedzcie proszę, co jest do kurwy nędzy w tym naszym życiu ,że mimo wszystko, mimo braku barw, zapachów, piękna kobiecego ciała, odczucia ciepła czy zimna, nawet prawdziwego bólu Mimo wszystko dalej się go trzymamy O co w tym wszystkim chodzi Dla czego do jasnej cholery nie możemy tego walnąć w cholerę ? Czemu do jasnej cholery nie potrafimy spuścić cugli tego czegoś Nie nazwanego tego czegoś bez spuszczenia czego nigdy nie będziemy wolni Maże o dniu w którym po przebudzeniu rano poczuje się wolny Z energią, chęcią i misją, nie czyjąś misją wykonywania idiotycznych rytuałów Misją która odda mi wolność jednostki, uwalniając , oddając skrzydła z możliwością ich rozpostarcia , Czy na prawdę nie da się ,żyć w społeczeństwie ? -
Widać znaczącą przewagę dzieciaków ,tylko dla czego, czy oznacza to ,że pewne roczniki zostały "trafione" zaburzeniami , czy lepszym dostępem do medium sieciowego jak to jest waszym zdaniem, ,przecież nie jedno z was przyzna mi rację : nasi rodzice często powinni zasięgnąć opinii specjalisty !!??
-
chlopak ma problem z panowaniem nad swoimi emocjami pomóżcie
Hektor odpowiedział(a) na oceans11 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
bardzo chciał bym postawić sie ością w gardle miłym koleżanką, które w tak łatwy sposób spuszczają faceta w dół, ale pewnie mają swoje doświadczenia z agresywnymi zachowaniami, bo widzisz facet ma przerąbane, najpierw musi być facetem, twardym, zdecydowanym acz kochającym i delikatnym ale jesli w jakiś "cudowny" sposób jego natura wygra, spuszczacie go miłe panie ... na tym bym zakończył swoją zemstę na płci pięknej .. może gdyby nie to, że panie zdaj sie mają racje, przynajmniej w tym, że facet sie nie zmieni, bez udziału silnych bodźców i wywrócenia waszego świata do góry nogami, nie zgodzę się z tym, że nie jest to wina dzieciństwa, bo akurat przemoc zaobserwowana w rodzinnym domu, rodzi zawsze przemoc, chyba, że ktoś odbiega od normy i nie udała sie go nawet z socjalizować, na waszym etapie najlepszym rozwiązaniem jest zamieszkanie osobno, zejść z drogi swojemu facetowi, daj mu przestrzeń, czas, bądz cierpliwa, obserwuj i ucz sie go od nowa, staraj sie tym nie podniecać, zaobserwujesz, nauczysz sie i zamiast wciskać szpilkę, może uda ci sie rozładować napięcie, jeśli chodzi o nerwice, na pewno jest i nerwica, słuchaj z kąd ona sie bierze z tego co wiem z rozdźwięku pomiędzy możliwościami i aspiracjami tym co chcemy i tym co możemy, u mężczyzny, który staje sie agresorem we własnym domu na własnej kobiecie być może, tej jedynej rodzi sie straszne napięcie wynikające z poczucia winy, a perfekcjonizm o którym pisałaś jest w stanie go wykończyć, TECHNIKI RELAKSACYJNE ? dobre sobie może za jakieś parę lat jak problem będzie na tyle daleko, że facet spojrzy na niego z odległości 100 metrów i powie trzeba zrobić tak tak i tak i może się uda, a jesli o techniki idzie to może pomogą twoim nerwom pamiętaj o jednej rzeczy , on nie jest napiętnowany, nawet jeśli jest, nie daj mu odczuć ,że jest w jakiś sposób gorszy ale niestety bez doraźnych i radykalnych kroków nie dacie rady we wspólnym domu z kotłem pełnym emocji ??!!! :0 trochę jak z bombą zegarową, tyka tyka... nie usypiaj go niczym psa który warczy, jak to radzą koleżanki spróbujcie terapii , próbujcie wszystkiego, jeśli tylko sie kochacie, bez poświęceń nie ma nic trzymam kciuki i pozdrawiam a propo jeśli go zostawisz możesz uczynić przysługę i jemu nie zapomnij o tym