Skocz do zawartości
Nerwica.com

Malina999

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Malina999

  1. Malina999

    Salut:)

    Nie wiem już czy wyolbrzymiłam ten problem i tak sobie tłumacze to, że unikam kontaktów z innymi ludźmi czy rzeczywiście jest tak nieciekawie:( Ale gdy już się pozbieram zawsze coś mnie zaczyna utwierdzać w przekonaniu, że powinnam się izolować, że ludzie mnie nie akceptują. Unikam poniżeń ale nie wiem czy aż za bardzo...
  2. Malina999

    Salut:)

    Ja to mam poważny problem w każdej dziedzinie życia. Raczej pozostane zamknieta w sobie... Może za pare lat jak się wyprowadze i zrobie coś z tym wygladem;/
  3. Malina999

    Salut:)

    oj trochę tego jest;/ najgorsze, że jak się komuś spodobam to się nie umawiam bo myślęa że pewnie nie zauważył problemu i wiem co będzie dalej bez sensu:( i nie odzywam sie za często wśród klasy bo wiadomo nie będę świecić takim uśmiechem a jestem raczej uznawana za wesołą więc zakrywanie się ręką ciągle to dość denerwujące no cóż jestem gotowa na wiele by w końcu to załatwić muszę jakoś skołować na to kaske
  4. Malina999

    Salut:)

    chodzi o ząbki;/ a wszyscy wiemy, że ładne zęby mają duży wpływ na kontakt z ludźmi. Trochę winie o to rodziców, że wcześniej byłam wiele razy na to umawiana ,a rodzice nie mieli nigdy czasu by pojechać bo byłam jeszcze mała i sama nie mogłam i tak się to odwlekało echh
  5. Malina999

    Salut:)

    bo muszę wykonać mały dość drogi zabieg
  6. Malina999

    Salut:)

    Witam Trafiłam tu czytając post jednej z forumowiczek o podobnym problemie do mojego. Mam 17 lat i nie za ciekawe samotne życie gdyż ludzie mnie nie za bardzo akceptują a może to ja jestem taka zamknięta lubię gdy ludzie mało o mnie wiedzą a jednocześnie chciała bym mieć prawdziwych przyjaciół ale póki nie rozwiąże mojej małej wady będzie ciężko aż uzbieram na to kasę. No cóż poza tym lubię poanalizować problemy innych ludzi więc postaram się pomóc innym bo sobie wiem jak pomóc kwestia długiego czasu... także Witajcie!
  7. Witaj Buszując po necie znalazłam Twój post i tę świetną stronę. Zawsze byłam sama z tym problem czytając to co napisałaś prawie się utożsamiłam tyle podobnych przeżyć. Ostatnio gdy zagadała do mnie pani psycholog prawie jej się wygadałam co mnie dręczy gdy zobaczyłam mnie samą na korytarzu. Wiem, że ciężko się pozbierać wszyscy wokoło dają dobre rady a nic nie rozumieją. Ja wiem na czym polega mój problem póki nie skoryguję mojej wady zawsze tak będzie smutno i samotnie.Ale zanim ja to zrobię to chyba umrę ale co tam mam czas wiem, że warto. Też się chciałam zabić ale za bardzo się boję...szkoda Myślę ze u Ciebie tym problem jest tylko nadwaga i środowisko rodziny.Schudnąć możesz sama i za darmo z rodziną nie musisz się zgadzać. Wiem,że ciężko o prace znaczy ja mam 17lat i na razie nie muszę pracować ale pomagałam innym w tej sprawie. Byle jakie sprzątanie czy pomoc kuchenna i da się zarobić na podstawowe potrzeby.Ale co z tym wyjściem i narażeniem się na kompromitacje i kpiny. Ja już się trochę uodporniłam robię kamienna minę i jakoś to jest chodź nie słyszę komentarzy za często lecz te złe spojrzenia a to również boli.Pomyśl co zyskasz takim zachowaniem a co jak dalej będziesz zamykać się w domu. Gdy patrzą i się śmieją patrz na nich pewnym siebie wzrokiem tak żeby zrozumieli, że to co robią jest żałosne... Co do przyjaciół ciężko będzie, ale pomyśl może w pracy kogoś poznasz to bardzo dobre miejsce na poznanie nowych ludzi. Tylko nie mów im od razu wszystkiego o sobie. Spróbuj czy, aż tak wiele masz do stracenia? myślę ze nie Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki zrób to dla siebie a potem dla innych zainwestuj warto
×