Skocz do zawartości
Nerwica.com

almendra

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez almendra

  1. Witam serdecznie wszystkich tu obecvnych (i tych, co dołączą)! Też jestem z Gdańska, właśnie zarejestrowałam się, także jestem "nowa". Mam 27 lat i nerwicę lękową z elementem depresji (ciężko nie dorobić się drugiego, jak się ma pierwsze;), którą dostałam jak oszukał mnie człowiek, którego uważałam za swojego najlepszego przyjaciela. Najpierw ataki panicznego lęku (że zemdleję na środku ulicy) zdarzały się rzadko, później coraz częściej i coraz silniejsze, aż po wizytach u różnych doktorków (np. kardiolog) trafiłam do psychiatry i rozpoczęło się dobieranie leków. Teraz nie mam już ataków paniki jak idę ulicą, za to mam skutki uboczne po lekach. Jestem już na psychoterapii i niedługo będę odstawiać leki, brrr, już się boję na samą myśl. Ludzie, napiszcie jak było u was! Najlepiej na maila albo na GG! Bardzo się cieszę, że jestem na tym forum bo zanim tu trafiłam, myślałam że żyję ze swoją nerwicą na bezludnej wyspie i nikt nie ma tego, co ja, itp, itd. Czułam się dziwnie, krótko mówiąc jak wariat. Jak czytam co piszecie, dowiaduję się, że każy ma te same objawy i jakoś lepiej Pozdrawiam i skrobnijcie coś do mnie! [ Dodano: Wto Sie 15, 2006 10:34 pm ] Witojcie!
  2. Cieszę się, że Doxepin pomógł i nie było koszmarnych skutków ubocznych, które ja mam - suchość w ustach, spać, jeść i pić to się non stop chce, no i zmienne nastroje (z depresyjnymi włącznie). A może właśnie Doxepin nie trafiony w moim przypadku, ale któż to wie..? Jak ktoś ma chory np. żołądek to zrobią badania i od razu widać co jest grane, a w nerwicy psychiatra tak długo próbuje aż trafi. U mnie już od kilku miesięcy. Dobrze, że innym pomaga, a nie szkodzi. Pozdrawiam z etapu dobierania lekarstw! Okropny etap...
  3. Cześć! Też jestem nowa na forum, może nawet "nowsza";)
  4. almendra

    Witam

    Cześć Madziu, ja też jestem tutaj nowa, właśnie się zalogowałam i jestem bardzo szczęśliwa (aż się zdziwiłam, że z nerwicą można być czasami taką szczęśliwą!):) że są inni, którzy mają taki sam problem i człowiek nie czuje się już taki samotny. Choruję na nerwicę lękową od lipca 2005r. i jakoś leci. Eksperymentują na mnie z lekami jak na króliku doświadczalnym, właśnie od dwóch miesięcy biorę Doxepin, lęki w 95% minęły. Pozdrawiam.
×