Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kuba (resztki sił)

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Kuba (resztki sił)

  1. aaaaaa nie wytrzymam to pierdolone chujstwo zruinowalo mi moje cale pieklne i zajebiste zycie poprostu stracilem wszystko co mialem ((((((((( juz nigdy nie bedzie jak kiedyys juz nigdy nie bede szczesliwy to wszystko minelo i juz nie wroci TY pierdolona w dupe zajebana nerwico wypierdalaj ode mnie i kurwo jebana nie wracaj mam cie w dupie zjebalas mi zycioe moje piekne zajebiste zycie poszlo sie jebac przez ciebie ty kurwo nie nawidze cie !!!!!!!!!!!!!!! a bylo tak pieknie kurwaaaaaaaaa nie wytrzzymam juz tego zabijam sie a ty nerwico i depersonalizacjo i derealizacjo pocaluj mnie w dupe bo jak sie zabije to chuja mi juz zrobisz wiec wypierdalaj ! dziwko !!
  2. ogolnie chcialem powiedziec ze to nie stalo sie samo z siebie wczesniej nawet o tym nie pomyslalem ze ktos by mnie mogl otroc . raz bylem na imprezie i dosypali mi na nieswiadomce extasy ja nigdy wczesniej nie cpalem poprostu tak mnie to zczesalo mialem takie lęki myslalem ze umieram i od tamtej pory mam te lęki wszystkie i ogolnie:(
  3. ejj ja tak miałem raz w zyciu bylem z tym u psychiatry ale nie umiealem tego opowiedziec to bylo takie dziwne uczucie jakbym by na jawie i czegos jest za duzo tylko sam nie wiem czegoi i taka mysl ze ja tego nigdy nie uporzadkuje to trwalo dlugo naszczesce brat mnie potrzasnal i sie tak jakby wybudzilem :/ straszna faza:/
  4. przepisał mi coaxil i podszedł do tego na luzie powidzial ze to chwilowe zaburzenia:/ ale ja tak nie uważam mam wrazenie ze to juz nigdy nie minie:((
  5. magdalena wez mnie nawet nie strasz:(( ja juz tak mialem wczesniej nie jadlem wogole na miescie ani w barach nic nie pilem, jadlem tylko to co sam sobie zrobilem albo mama ale u kogos sie balem nawet mnie nie strasz z mam schzofrenie:((
  6. wiem ze musze brac leki typu witaminy, potas, magnez ale za cholere nie wezme bo wkrecam sobie ze to jakies narkotyki albo cos poprostu masakraaa:((((
  7. Witam słuchajcie nie moge juz sobie poradzic mam straszny problem boje sie wszystkiego mam wrazenie ze wszyscy chca mnie otruć przez to prawie nic nie jem ani nie pije bo mam wrazenie ze np w wodzie mineralnej jest trucizna poprostu tak mam ze wszystkim boje sie jesc pic to straszne:((( to głubie ale np nie napije sie coli bo sie boje ze ktos cos dosypal , nie zjem chcleba bo sie boje no dosłownie mam tak ze wszystkim. np jak sie napije łyka wody to zaraz sobie wkrecam ze tam cos bylo i doslownie tak panikuje ze szok. przez to nie jem i nie pije juz chyba miesiac nie mam sił jestem taki słaby ze nie mam sily nawet wstac. co zrobic??jak ja mam sobi pomoc chodze do psychatry ale to nic nie daje. bje sie ze umre z odwodnienia albo z glodu bo ilez mozna??
  8. NIe no jestem załamany kompletnie tak jak juz kiedys pisalem bylem strasznie szczesliwa osoba mialem wszystk co chcialem kochalem zyc. Zaczelo sie od tych wakcjii teraz tak zaluje ze pojechalem do tej bulgarii nie wiem czy tam sie cos wydarzylo czy nie nie mam pojecia ale to na pewno zaczelo sie tam:(:( Porobiłem juz wszytkie mozliwe badania nic nie wyszlo , objezdzilem kilkanastu niby najlepszych psychitrow,psychologow, jadlem pelno lekow poprostu nie wiem nawet sie modlilem pilem ziola mialem diety a czuje ze to HUJSTWO nadal sie pogarsza juz nie wytrzymuje mam taka depersonalizacje,derealizacje ze nie wytrzymam ja nie wiem kim jestem nie umieim tak zyc jak sobie przypomne rok temu a teraz to mi sie plakac chce boze ja mialem wszystko , marzenia,plany hobby itd,... teraz ne mam juz nic doslownie nie ma takiej rzeczy ktora mnie cieszy lub pomaga czuje sie jakby wszystko bylo sztuczne , jestem sobie obcy boje sie siebie skad ja sie wzialem poprostu jakbym byl pusty dziwie sie jak ja oddycham jak ja sie ruszam jak jem jak pije jakby mnie poprostu nie było jakby jktos mna kierowal:/:/:/:(:(:( wiem ze nie bede sie umial przyzwyczaic do takiego zycia poprostu jestem zalamany nie wiem juz co robic juz nawet nie mam sily isc do nastepnego psychologa czy psychiatry bo wydam kase on powie mi to samo i kolo sie zamyka . najbardziej to poprostu che mi sie plakac z tego powodu ze mialem tylu kolegow, przyjaciol uwielbialem ich a teraz nie moge sie z nimi spotykac poprostu juz mi sie nie chce, moglem jechac do angli do brata wczesniej jezdzilem tam caly czas bylo super a teraz nie chce nie wiem czemu poprostu nie i koniec, bylem zapalonym kulturysta cwiczylem 5 rzy w tygodniu kochalem to teraz nie cwicze bo nie widze w tym sensu , uwielbialem podrozowac jezdzic na rowerze,plywac uwielbialem sport bylem sportowcem a teraz nic nie robie bo nie wiem nie chce , kochalem imprezy,alkohol dobra zabawe,dziewczyny a teraz nie wychodze nie bawie sie bo nie chce, uwielbialem jezdzic samochodem lanosowac sie ukladac sobie historyjki,marzyc dązyc do celu bylem strasznie silny psychicznie a teraz nic zero jestem sobie obcy. zawsze powtazalem ze mnie nie spotka nic zlego ze jestem bardo silny nie przejmowalem sie pierdolami a teraz co??? to taka blokada ze nie da sie opisac ja nie widze z tego wyjscia dlatego nie wiem poprostu oddalbym wszystko byt zyc jak dawniej:(:(:((: HELP ME!!
  9. Witam mam poważne załamanie nerwowe oraz depresje , straszne napady lęku poprostu nie moge juz tak zyc tragicznie boje sie brac lekow teraaz dostalem Coaxil ale nie jem go bo sie boje. nie wiem jak bede sie po nim czul czy to jest lek psychotropowy jak on dziala? nie wiem mi sie kojarzy ze jak go polkne to zaraz bede jakis ucpany jak po psychotropach pomozcie wiem ze sam z tego nie wyjde:(((
  10. Witam ponownie:( Bardzo chciałbym prosic o pomoc oraz porady , poniewaz to co sie ze mna dzieje jest nie do opisana juz nie moge sobie z tym poradzic mysle o samobojstwie:( Otoz opisze krutko moje wczesniejesze zycie . Mam 19 lat i jeszcze 4 miesiace temu prowadzilem cudowne , szczesliwe i udane zycie, mianowicie pracowałem, uczyłem się, miałem bardzo duzo znajomych , bylem dusza towarzystwa wszyscy mnie uwielbiali. Kochałem zyc mialem wszystko czego chcialem i nie przejmowalem sie niczym. bardzo lubilem imprezowac, bawic sie oraz korzystac z urokow zycia. praktycznie niczego sie nie balem bylem bardzo odwazny bez problemu latałem samolotami, wchodzilem na najwieksze wesole miasteczka w europie i sprawialo mi to duza przyjemnosc::) co dziennie zdrowo sie odrzywialem mialem duzy apetyt do tego cwiczylem na silowni , plywalem, jezdzilem na rowerze kochalem to:) nie bylo pory dnia zebym byl zmeczony o kazdej godzinie bylem w stanie zrobic wszystko:)ogolnie mialem bardzo duzo zainteresowan wszystko mnie cieszylo bylem w stanie podjac sie wszystkiego ,poprostu zycie jak z bajki. nie wyobrazalem sobobie umrzec balem sie bardzo smierci dlatego tez robilem wszystko by tego uniknąc. bylem bardzo silny psychicznie mianowicie fascynowala mnie psychologia nie moglem zrozumiec ludzi z depresja chcialem poznaac ich umysly jak sie czuja i im pomagac. wyciągnalem z depresji brata oraz mame, w rodzinie mowiono o mnie ze mam strasznie silna psychike i ze doskonale poradze sobie w zyciu. A TERAZ OPISZE MOJ KOSZMAR ZACZELO SIE POD KONIEC LIPCA JAK WROCILEM Z WAKACJI NA POCZATKU ZAWROTY GLOWY ZLE CZUCIE BRAK SIL ALE POMYSLALEM ZE MOZE TO BYC PRZEMECZENIE ORGAZNIZMU POROBILEM WSZYSTKIE MOZZLIWE BADANIA WYSZLO ZE JESTEM ZDROWY WIEC SIE TYM NIE PRZICZYMOWALEM.ALE TERAZ CZUJE SIE TRAGICZNIE POPROSTU MOJE ZYCIE WISI NA WLOSKU JUZ Z 10 RAZY ZMIENIALEM PSYCHOLOGOW , PSYCHIATROW ORAZ LEKI I NIC JEST TYLKO GORZEJ SAM NIE UMIALEM TEGO OPISAC CO MI SIE DZIEJE ALE W KONCU PO PRZECZYTANIU KILKANASTU KSIAZEK ORAZ SETKI WYPOWIEDZI LUDZI JUZ WIEM JAK TO UJAC: OTOZ NIE MAM SILY NA NIC ,WSZYSTKO MNIE BOLI, TO CO KIEDYS KOCHALEM ROBIC TERAZ NIE MA DLA MNIE ZADNEGO ZNACZENIA , NIE ZALEZY MI NA NICZYM, NIE CHCE MI SIE JESC, ANI PIC, NIE SPIE PO NOCACH ,NIE CZUJE ZADNYCH POTRZEB, NIE ODCZOWAM UCZUC, CIEPLA ANI NICZEGO, NAJGORSZE JEST TO ZE MAM ZABURZENIA OSOBOWOSCI (DEPERSONALIZACJE) NIE WIEM KIM JESTEM DLACZEGO JESTEM DLACZEGO ZYJE , LĘK PRZED SAMYM SOBA , BOJĘ SIE ZYC BOJE SIE WLASNEGO UMYSLU, DO TEGO MAM STRASZNY LEK PRZED ODDYCHANIEM BOJE SIE ZE SIE UDUSZE ZE NIE UMIEM ODDYCHAC. POPROSTU NIE WIEM CO SIE ZE MNA DZIEJE NIGDY TAK NIE MIALEM TERAZ TO JEST KOSZMAR NIE UMIEM TAK JUZ ZYC SZUKALEM WSZEDZIE POMOCY I NIC NIE DAJE MOJE ZYCIE ODWROCILO SIE DO GORY NOGAMI . DZISIAJ CHCIALEM POPELNIC SAMOBOJSTWO BO JUZ NIE MOGE TEGO WYTRZYMAC JESTEM SAM SOBIE OBCY NIEWOLNIK WLASNEGO CIALA I UMYSLU . BOZE CZY KTOS Z WAS TAK MIAL?? POMOZCIE JA NIGDY TAK NIE MIALEM ZAWSZE CZULEM SIE CUDOWNIE A TERAZ JEST STRASZNIE!!!!!!! I WCIAZ TO TEN LĘK PRZED SAMYM SOBĄ I ZASTANAWIANIE SIE DLACZEGO TO AKURAT MOJE ZYCIE DLACZEGO TO JA ZYJE.. .....
  11. Witam ponownie:( Bardzo chciałbym prosic o pomoc oraz porady , poniewaz to co sie ze mna dzieje jest nie do opisana juz nie moge sobie z tym poradzic mysle o samobojstwie:( Otoz opisze krutko moje wczesniejesze zycie . Mam 19 lat i jeszcze 4 miesiace temu prowadzilem cudowne , szczesliwe i udane zycie, mianowicie pracowałem, uczyłem się, miałem bardzo duzo znajomych , bylem dusza towarzystwa wszyscy mnie uwielbiali. Kochałem zyc mialem wszystko czego chcialem i nie przejmowalem sie niczym. bardzo lubilem imprezowac, bawic sie oraz korzystac z urokow zycia. praktycznie niczego sie nie balem bylem bardzo odwazny bez problemu latałem samolotami, wchodzilem na najwieksze wesole miasteczka w europie i sprawialo mi to duza przyjemnosc::) co dziennie zdrowo sie odrzywialem mialem duzy apetyt do tego cwiczylem na silowni , plywalem, jezdzilem na rowerze kochalem to:) nie bylo pory dnia zebym byl zmeczony o kazdej godzinie bylem w stanie zrobic wszystko:)ogolnie mialem bardzo duzo zainteresowan wszystko mnie cieszylo bylem w stanie podjac sie wszystkiego ,poprostu zycie jak z bajki. nie wyobrazalem sobobie umrzec balem sie bardzo smierci dlatego tez robilem wszystko by tego uniknąc. bylem bardzo silny psychicznie mianowicie fascynowala mnie psychologia nie moglem zrozumiec ludzi z depresja chcialem poznaac ich umysly jak sie czuja i im pomagac. wyciągnalem z depresji brata oraz mame, w rodzinie mowiono o mnie ze mam strasznie silna psychike i ze doskonale poradze sobie w zyciu. A TERAZ OPISZE MOJ KOSZMAR ZACZELO SIE POD KONIEC LIPCA JAK WROCILEM Z WAKACJI NA POCZATKU ZAWROTY GLOWY ZLE CZUCIE BRAK SIL ALE POMYSLALEM ZE MOZE TO BYC PRZEMECZENIE ORGAZNIZMU POROBILEM WSZYSTKIE MOZZLIWE BADANIA WYSZLO ZE JESTEM ZDROWY WIEC SIE TYM NIE PRZICZYMOWALEM.ALE TERAZ CZUJE SIE TRAGICZNIE POPROSTU MOJE ZYCIE WISI NA WLOSKU JUZ Z 10 RAZY ZMIENIALEM PSYCHOLOGOW , PSYCHIATROW ORAZ LEKI I NIC JEST TYLKO GORZEJ SAM NIE UMIALEM TEGO OPISAC CO MI SIE DZIEJE ALE W KONCU PO PRZECZYTANIU KILKANASTU KSIAZEK ORAZ SETKI WYPOWIEDZI LUDZI JUZ WIEM JAK TO UJAC: OTOZ NIE MAM SILY NA NIC ,WSZYSTKO MNIE BOLI, TO CO KIEDYS KOCHALEM ROBIC TERAZ NIE MA DLA MNIE ZADNEGO ZNACZENIA , NIE ZALEZY MI NA NICZYM, NIE CHCE MI SIE JESC, ANI PIC, NIE SPIE PO NOCACH ,NIE CZUJE ZADNYCH POTRZEB, NIE ODCZOWAM UCZUC, CIEPLA ANI NICZEGO, NAJGORSZE JEST TO ZE MAM ZABURZENIA OSOBOWOSCI (DEPERSONALIZACJE) NIE WIEM KIM JESTEM DLACZEGO JESTEM DLACZEGO ZYJE , LĘK PRZED SAMYM SOBA , BOJĘ SIE ZYC BOJE SIE WLASNEGO UMYSLU, DO TEGO MAM STRASZNY LEK PRZED ODDYCHANIEM BOJE SIE ZE SIE UDUSZE ZE NIE UMIEM ODDYCHAC. POPROSTU NIE WIEM CO SIE ZE MNA DZIEJE NIGDY TAK NIE MIALEM TERAZ TO JEST KOSZMAR NIE UMIEM TAK JUZ ZYC SZUKALEM WSZEDZIE POMOCY I NIC NIE DAJE MOJE ZYCIE ODWROCILO SIE DO GORY NOGAMI . DZISIAJ CHCIALEM POPELNIC SAMOBOJSTWO BO JUZ NIE MOGE TEGO WYTRZYMAC JESTEM SAM SOBIE OBCY NIEWOLNIK WLASNEGO CIALA I UMYSLU . BOZE CZY KTOS Z WAS TAK MIAL?? POMOZCIE JA NIGDY TAK NIE MIALEM ZAWSZE CZULEM SIE CUDOWNIE A TERAZ JEST STRASZNIE!!!!!!! I WCIAZ TO TEN LĘK PRZED SAMYM SOBĄ I ZASTANAWIANIE SIE DLACZEGO TO AKURAT MOJE ZYCIE DLACZEGO TO JA ZYJE.. .....
  12. Witam ponownie:( Bardzo chciałbym prosic o pomoc oraz porady , poniewaz to co sie ze mna dzieje jest nie do opisana juz nie moge sobie z tym poradzic mysle o samobojstwie:( Otoz opisze krutko moje wczesniejesze zycie . Mam 19 lat i jeszcze 4 miesiace temu prowadzilem cudowne , szczesliwe i udane zycie, mianowicie pracowałem, uczyłem się, miałem bardzo duzo znajomych , bylem dusza towarzystwa wszyscy mnie uwielbiali. Kochałem zyc mialem wszystko czego chcialem i nie przejmowalem sie niczym. bardzo lubilem imprezowac, bawic sie oraz korzystac z urokow zycia. praktycznie niczego sie nie balem bylem bardzo odwazny bez problemu latałem samolotami, wchodzilem na najwieksze wesole miasteczka w europie i sprawialo mi to duza przyjemnosc::) co dziennie zdrowo sie odrzywialem mialem duzy apetyt do tego cwiczylem na silowni , plywalem, jezdzilem na rowerze kochalem to:) nie bylo pory dnia zebym byl zmeczony o kazdej godzinie bylem w stanie zrobic wszystko:)ogolnie mialem bardzo duzo zainteresowan wszystko mnie cieszylo bylem w stanie podjac sie wszystkiego ,poprostu zycie jak z bajki. nie wyobrazalem sobobie umrzec balem sie bardzo smierci dlatego tez robilem wszystko by tego uniknąc. bylem bardzo silny psychicznie mianowicie fascynowala mnie psychologia nie moglem zrozumiec ludzi z depresja chcialem poznaac ich umysly jak sie czuja i im pomagac. wyciągnalem z depresji brata oraz mame, w rodzinie mowiono o mnie ze mam strasznie silna psychike i ze doskonale poradze sobie w zyciu. A TERAZ OPISZE MOJ KOSZMAR ZACZELO SIE POD KONIEC LIPCA JAK WROCILEM Z WAKACJI NA POCZATKU ZAWROTY GLOWY ZLE CZUCIE BRAK SIL ALE POMYSLALEM ZE MOZE TO BYC PRZEMECZENIE ORGAZNIZMU POROBILEM WSZYSTKIE MOZZLIWE BADANIA WYSZLO ZE JESTEM ZDROWY WIEC SIE TYM NIE PRZICZYMOWALEM.ALE TERAZ CZUJE SIE TRAGICZNIE POPROSTU MOJE ZYCIE WISI NA WLOSKU JUZ Z 10 RAZY ZMIENIALEM PSYCHOLOGOW , PSYCHIATROW ORAZ LEKI I NIC JEST TYLKO GORZEJ SAM NIE UMIALEM TEGO OPISAC CO MI SIE DZIEJE ALE W KONCU PO PRZECZYTANIU KILKANASTU KSIAZEK ORAZ SETKI WYPOWIEDZI LUDZI JUZ WIEM JAK TO UJAC: OTOZ NIE MAM SILY NA NIC ,WSZYSTKO MNIE BOLI, TO CO KIEDYS KOCHALEM ROBIC TERAZ NIE MA DLA MNIE ZADNEGO ZNACZENIA , NIE ZALEZY MI NA NICZYM, NIE CHCE MI SIE JESC, ANI PIC, NIE SPIE PO NOCACH ,NIE CZUJE ZADNYCH POTRZEB, NIE ODCZOWAM UCZUC, CIEPLA ANI NICZEGO, NAJGORSZE JEST TO ZE MAM ZABURZENIA OSOBOWOSCI (DEPERSONALIZACJE) NIE WIEM KIM JESTEM DLACZEGO JESTEM DLACZEGO ZYJE , LĘK PRZED SAMYM SOBA , BOJĘ SIE ZYC BOJE SIE WLASNEGO UMYSLU, DO TEGO MAM STRASZNY LEK PRZED ODDYCHANIEM BOJE SIE ZE SIE UDUSZE ZE NIE UMIEM ODDYCHAC. POPROSTU NIE WIEM CO SIE ZE MNA DZIEJE NIGDY TAK NIE MIALEM TERAZ TO JEST KOSZMAR NIE UMIEM TAK JUZ ZYC SZUKALEM WSZEDZIE POMOCY I NIC NIE DAJE MOJE ZYCIE ODWROCILO SIE DO GORY NOGAMI . DZISIAJ CHCIALEM POPELNIC SAMOBOJSTWO BO JUZ NIE MOGE TEGO WYTRZYMAC JESTEM SAM SOBIE OBCY NIEWOLNIK WLASNEGO CIALA I UMYSLU . BOZE CZY KTOS Z WAS TAK MIAL?? POMOZCIE JA NIGDY TAK NIE MIALEM ZAWSZE CZULEM SIE CUDOWNIE A TERAZ JEST STRASZNIE!!!!!!! I WCIAZ TO TEN LĘK PRZED SAMYM SOBĄ I ZASTANAWIANIE SIE DLACZEGO TO AKURAT MOJE ZYCIE DLACZEGO TO JA ZYJE.. .....
  13. NO to tak juz nie daje rady. mam uczucie depersonalizacji:( tak jakby ja to nie ja . i do tego teraz az tak sie pogorszylo ze nie wiem boje sie swojego umyslu, boje sie tego ze jestem sam w ciele, mam tak caly czas ze jak sobie pomysle to nagle mam taka nierealnosc , zdziwinie ze to ja zyje i soba kieruje i automatycznie nie wiem robi mi sie tak dziwnie jakb ym mdal i mial zero kontroli nad soba. takie uczucie ze nie wierze ze zyje i ze sam musze soba kierowac , poprostu tak jakbym nie umial juz sam oddychac nie moge sie kontrolowac tak jak dawniej. czy to schizofrenia . poprostu jest tragicznie boje sie wlasnego cienia. jeszcze pol roku temu bylem zupelnie innym czlowiekiem : radosnym szczesliwym, pracujacym a teraz boje sie wlasnego cienia i czuje ze z dnia nadzien jest coraz gorzej . nie dam sobie rady:(
  14. Witam jestem po Tomografi . To co tam przeyzlem to tragedia ocyzwiscie jak podali mi kontrast to juz myslalem ze to konic odrazu poczulem sie jakbym umieral bylem blady jak sciana , drgawki nie moglem sie uspokoic minelo juz 1,5godz od tego powoli dochodze do siebie ale kolorowo nie jest:( Oczywiscie Tomografia wyszla super nic nie wykryli. zrobilem juz prawie wszystkie mozliwe badania i caly czas czuje sie jak wrak czlowieka . uczucie jakby we minie nic nie dzialalo , boje sie juz samego siebie , czuje sie jakw matixie. nie wiem juz co mam robic nic kompletnie nie pomaga ani fakt ze jestem zdrowy ani leki ani psychiatra. poprostu padam na twarz i juz nie wiem co moze mi pomoc to chyba juz koniec ):(:(nie wytrzymam takiego zycia wszystcy juz mnie maja dosc bo nie moga zrozumiec:( prosze was gdzie moge znalezc super lekarzy mam duzo pieniedzy wiec jestem w stanie pojechac wszedzie byle by pomoglo:( Błagam Doradzcie mi .
  15. Otoz moj problem a zarazem koszmar trwa juz pol roku. na poczatku zawroty głowy , niskie cisnienie, oslabienie, brak koncentracji z dnia na dzien coraz gorzej teraz juz jest tragedia juz nie mam ani sil ani checi do niczego moje zycie zmienilo sie o 360 stpni . niczego ani nic mi sie nie chce, nie mam uczuc , zero marzen brak sensu zycia, do tego uczucie depersonalizacji nie wiem kim jestem dla czego zyje jak zyje . boje sie samego siebie , strach ze jestem sam w sobie i nic mi nie pomozee. poprostu koszmarr nigdy wczeniej sie tak nie czulem bylem zupelnie innym czlowiekiem mialem wszystko marzenia cele zycia i czulem sie normalnie. teraz jestem wrakiem czlowieka. czuje ze umieram tak jakby moje cialo nie nalezalo do mnie. chodzilem po lekarzach, kontaktowalem sie z psychologami, z psychiatrami i jest coraz gorzej. uczucie jakby we mnie nic nie dzialalo , jakby energia uciekla , nie mam sily nawet oddychac ((((((((( zdecydowalem ze zrobie TOMOGRAFIE komputerowa mam ja jutro ale tragicznie sie boje wstrzykiwania kontrastu jak juz wspmnialem jestem w takim stanie ze ledwo sie trzyamam noi nie wiem jak mi to wstrzykną co sie ze mna stanie co o tym sadzicie co robic bo ja juz nie wiem ((((((((((((((((((
×